Sprowadzając samochód z krajów należących do grupy uprzywilejowanej (np. z Unii Europejskiej czy z Turcji), płacimy tylko 5 procent cła. Import samochodów z pozostałych krajów obciążony jest stawką 35-procentową. Opłacalność importu ograniczają jeszcze skuteczniej niż procentowa wysokość cła stawki minimalne. Żeby skorzystać ze stawki preferencyjnej, należy nie tylko kupić auto na terytorium jednego z wymienionych krajów, musi ono również być w jednym z tych państw wyprodukowane.NiespodziankiBłędem jest przesądzanie o kraju pochodzenia pojazdu po jego marce. To, że samochód japoński podlega pod wyższą stawkę celną ograniczającą opłacalność importu, nie znaczy, że dotyczy to wszystkich aut japońskich marek. Koncerny samochodowe zabezpieczają preferencyjne stawki dla swych produktów w Europie, otwierając fabryki na terytorium krajów należących do Unii Europejskiej, CEFTA itd. Problem tkwi w tym, że cechy zewnętrzne samochodu nie zawsze świadczą o jego pochodzeniu. Np. Fiat Palio Weekend z Brazylii do złudzenia przypomina ten sam model wytwarzany w Polsce. Podobnie jest np. z Toyotami. Modele Carina, Avensis, Yaris i Corolla produkowane są zarówno w granicach Unii Europejskiej, jak i w Japonii (Corolla także w USA i w tym wypadku jej wygląd zewnętrzny nie pozostawia wątpliwości). Co ciekawe, można liczyć na Mazdę 121 pochodzącą z Anglii, ale nie ma szans na inny "europejski" model tej marki. Praktycznie jedynym sposobem na uzyskanie uprawnień do zapłaty niższego cła od auta, które mogło być wyprodukowane w różnych krajach, jest uzyskanie dokumentu honorowanego przez polskie urzędy celne.Jak udowodnić?Najlepszym zaświadczeniem umożliwiającym tańsze oclenie pojazdu jest EUR 1 wydawany przez właściwy urząd celny w kraju eksportera (sprzedawcy) na jego wniosek. W praktyce kupując auto w komisie lub od osoby fizycznej np. w Niemczech, należy zażądać tego dokumentu od sprzedawcy, który we właściwym urzędzie celnym złoży wniosek o jego wydanie, a po otrzymaniu przekaże świadectwo polskiemu nabywcy. Dokument ten ma postać zielonego druku o wielkości 3/4 formatu A4. W przypadku, gdyby zawierał błędy formalne, możliwe jest wydanie przez zagraniczny urząd celny zaświadczenia-wtórnika, które umożliwi skorzystanie z niższej stawki celnej.Alternatywą dla EUR 1 jest deklaracja o pochodzeniu umieszczona na fakturze. Do jej wydania mają prawo tylko upoważnieni sprzedawcy. Deklaracja ma postać krótkiej formułki, zawierającej informację o kraju pochodzenia auta. Do wartości pojazdu 6000 euro pod tą informacją wystarczy podpis i pieczęć sprzedawcy, powyżej tej wartości musi ona zawierać numer, pod jakim jest on zarejestrowany w miejscowym urzędzie celnym (numer upoważnionego eksportera). Za ewentualne fałszerstwo takiego dokumentu odpowiedzialny jest importer (nabywca) w ten sposób, że płaci pełną stawkę celną. Jeżeli deklaracja zawiera tylko błędy formalne, możliwe jest uzyskanie faktury korygującej. Wstępnie o kraju pochodzenia auta można przekonać się na podstawie kodu VIN. Trzy pierwsze litery zawierają światowy znak (i ewentualnie kraj) producenta, zakład montażowy czasem odczytać można z 11 pozycji. Dla urzędu celnego te dane nie są jednak wiążące, a dla nabywcy rzadko czytelne. Każda marka szyfruje informacje w inny sposób i trzeba dobrej znajomości tematu, aby sobie z tym poradzić. Ponadto o formalnym pochodzeniu samochodu decydują takie niuanse, jak procentowa zawartość komponentów pochodzących z różnych krajów, np. wszystkie Peugeoty traktowane są jak samochody europejskie, niezależnie od kraju, w którym opuściły taśmę.
Skąd jesteś?
Różnica pomiędzy preferencyjną a normalną stawką celną wynosi w tym roku 30 procent. W przyszłym, gdy na niektóre auta cło zostanie zniesione (a co za tym idzie nie będzie również stawki minimalnej), różnica będzie jeszcze większa.
Auto Świat
Skąd jesteś?