Rzeczywiście, za założoną kwotę można kupić całkiem młody samochód, który da satysfakcję i nie będzie sprawiać przesadnych kłopotów podczas eksploatacji. Wybór jest szeroki – auta małe, rodzinne hatchbacki i kombi, wszędobylskie terenówki czy dające dużo zadowolenia z jazdy samochody sportowe. Nie zapominajmy również o nowych czterech kółkach. Przecież ceny „maluchów” zaczynają się już od 26-27 tys. zł.
Zachęcamy więc do precyzyjnego określenia oczekiwań, realnej oceny możliwości finansowych i oczywiście, wybrania właściwego auta.
Na kolejnych stronach naszego przewodnika przedstawiamy najciekawsze propozycje.
KLASA B ZA 30 000 ZŁOTYCH
Honda Jazz 1.4 - Jazz bez choćby jednej fałszywej nuty
Gdyby wszystkie samochody były tak bezproblemowe jak Honda Jazz I generacji, to autoryzowane warsztaty szybko by zbankrutowały. Wysoka trwałość tego modelu to zasługa nie tylko prostej konstrukcji, lecz także pracowników japońskich zakładów Hondy (auta przeznaczone na rynek europejski pochodziły wyłącznie z Azji). Dobra opinia o marce i niska podaż powodują, że ceny używanych Jazzów są niestety z reguły dość wysokie.
„Mieszczuch” Hondy to jedno z najbardziej przestronnych i funkcjonalnych aut segmentu B. Jazz nie jest może zbyt długi (3,84 m), ale mimo to konstruktorom Hondy udało się wygospodarować zaskakująco obszerną kabinę. Tajemnica tkwi w znacznej wysokości nadwozia (1,52 m) – pod tym względem Jazz to czołówka segmentu: na brak miejsca nad głowami nie będą narzekać nawet wysocy pasażerowie. Pochwalić trzeba duży bagażnik (380-1323 l), a także genialny w swej prostocie system składania tylnej kanapy. Wyposażenie nieco bogatsze niż u rywali, zwłaszcza w autach z silnikiem 1.4. Wady? Miejscami kiepsko spasowano plastiki, co powoduje stuki i skrzypienie.Honda z reguły nie rozpieszcza swych klientów jeśli chodzi o wybór silników. Nie inaczej jest w przypadku Jazza, który w Europie dostępny był tylko z dwoma benzyniakami: 1.2/78 i 1.3/83 KM (oznaczany jako 1.4). W obu zastosowano łańcuch rozrządu i po dwie świece na cylinder. Polecamy mocniejszą jednostkę – odznacza się lepszą dynamiką przy niemal identycznym spalaniu. Zawieszenie dobrze znosi nawet kiepskie drogi. Jedyne powtarzające się usterki to problemy z rozrusznikiem i bezstopniową przekładnią CVT. Niektórzy użytkownicy skarżą się na korozję elementów układu elektrycznego. 30 tys. zł wystarczy na Jazza z lat 2005-06. Drogie części oryginalne, ale oferta zamienników – szeroka.
Opel Corsa D 1.2 - Jeszcze auto miejskie czy już mały kompakt?
Czwarta generacja „mieszczucha” z błyskawicą na masce zostanie zapamiętana przede wszystkim ze względu na atrakcyjny design oraz dość duże rozmiary zewnętrzne (4 metry jeszcze niedawno mierzyły auta kompaktowe!). Oprócz tego wśród zalet Corsy wymienić trzeba szeroki wybór wersji silnikowych i dopracowane zawieszenie. Niestety, egzemplarze z początku produkcji borykały się z kilkoma „chorobami wieku dziecięcego”.
W aucie mierzącym 3999 mm można spodziewać się już dość obszernego wnętrza. I rzeczywiście – obok Jazza i Punto Corsa wypada pod tym względem najlepiej wśród prezentowanych pojazdów. Podobać może się również efektownie wykończony kokpit. Wady? Nieco ograniczona widoczność do tyłu oraz dość ubogie wyposażenie aut pochodzących z polskich salonów. Przy tak dużych rozmiarach zewnętrznych można również oczekiwać większego bagażnika – 285 l jednak nieco rozczarowuje.
