Auto ŚwiatUżywanePięć sposobów na tanie 4x4 - używane auta za ok. 20 tys. zł
Pięć sposobów na tanie 4x4 - używane auta za ok. 20 tys. zł
Mała terenówka, prestiżowe kombi, SUV, a może van z napędem na obie osie? Przedstawiamy kilka ciekawych i godnych uwagi samochodów z napędem 4x4, należących do różnych segmentów. Kosztują około 20 tys. zł.
Używane auto z napędem 4x4 to duże ułatwienie w zimie
Za 20 tys. zł wybierać można wśród wielu ciekawych propozycji
Mamy dla was pięć używanych modeli 4x4, które trafiają w różne gusta i mogą zaspokoić odmienne potrzeby
Nie ma nic lepszego niż poczucie bezpieczeństwa, które daje napęd na cztery koła. Szczególnie, gdy widzi się, jak samochody innych kierowców zakopują się w śniegu. Oczywiście, rozwaga zawsze jest wskazana, ale prawda jest taka, że wydajny napęd na obie osie to w zimie błogosławieństwo, zwłaszcza gdy jest ona mroźna i śnieżna.
Rynek samochodów używanych oferuje sporo atrakcyjnych aut z napędem AWD, które w zimowych warunkach dobrze sobie radzą. Tego typu zakup da się zrealizować już za kwotę ok. 15 tys. zł, ale lepiej jest wybierać za ok. 20 tys., bo tu oferta okazuje się już naprawdę duża. Obok rodzinnych kombi znajdziecie bowiem nawet sporej wielkości 7-osobowe vany, a także małe auta terenowe, którymi spokojnie można zjechać z zaśnieżonej głównej drogi na boczne. Tym, co łączy wszystkie prezentowane modele oprócz napędu (chociaż są różne jego rodzaje) i ceny, jest niezła trwałość. Rzecz jasna, z uwagi na wiek (przeważnie to auta z lat 2003-06) pierwszym elementem, który należy skontrolować, jest stan podwozia i nadwozia pod kątem korozji. Warto też poświęcić czas na sprawdzenie, czy napęd 4x4 działa prawidłowo, bo jego elementy i podzespoły często mają wysokie ceny i występują tylko na półkach z częściami w autoryzowanych serwisach.
Różne rodzaje napędu 4x4
W modelach z naszego „Top 5” spotkacie różne rodzaje napędu. W Suzuki Jimny pracuje najprostszy typ z dołączanym przodem (na suchej jezdni jest więc to auto napędzane na tył), który świetnie sprawdza się w terenie. W Subaru (wersje z manualną przekładnią) i Toyocie zastosowano centralny mechanizm różnicowy blokowany „wiskozą”, coś w sam raz na wyjazd w góry, co w połączeniu ze zwiększonym prześwitem sprawia, że zima tym modelom niestraszna. W Volvo i Volkswagenie pracuje sprzęgło typu Haldex, które dołącza napęd na tył, może nie najszybciej, jednak w zimowych warunkach w zupełności to wystarczy do bezpiecznej jazdy po zaśnieżonych drogach.
Forester drugiej generacji to idealne auto na zimę. Nie rdzewieje już tak mocno jak poprzednik (ale do ideału nadal daleko!), a ma prawie wszystkie jego zalety. Przede wszystkim bardzo wydajny napęd 4x4 – centralny mechanizm różnicowy, blokowany „wiskozą” (ze skrzyniami manualnymi) oraz reduktor (silniki wolnossące). W wersjach z „automatem” za przeniesienie momentu na tył odpowiada co prawda prostsze sprzęgło wielopłytkowe, ale efektywność tego rozwiązania jest dość dobra. Poza tym Forester II to wyjątkowo trwałe auto z niewielką liczbą awarii. Nieco większą ostrożnością musicie wykazać się
w przypadku turbodoładowanych odmian, bo mogą zdarzyć się w nich przypadki uszkodzenia drogich sprzęgieł wiskotycznych, a także na egzemplarze z USA, które cierpią na wypalone uszczelki pod głowicami (ale to najlepsza wersja silnika do zasilania LPG). Relatywnie drogo wychodzi też wymiana paska rozrządu w bokserze. Kwota 20 tys. zł pozwala na dość swobodny wybór wśród niezłych aut.
