Angelina Jolie zawsze jest na pokładzie. Można ją nawet delikatnie pstryknąć w nos, gdy na kierownicy naciśnie się przycisk rozpoznawania głosu. Symbol na tym przycisku to nie jakiś zwykły znaczek, ale właśnie jej wizerunek. Julia Roberts i George Clooney przepadli w kwalifikacjach – śmieje się Dennis Nobelius, szef projektu. Ten minicasting pokazuje, z jaką uwagą Volvo zabrało się do tworzenia nowego Volvo XC90 – swojego flagowego modelu.
Z pokazanego w 2002 roku poprzednika auto przejęło jedynie podwyższoną ławkę dla dzieci w trzecim rzędzie. I gdy tamten pojazd wyglądał trochę jak opakowanie chrupkiego chleba, nowy samochód jest zupełnie inny. Projektujący go Thomas Ingelath jest Niemcem, który pracował kiedyś dla Volkswagena.
Nowe Volvo XC90 jest o 14 cm dłuższe (4,95 m) i o 2 cm szersze od poprzednika, co sprawia, że rozmiarami przewyższa Mercedesa ML-a i zbliża się do Audi Q7. W sumie to nic dziwnego – auto ma się podobać przede wszystkim w USA i Chinach, a tam przecież lubi się taki rozmiar.
Podstawowa wersja Volvo XC90 jest napędzana wyłącznie na przednią oś
W założeniach sprzedaż SUV-a ma być większa niż debiutującej wkrótce limuzyny S90. XC90 ma wręcz królewską wielkość. Zabudowany poprzecznie silnik zabiera mało miejsca, dlatego przestrzeń z przodu jest olbrzymia. Pomiędzy przytulnymi fotelami znajduje się szeroki tunel, w którym w odmianie hybrydowej będą się skrywały baterie. Na tylnej kanapie nawet superwysocy pasażerowie znajdą wygodną pozycję i założą nogę na nogę, a w kufrze zmieści się bezproblemowo wakacyjny bagaż 4-osobowej rodziny.
Trzeci rząd siedzeń jest opcjonalny. Tylna klapa (teraz jednoczęściowa) może być także otwierana elektrycznie. Znacznie ważniejszy od szykownych, ale drogich opcji jest styl, w którym urządzono wnętrze pojazdu. W aucie znalazł się m.in. „kinowy” wyświetlacz multimediów z ekranem o przekątnej 9 cali. Co ciekawe, nie jest to ekran dotykowy. Wystarczy zbliżyć do niego rękę, a czujniki podczerwieni wykryją ruch i przełożą go na działanie. Dzięki temu system można będzie obsługiwać nawet w rękawiczkach. Do tego ekran nawigacji nie odbija się w przedniej szybie – jesteśmy bardzo ciekawi, jak będzie to działało w dłuższej perspektywie.
Nowe są też najprzyjemniejsze w codziennej jeździe napędy Volvo XC90, czyli silniki Diesla. Lepiej byłoby powiedzieć: silnik, bo tak naprawdę jest to ta sama 2-litrowa jednostka 4-cylindrowa w dwóch wariantach mocy – 190 i 225 KM. Auto świetnie wyciszono, więc podczas normalnej jazdy do uszu podróżujących nie dochodzą właściwie odgłosy motoru, ale wystarczy mocno wcisnąć gaz, żeby usłyszeć pożegnanie z 5-cylindrowymi dieslami, czyli klasyczny klekot silnika wysokoprężnego.
Mimo 225 koni pod maską auto zachowuje się z manierami, jedynie w trybie Dynamic 8-stopniowy „automat” działa nieco za mało płynnie. A szkoda, bo auto oferuje 4 tryby jazdy – od Eco do Dynamic. Nie ukrywamy, że w pojeździe o wielkości altanki ogrodowej najbardziej przypadł nam do gustu tryb Comfort, w którym pneumatyczne zawieszenie „odcedza” wszelkie nierówności.
Wcale nie ma tak łatwo, bo nasz testowy samochód miał 20-calowe koła. Tyle że nawet to nie sprawi, że Volvo XC90 będzie sportowcem z krwi i kości. I bardzo dobrze – jeżdżąc tym autem, mieliśmy wrażenie, że poruszamy się komfortową limuzyną, a poziom tego komfortu i wykonanie samochodu są na najwyższym możliwym poziomie.