Gama silników okazuje się bogata, ale – tak jak w przypadku poprzedniczki – godnych polecenia jest tylko kilka. Odradzamy motor 1.0, który słabo radził sobie nawet z lżejszą Corsą C. Lepszym wyborem będą jednostki 1.2/80 KM i 1.4/90 KM (niestety, droga w zakupie) – obie są dość trwałe i mają bezobsługowy łańcuch rozrządu. Prawdziwy rarytas to Corsa OPC z doładowanym motorem 1.6/192 KM. Wśród diesli warto zwrócić uwagę na motor 1.3 CDTI – niemal bezawaryjny i tańszy w zakupie oraz eksploatacji od jednostki 1.7 CDTI.
W modelach z lat 2006-07 występowały problemy z silniczkiem przednich wycieraczek oraz zewnętrznym mechanizmem zmiany biegów. 30 tys. zł wystarczy nawet na 2-, 3-letnią Corsę 1.2. Większość części mechanicznych oraz eksploatacyjnych występuje jako zamienniki.
Toyota Yaris II 1.3 - Mała z zewnątrz, pojemna w środku
Tak jak w przypadku poprzedniczki, Yaris II generacji dostępny jest w dwóch wersjach: jako hatchback 3d i 5d. W porównaniu z pierwszą generacją model produkowany obecnie nieco urósł, aczkolwiek do rywali z segmentu B jeszcze trochę mu brakuje. Mimo to mała Toyota odznacza się zaskakująco obszerną kabiną i przyzwoitym kufrem (272 l, jego objętość można zwiększać dzięki przesuwnej tylnej kanapie). Niezłe wykonanie, w miarę bogate wyposażenie (standard to m.in.: dwa airbagi i radio).
Napęd i układ jezdny. Polecamy benzyniaka 1.3/87 KM, dobrym wyborem będzie również diesel 1.4 D-4D/90 KM.
Cena i eksploatacja. Zdarzają się problemy ze skrzyniami biegów i wycieki spod pompy wody. Za 30 tys. zł kupimy auto z lat 2006-07.
Renault Clio III 1.2 - Renault, które obala stereotypy
Clio, jako jedyne w naszym zestawieniu obok Peugeota 207, występuje nie tylko jako hatchback 3d i 5d, lecz także w wersji kombi (od 2008 r.). Wszystkie odmiany cechuje przyzwoita funkcjonalność, choć najlepiej pod tym względem wypada rzecz jasna Clio „z plecakiem” (kufer od 439 do 1277 l). Wnętrze okazuje się komfortowe (nietrudno o auta z dość bogatym wyposażeniem) i dość dobrze wykonane.
Podstawowe benzyniaki wydają się nieco za słabe, warto zainteresować się doładowaną odmianą 1.2 TCE/100 KM. Wersja RS z silnikiem 2.0/197 KM to już niemal auto kultowe. Diesle – oszczędne, lecz wrażliwe na jakość paliwa.30 tys. zł wystarczy na Clio z lat 2006-07.
Volkswagen Polo 1.4 - Wart swojej ceny?
Pod wieloma względami Polo to niestety auto przeciętne. Owszem, ma obszerną kabinę, ale są w segmencie B modele bardziej przestronne. W autach z polskich salonów rozczarowuje kiepskie wyposażenie. Pochwalić trzeba za to solidną budowę i stosunkowo wysoką jakość wykonania.
Szeroka gama silników, w której pozytywnie wyróżniają się benzyniaki 1.4 i 1.6, a także diesle TDI. Usterkowe, ale tanie w naprawach zawieszenie.
30 tys. zł wystarczy na auto z lat 2006-07. Dość drogie części oryginalne.
Suzuki Swift 1.3 - Popularny, ale czasem bywa kapryśny
Swift to obok Yarisa jedno z najmniejszych aut segmentu B. W kabinie nie spodziewajmy się zatem oszałamiającej ilości miejsca (zwłaszcza w drugim rzędzie), ale osoby podróżujące z przodu nie powinny narzekać na brak komfortu – również dzięki bogatemu wyposażeniu.
Do sprawnej jazdy wystarczy motor 1.3/92 KM, mocniejsze odmiany 1.5 i 1.6 dają sporo frajdy z jazdy. Polecamy diesla 1.3.