1/5Subaru Forester II 2002-08
Auto Świat
Toporne, ciasne i kiepsko się je prowadzi – w codziennej eksploatacji Suzuki Jimny III to raczej marny pomysł, ale jeśli potrzebujecie dzielnego auta terenowego dla dwóch osób, to dobra i dość tania propozycja. Kwota 20 tys. zł daje możliwość zakupu 11-, 12-letniego egzemplarza. Polecamy benzyniaki, które są słabe, ale trwałe, bo diesel 1.5 dCi (Renault) miewa problemy. Oczywiście, ten model najlepiej sprawuje się w terenie, bo nie tylko jest lekki, ma też ramową konstrukcję, sztywne mosty oraz napęd dołączany na sztywno (a więc tylko w teren; na „twardym” pozostaje wam napęd na tył). O wiele gorzej, jak już wspomnieliśmy, Jimny wypada na asfalcie, gdyż tam źle się je prowadzi i może być nawet dość niebezpieczne w skrajnych sytuacjach (słabe hamulce, toporne zawieszenie). Do tego wolnossące jednostki 1.3 nie zapewniają osiągów adekwatnych do współczesności. Typowym problemem tego malucha jest także korozja, ale poza nią to całkiem trwała propozycja.
2/5Suzuki Jimny III 1998-2018
Auto Świat
Za około 20 tys. zł możecie kupić także coś premium. Volvo XC70, a więc uterenowione szwedzkie kombi, oferuje niezłe możliwości mimo dość prostego napędu typu Haldex. Warto zainteresować się tym modelem, gdy szukacie sporego wnętrza i bagażnika. Do tego w bezwypadkowych autach nie ma problemów ze rdzą. Pod maską są pięciocylindrowe szwedzkie silniki – wszystkie z turbodoładowaniem, całkiem udane, ale w przypadku benzyniaków nie można liczyć na niskie spalanie. Uważajcie na automatyczne przekładnie i elektronikę.
3/5Volvo XC70 2000-07
auto świat materiały producentów / Auto Świat
RAV4 ma niezły napęd z centralnym dyferencjałem i sprzęgłem wiskotycznym (zdarzają się także wersje z napędem na przód, łączone z motorem 1.8), a do tego z nadwoziem 5d nadaje się na auto rodzinne. Wybór jest duży, ale warto poszukać samochodu z historią serwisową, szczególnie jeśli myślicie o dieslu. Benzyniak 2.0 bywa bowiem dość paliwożerny, do tego zdarzają mu się problemy z uszczelniaczami zaworowymi, a wspomniany 1.8 jest za słaby do tego modelu. Korozja się już tu pojawia, szukajcie też aut, które nie jeździły w terenie.
4/5Toyota RAV4 II 2003-06
auto świat materiały producentów / Auto Świat
Sharan I to świetna propozycja dla większej rodziny, bo możecie kupić go w praktycznej odmianie 6- lub 7-osobowej (zawsze oddzielne wyjmowane siedzenia). Ceny wersji 4x4 rozpoczynają się od około 15 tys. zł, lepiej jednak szukać egzemplarzy za około 20 tys. zł. Do wyboru macie trzy wersje silnikowe – benzyniaki: 2.8 12V/174, 2.8 24V/204 KM oraz diesla 1.9 TDI/115 KM. Pierwszy silnik oferowano do liftingu (2000 r.), dwa pozostałe – po nim i to one dominują na rynku. Odmiana VR6 to niezły pomysł, ale trzeba w jej wypadku liczyć się ze sporym spalaniem. Benzyniak miewa też problemy z przegrzewaniem się. Diesel to trwały napęd, ale może mieć już ogromny przebieg, co sprawia, że trzeba liczyć się z awariami. Oprócz Sharana możecie też zdecydować się na bliźniaczego Seata Alhambrę oraz Forda Galaxy (tylko wersje benzynowe). Przed zakupem sprawdźcie działanie Haldexu, a podczas eksploatacji wymieniajcie w nim olej i filtr co 60 tys. km.