Wszystkie silniki napędzające Volvo XC90 mają 2 litry pojemności i 4 cylindry
Najwyraźniej budowanie sportowych SUV-ów Volvo scedowało na Audi i BMW. W wyposażeniu auta firmy, która uchodzi za prekursorkę w stosowaniu systemów bezpieczeństwa w samochodach, znajdziemy dwie nowości. Pierwsza to przydatny na skrzyżowaniach układ wykrywający ruch poprzeczny, druga – urządzenie, które ma minimalizować ewentualne urazy kręgosłupa w wyniku kolizji poprzez wcześniejsze napięcie pasów i specjalne ukształtowanie foteli.
Najtańsze Volvo XC90, z napędem na przód, wyposażone w 190-konnego diesla, kosztuje 229 900 zł. Wszystkie inne odmiany mają w standardzie napęd na obie osie. Volvo XC90 z podstawowym motorem benzynowym (T5/254 KM) to wydatek 264 500 zł. Dopłata za 7-miejscową wersję wynosi 7600 zł – taka konfiguracja jest standardem w hybrydzie.
Volvo XC90 - dane techniczne
Volvo XC90 T6 AWD | Volvo XC90 T8 Twin Egnine | Volvo XC90 D5 AWD | |
Silnik: typ/cylindry | t.k.benz./R4 | t.k.benz./R4 + e-silnik | t.diesel R4 |
Pojemność skokowa (cm3) | 1969 | 1969 | 1969 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 235/320/5700 | 235/320 + 59/80 | 165/225/4250 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 400/2200 | 640 | 470/1750 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 230 | 230 | 220 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 6,5 | 6,4 | 7,8 |
Skrzynia biegów | aut. 8 | aut. 8 | aut. 8 |
Zużycie paliwa (l/100 km) | 8,0 | 2,7 | 5,7 |
Emisja CO2 (g/km) | 186 | 64 | 149 |
Cena od (zł) | 276 200 | 344 700 | 245 800 |
Galeria zdjęć
Olbrzymie, przestronne nadwozie, superbogate wyposażenie i ciekawa oferta silników – oto nowe XC90. Tylko 5-cylindrowych motorów trochę żal...
Angelina Jolie zawsze jest na pokładzie. Można ją nawet delikatnie pstryknąć w nos, gdy na kierownicy naciśnie się przycisk rozpoznawania głosu. Symbol na tym przycisku to nie jakiś zwykły znaczek, ale właśnie jej wizerunek. Julia Roberts i George Clooney przepadli w kwalifikacjach – śmieje się Dennis Nobelius, szef projektu.
Ten minicasting pokazuje, z jaką uwagą Volvo zabrało się do tworzenia nowego XC90 – swojego flagowego modelu. Z pokazanego w 2002 roku poprzednika auto przejęło jedynie podwyższoną ławkę dla dzieci w trzecim rzędzie.
I gdy tamten pojazd wyglądał trochę jak opakowanie chrupkiego chleba, nowy samochód jest zupełnie inny. Projektujący go Thomas Ingelath jest Niemcem, który pracował kiedyś dla Volkswagena.
Samochód jest o 14 cm dłuższy (4,95 m) i o 2 cm szerszy od poprzednika, co sprawia, że rozmiarami przewyższa Mercedesa ML-a i zbliża się do Audi Q7. W sumie to nic dziwnego – auto ma się podobać przede wszystkim w USA i Chinach, a tam przecież lubi się taki rozmiar.
Opcjonalnie za kierownicą może być 12,3-calowy ekran, wyświetlający też zegary.
Pokrętło za drążkiem biegów uruchamia pojazd.