Swift niestety nie jest mistrzem bezawaryjności (np. usterki łożysk skrzyni biegów). Od ok. 21 tys. zł.
Mimo że od debiutu Grande Punto minęło już niemal 5 lat, wygląd tego auta wciąż robi wrażenie. Co ważne, pod atrakcyjną karoserią kryje się obszerna i wygodna kabina. Jakość wykonania – jak to u Fiata – w niektórych egzemplarzach lepsza, w innych gorsza. Plus za dość bogate wyposażenie.
Benzyniak 1.2 jest wyraźnie za słaby i zadowoli nielicznych kierowców. Warto sięgnąć po nieco mocniejszy motor 1.4/77 KM – w miarę oszczędny i niemal bezawaryjny. Problemów nie sprawiają również diesle 1.3 i 1.9 JTD.W starszych egzemplarzach należy się już spodziewać drobnych usterek. Bardzo korzystna relacja ceny do wieku.
Peugeot 207 1.4
Doskonałe wyniki sprzedaży w Europie Zachodniej to nie przypadek: Peugeot 207 jest autem wygodnym i komfortowym, a do tego cieszy oko ładnym designem. Duża liczba wersji nadwoziowych (w tym coupé-kabrio oraz kombi), przyzwoity poziom wyposażenia i wykonania.
Co ciekawe, zawieszenie „207” zestrojono dość sztywno. Niestety, pojawiają się problemy z trwałością układu jezdnego. Z bogatej palety silników polecamy benzyniaki 1.4 i 1.6 VTi oraz diesle HDI 1.4/68 i 1.6/110 KM.
30 tys. zł daje możliwość pełnego wyboru wersji (w zasadzie oprócz CC). Awaryjność nie wykracza poza normę, ale oryginalne części okazują się drogie.
KLASA C ZA 30 000 ZŁOTYCH
VW Golf V 1.9 TDI - Bez emocji, ale i bez większych problemów
W długiej historii Golfa bywały lepsze i gorsze chwile, jednak piąte wcielenie modelu bez wątpienia zalicza się do tych bardziej udanych. 30 tys. zł wystarczy na egzemplarz z 2005 r. wyposażony w jeden z popularniejszych silników 1.4 lub 1.6 bądź na turbodiesla 1.9 TDI starszego o rok. W teorii rynek używanych jest pełen atrakcyjnych ofert sprzedaży opisywanej generacji kompaktowego VW. Niestety, gdy przyjrzymy się bliżej, egzemplarzy wartych uwagi nie będzie zbyt wiele. Powód? Auto ma duże „wzięcie” i, co zrozumiałe, większość sprzedawanych Golfów ma burzliwą przeszłość. Jeśli znajdziemy model w dobrym stanie i z autentycznym przebiegiem nieprzekraczającym 100-150 tys. km, można liczyć na bezproblemową eksploatację.
Nadwozie jest poprawnie spasowane, skutecznie opiera się korozji i nawet dziś wygląda całkiem atrakcyjnie. W kabinie znajdziemy niezłej jakości wykończenie oraz przyzwoitą ilość miejsca, również na nogi osób siedzących w drugim rzędzie (była to największa słabość poprzednika). Bagażnik wersji hatchback, a tylko ten typ nadwozia warto wziąć pod uwagę podczas zakupu, dysponując kwotą 30 tys. zł, ma przyzwoitą pojemność 350 l.
Polecamy silnik 1.9 TDI – nie bez wad, ale oszczędny i tani w naprawach. Rozsądnym wyborem będzie zarówno wersja 90-konna (wtrysk bezpośredni, ale bez pompowtryskiwaczy), jak i mocniejsza odmiana 105-konna (z PD). Nowsza konstrukcja 2.0 TDI o mocy 140 KM, po pierwsze, uchodzi za znacznie bardziej awaryjną, a po drugie, trudno będzie ją kupić za 30 tys. zł. Pochwały zbiera wielowahaczowe zawieszenie – zapewnia dobre własności jezdne i okazuje się dość trwałe.Zadbany Golf V 1.9 TDI może nie jest tani, ale da się nim tanio jeździć. To trwała konstrukcja, która jest także niedroga w naprawach.
Toyota Corolla 1.6 - Niezawodność to jej podstawowa dewiza
Dziewiąta generacja Corolli pojawiła się pod koniec 2001 r. i nadal utrzymuje więcej niż zadowalającą formę. Może nie jest już tak bezawaryjna jak poprzedniczka, ale i tak pod względem trwałości wypada znacznie lepiej od wielu klasowych rywali. Radzimy postawić na benzynową wersja 1.6 o mocy 110 KM, którą bez problemu kupimy za 30 tys. zł.
Wybierać można spośród hatchbacka (3d i 5d), sedana, kombi, a także odmiany Verso (szerszy opis w segmencie vanów). Wszystkie wyróżnia dość wysoka niezawodność (choć zdaniem mechaników egzemplarze produkowane w Japonii – VIN zaczyna się od liter JT1 – są solidniejsze) i niezła funkcjonalność. Natomiast narzekać można na zbyt zachowawczy styl i brak finezji w projekcie wnętrza. Przeciętnie prezentują się także materiały wykończeniowe w kabinie. Wszystkie silniki benzynowe (16V i system VVT-i) należą do godnych uwagi, ale najlepszy kompromis pomiędzy osiągami, spalaniem i kosztami serwisowymi zapewnia 110-konny motor 1.6. Jedyną jego powtarzalną usterką (zresztą podobnie jak w wersji 1.4) jest obluzowywanie się przegrody w kanale dolotowym kolektora. Najpopularniejszy diesel 2.0 D-4D nie jest już tak udany. Boryka się z usterkami turbiny, 2-masowego koła i układu wtryskowego. Jeśli chodzi o zawieszenie, to okazuje się ono prawie niezawodne, a dzięki raczej komfortowym nastawom pozwala na przyjemną jazdę po dziurawych polskich drogach.Corolla IX generacji nie bez powodu cieszy się uznaniem na rynku wtórnym. Wyróżnia się trwałością i niedrogą eksploatacją. Zastosowanie łańcucha rozrządu w silniku 1.6 także obniża koszty serwisu. Plus za duży udział aut pochodzących z krajowych salonów.
Mazda 3 1.6 - Nowy styl, ale jakość ta sama
Nadwozie i wyposażenie. Mazda 3 weszła na rynek w 2003 roku. To samochód atrakcyjny pod wieloma względami - nieźle wygląda, oferuje przestronną kabinę, pewnie jeździ i jest solidnie zbudowany. 30 tys. zł wystarczy zarówno na odmianę hatchback, jak i sedana (debiut w 2004 r.). W standardzie można liczyć na cztery airbagi, pełną „elektrykę” i wiele komfortowych pomocników. Zazwyczaj jest też klimatyzacja.
Założona kwota wystarczy na „trójkę” z silnikiem benzynowym – polecamy motory: 1.6/105 lub 2.0/150 KM. Oba są bardzo udane, a wybór należy uzależnić od własnych preferencji. Za zadbaną diesla trzeba zapłacić ponad 30 tys. zł.Usterkowość Mazdy 3 nie jest wysoka, szczególnie w wersji benzynowej.
Honda Civic 1.6 - Typ mocno wyważony i ceniony przez użytkowników
Civic VII ceni się na rynku wtórnym. Mimo to, jeśli tylko jest w dobrym stanie, szybko znajduje nowego właściciela. Nic dziwnego – kompakt Hondy to funkcjonalne auto z charakterem. Także jakość wykonania jest całkiem niezła, ale nie idealna – zdarzają się drogie awarie skrzyni biegów i wspomagania układu kierowniczego.
Wybór w gamie silnikowej nie jest zbyt duży. Podobnie jak w przypadku Corolli i Mazdy, polecamy udane benzynowe jednostki 1.6 i 2.0. Turbodiesel 1.7 Isuzu to rzadkość na rynku i na pewno nie jest to silnik klasy 2.2 i-CTDI (montowany m.in. w Accordzie VII oraz Civic VIII). Koszty eksploatacji oraz serwisu nie są wysokie, o ile nie wystąpi jedna z wymienionych awarii.