Trzy fotele mają pełną, niezależną regulację. Z przodu – panel obsługi klimatyzacji w drugim rzędzie siedzeń
Trzeci rząd siedzeń można schować pod podłogą bagażnika. Fotele drugiego rzędu po złożeniu tworzą płaską powierzchnię
W założeniach sprzedaż SUV-a ma być większa niż debiutującej wkrótce limuzyny S90. XC90 ma wręcz królewską wielkość. Zabudowany poprzecznie silnik zabiera mało miejsca, dlatego przestrzeń z przodu jest olbrzymia. Pomiędzy przytulnymi fotelami znajduje się szeroki tunel, w którym w odmianie hybrydowej będą się skrywały baterie.
Na tylnej kanapie nawet superwysocy pasażerowie znajdą wygodną pozycję i założą nogę na nogę, a w kufrze zmieści się bezproblemowo wakacyjny bagaż 4-osobowej rodziny. Trzeci rząd siedzeń jest opcjonalny. Tylna klapa (teraz jednoczęściowa) może być także otwierana elektrycznie. Znacznie ważniejszy od szykownych, ale drogich opcji jest styl, w którym urządzono wnętrze pojazdu. W aucie znalazł się m.in. „kinowy” wyświetlacz multimediów z ekranem o przekątnej 9 cali. Co ciekawe, nie jest to ekran dotykowy.
Wystarczy zbliżyć do niego rękę, a czujniki podczerwieni wykryją ruch i przełożą go na działanie. Dzięki temu system można będzie obsługiwać nawet w rękawiczkach. Do tego ekran nawigacji nie odbija się w przedniej szybie – jesteśmy bardzo ciekawi, jak będzie to działało w dłuższej perspektywie.
Nowe są też najprzyjemniejsze w codziennej jeździe napędy Volvo XC90, czyli silniki Diesla. Lepiej byłoby powiedzieć: silnik, bo tak naprawdę jest to ta sama 2-litrowa jednostka 4-cylindrowa w dwóch wariantach mocy – 190 i 225 KM. Auto świetnie wyciszono, więc podczas normalnej jazdy do uszu podróżujących nie dochodzą właściwie odgłosy motoru, ale wystarczy mocno wcisnąć gaz, żeby usłyszeć pożegnanie z 5-cylindrowymi dieslami, czyli klasyczny klekot silnika wysokoprężnego.
Mimo 225 koni pod maską auto zachowuje się z manierami, jedynie w trybie Dynamic 8-stopniowy „automat” działa nieco za mało płynnie. A szkoda, bo auto oferuje 4 tryby jazdy – od Eco do Dynamic. Nie ukrywamy, że w pojeździe o wielkości altanki ogrodowej najbardziej przypadł nam do gustu tryb Comfort, w którym pneumatyczne zawieszenie „odcedza” wszelkie nierówności.
Wcale nie ma tak łatwo, bo nasz testowy samochód miał 20-calowe koła. Tyle że nawet to nie sprawi, że XC90 będzie sportowcem z krwi i kości. I bardzo dobrze – jeżdżąc tym autem, mieliśmy wrażenie, że poruszamy się komfortową limuzyną, a poziom tego komfortu i wykonanie samochodu są na najwyższym możliwym poziomie. Najwyraźniej budowanie sportowych SUV-ów Volvo scedowało na Audi i BMW.
W wyposażeniu auta firmy, która uchodzi za prekursorkę w stosowaniu systemów bezpieczeństwa w samochodach, znajdziemy dwie nowości. Pierwsza to przydatny na skrzyżowaniach układ wykrywający ruch poprzeczny, druga – urządzenie, które ma minimalizować ewentualne urazy kręgosłupa w wyniku kolizji poprzez wcześniejsze napięcie pasów i specjalne ukształtowanie foteli.
Najtańsze XC90, z napędem na przód, wyposażone w 190-konnego diesla, kosztuje 229 900 zł. Wszystkie inne odmiany mają w standardzie napęd na obie osie.
Auto z podstawowym motorem benzynowym (T5/254 KM) to wydatek 264 500 zł. Dopłata za 7-miejscową wersję wynosi 7600 zł – taka konfiguracja jest standardem w hybrydzie.
System rozpoznawania głosu to jeden ze sposobów obsługi multimediów na pokładzie XC90 (profil Angeliny Jolie na przycisku obsługi na kierownicy).
Drugi to ekran, który dzięki czujnikom na podczerwień reaguje na ruchy ręką wykonywane tuż przed nim.