Ford Focus 2.0 TDCi - Zachował zalety znane z poprzednika
Dopracowane nadwozie, duże wnętrze i dobre własności jezdne – to zalety Focusa II. Także relacja ceny do wieku jest atrakcyjna. Czego więc należy się obawiać? Przede wszystkim kłopotów z elektroniką – potrafi płatać figle. Zainteresowanym zakupem auta z silników benzynowych polecamy wersję 1.6/100 KM (30 tys. zł wystarczy na auto z 2006 r.) lub diesla 2.0 TDCi/136 KM (z 2005 r.). Koszty serwisu nie przerażają, także ceny części (nawet w ASO) okazują się niezbyt wygórowane.
Opel Astra 1.9 CDTI - Ta kombinacja jest warta uwagi
Opel Astra III z silnikiem 1.9 CDTI to propozycja godna zainteresowania – przekonuje atrakcyjnym wyglądem, niezłymi walorami użytkowymi i niedrogą eksploatacją. Także jakość wykonania można uznać za zadowalającą.
Wspomniany diesel 1.9 to udana konstrukcja (pochodzi od Fiata) – oszczędna i tania w naprawach. Polecamy wersję 120-konną, która w powszechnej opinii mechaników zbiera wysokie noty.
30 tys. zł wystarczy na Astrę III 1.9 CDTI z pierwszego roku produkcji. Tanie części.
BMW 3 COMPACT 2.0td
„Trójka” E46 Compact będzie nieco starsza od konkurentów, ale to prestiżowy kompakt. Także tylny napęd powinien być atutem, szczególnie w oczach osób preferujących ten rodzaj przeniesienia napędu. Jakość wykonania na dobrym poziomie, gorzej samochód prezentuje się pod względem walorów użytkowych i funkcjonalności.
Z silników benzynowych polecamy 2-litrówkę R4 o mocy 143 KM (oznaczenie 318ti), natomiast z diesli udany silnik 2.0 /150 KM (320td). Oba zapewniają dobrą dynamikę i uchodzą za trwałe.Utrzymanie kompaktowej „trójki” nie jest przesadnie kosztowne, oczywiście, jeśli nie korzystamy z usług ASO.
Renault Mégane 1.6
Mégane to auto rodzinne z prawdziwego zdarzenia. Jest praktyczne, przeważnie bogato wyposażone i, co ważne, tanie. Dlaczego więc model nie sprzedaje się jak ciepłe bułeczki? To efekt złej obiegowej opinii dotyczącej wysokiej usterkowości, z którą nie jest aż tak źle. Do trwałości podstawowych silników benzynowych nie można mieć poważnych zastrzeżeń, ale nawet w dość młodych autach zdarzają się awarie elektroniki. Dobry wybór to jednostki 1.6 o mocy 110-113 KM. 30 tys. zł w zupełności wystarczy na bardzo młody 3-, 4-letni egzemplarz z polecanym silnikiem benzynowy 1.6.
KLASA D ZA 30 000 ZŁOTYCH
Mazda 6 2.0 CD - Kultywuje japońską trwałośćModel 6, debiutując w 2002 roku, pokazał odmienione, dynamiczne oblicze Mazdy klasy średniej. Zmiana okazała się bardzo korzystna i pozycja firmy w tym segmencie zaczęła się ponownie umacniać. Niestety, mimo solidnej konstrukcji tego auta nie każdy egzemplarz jest godny uwagi, głównie dlatego, że większość trafiła na nasz rynek jako powypadkowa. Dostępne są trzy wersje nadwoziowe: liftback, sedan i kombi. W każdej z nich możemy liczyć na duży bagażnik (od 492 l do 505 l) oraz w miarę przestronne wnętrze z ładnym kokpitem, przyzwoitymi materiałami i dobrym wyposażeniem. Jedyną wadą nadwozia jest złe zabezpieczenie przed korozją egzemplarzy z początku produkcji. Dotyczy to zwłaszcza połączenia progów z tylnymi nadkolami – tego typu wady można usunąć w ramach gwarancji, jednak aby to było możliwe, auto musi regularnie przechodzić przeglądy blacharskie w ASO. Za wyjątkowo bezawaryjne uchodzą silniki benzynowe 1.8 i 2.0, a dodatkową ich zaletą jest bezobsługowy napęd rozrządu łańcuchem. Dobrą opinię ma też motor 2.3, który w wersji z doładowaniem (bardzo rzadkiej) osiąga aż 260 KM. Największym zainteresowaniem na rynku wtórnym cieszy się jednak diesel 2.0 CD osiągający 121 lub 136 KM (po 2005 r. moc wzrosła do 143 KM). Niestety, w przypadku jednostki wysokoprężnej, która ma już za sobą kilka lat eksploatacji, można się spodziewać niedomagań osprzętu, ale jest to i tak rzadsze niż u europejskiej konkurencji. Atutem auta są też dobre właściwości jezdne i co ważne podwozie odznacza się przy tym dużą trwałością. Za 30 tys. zł kupimy auto z dieslem z początku produkcji. Jeśli będzie zadbane, eksploatacja powinna przebiegać bez nieplanowanych wizyt w warsztacie. Jednak jeśli to będzie konieczne, boleśnie poczujemy, że oryginalne części zamienne do Mazdy są dość drogie.
Skoda Octavia II 1.9 TDI - Przebojem podbiła polski rynek
Podobnie jak I generacja, również Skoda Octavia II na polskim rynku sprzedaje się bardzo dobrze. Auto debiutowało w 2004 roku w wersjach liftback i kombi. Obecnie jest licznie reprezentowane na rynku wtórnym, ale kilkuletnie egzemplarze mają zaskakująco wysokie ceny – mimo przystępnej ceny początkowej. Jednak to za 30 tys. zł kupimy wersję z dieslem z 2005 roku np. z udanym 1.9 TDI lub młodsze egzemplarze z silnikami benzynowymi. Obie wersje nadwozia dobrze wypadają pod względem funkcjonalności. Warto podkreślić zwłaszcza dużą pojemność bagażników – w liftbacku 560 l, w kombi aż 580 l. Dodatkowo usunięto słaby punkt poprzedniczki, zwiększając ilość miejsca na nogi w drugim rzędzie. Do wykończenia wnętrza użyto dobrych materiałów, które dobrze znoszą próbę czasu – nawet kilkuletnie wnętrze po wypraniu może wyglądać jak nowe. Wystrój jest typowy dla aut koncernu Volkswagena, ale tym razem zaprojektowano bardzo atrakcyjny kokpit. Dodatkowo łatwo o dobrze wyposażony egzemplarz. Polecamy wersję Ambiente, której standard obejmuje m.in. automatyczną klimatyzację.
Silniki benzynowe 1.6/102 KM lub mocniejszy z wtryskiem bezpośrednim 1.6 FSI/115 KM w codziennej eksploatacji sprawdzą się dobrze – producent zapewnia, że można liczyć na średnie spalanie na poziomie 7 l/100 KM. Polecamy jednak motor 1.9 TDI, który nawet w podstawowej 105-konnej wersji zaskakuje osiągami, niskim zużyciem paliwa i niezawodnością. Docenić warto trwałe i stabilne zawieszenie. Sprawdzona technika VW plus solidny montaż i dobre materiały dały w efekcie auto o niskim poziomie awaryjności. Dodatkowo ceny części i usług w ASO są jednymi z najtańszych. Łatwo też o niedrogie zamienniki.
Audi A4 1.9 TDI - Prestiż i dynamika, za które trzeba sporo zapłacić
Druga generacja Audi A4 to auto bardzo popularne, mimo że nietanie. Jednak klienci doceniają wysoką jakość wykonania i prestiż, jakimi cieszy się marka. Samochód występuje w wersjach sedan, kombi lub kabriolet. Wnętrze jest dobrze wyposażone i na tyle obszerne, że można mówić o komforcie dla czterech osób.
Wybór silników naprawdę imponuje – topowa wersja RS4 osiąga aż 420 KM. Jednak mając 30 tys. zł, należy myśleć o popularnych odmianach, np. 1.9 TDI. Jest to najlepszy sposób na to by auto stało się zarazem oszczędne i dynamiczne. Drogie są naprawy zawieszenia.
Obsługa A4 w ASO nie jest tania, ale można z niej zrezygnować na rzecz każdego warsztatu o specjalizacji VW.
Mercedes C220 CDI - Ponadprzeciętna elegancja
Produkowany od 2000 r. Mercedes klasy C (W203) występuje jako sedan, kombi lub coupé (handlowa nazwa Sportcoupé). Atutami auta na tle rywali z klasy średniej są bogate wyposażenie i wysoka jakość materiałów, a także elegancki wystrój. Niestety, zdarzają się ogniska korozji.
Jednostki napędowe były często zmieniane, ale 30 tys. zł wystarczy na egzemplarz z początku produkcji. Polecamy benzyniaka z kompresorem 2.0 K/163 KM lub diesla 220 CDI/143 KM. Pierwsza jednostka na pewno rzadziej sprawia kłopoty, ale sporo spala. Zawieszenie jest bardzo stabilne, jednak w początkowym okresie często zużywały się łączniki stabilizatora.Cena auta jest dość wysoka, ale mile zaskakują ceny oryginalnych części zamiennych.
Ford Mondeo II - Rodzinne auto w dobrej cenie
Za kwotę 20--30 tys. zł można kupić Mondeo II po pierwszym liftingu (2003 r.). Auto oferuje duże wnętrze, dobre wyposażenie i funkcjonalne nadwozia: sedan, liftback i kombi. Przed zakupem trzeba sprawdzić ranty drzwi, na których pojawia się korozja. Jeśli dużo jeździmy, powinniśmy sięgnąć po oszczędnego diesla 2.0 TDCi/130 KM, ale musi być w dobrym stanie, bo jednostka ta nie lubi oszczędzania na serwisie. Cena zakupu okazuje się przystępna, podobnie zresztą jak koszty utrzymania.
Opel Vectra C 1.9 CDTI - Wygoda dla całej rodziny
Produkowana od 2002 r. Vectra C to niezależnie od wersji nadwoziowej bardzo wygodne auto o rodzinnym charakterze. W obszernym wnętrzu można liczyć na dobre wyposażenie i przyjemne materiały. Polecamy silniki benzynowe 1.8 i 2.0 oraz udane diesle 1.9 CDTI (konstrukcja Fiata). Dobre własności zapewnia wielowahaczowe zawieszenie, które jednak nie najlepiej znosi drogi złej jakości.Na Vectrę C z dieslem w dobrym stanie trzeba wydać przynajmniej 24 tys. zł. Zadbane auta nie psują się często.
Toyota Avensis 2.0
II generacja Avensisa nie jest autem tak niezawodnym jak poprzednik, jednak jego usterki nie mają poważnego charakteru i w porównaniu z konkurencją jest to w dalszym ciągu udana konstrukcja. Zwłaszcza że walory użytkowe są naprawdę wysokie – funkcjonalne nadwozie i dobre wyposażenie. Dysponując kwotą poniżej 30 tys. zł, nie można kupić wersji z dieslem w dobrym stanie. Za to wystarczy na egzemplarz z lat 2002-03 z bezawaryjnym silnikiem benzynowym 1.8/129 KM lub dynamicznym motorem 2.0/147 KM.Auto nie sprawia większych problemów, jednak sporo trzeba płacić za przeglądy.
Peugeot 406 2.0 HDI
Peugeota 407 trudno pomylić z innym autem i na pewno nie jest to model nudny. Można mieć co prawda małe uwagi co do funkcjonalności – przydałoby się nieco więcej miejsca na nogi w drugim rzędzie – ale jeździ się nim naprawdę przyjemnie i dość komfortowo.Nie zawiedzie się ten, kto wybierze benzynowy motor 2.0/136 KM lub diesla 2.0 HDI/136 KM. W obu przypadkach awaryjność układu napędowego nie będzie duża, ale znacznie mniej zapłacimy za paliwo, użytkując auto z silnikiem wysokoprężnym. Za nieduże pieniądze można kupić dość młody egzemplarz, dobrze rokujący na przyszłość.
KLASA Wyższa ZA 30 000 ZŁOTYCH
Skoda Superb 1.9 TDI - Promocja! 25 proc. samochodu gratis!
Skoda, oferując Superba, nieźle „namieszała” w segmencie aut klasy średniej, bo to właśnie do odbiorców takich samochodów od początku skierowany był ten model. Metoda „25 proc. samochodu gratis” doskonale się sprawdziła. Nawet w Niemczech Skoda odebrała wielu klientów Volkswagenowi, mogącemu zaoferować mniejszego i – co tu ukrywać – o wiele mniej atrakcyjnego Passata. Skoda jest długa, ma ponad 4,8 m, a w tylnej części nadwozia oferuje pasażerom o 10 cm więcej miejsca niż np. Ford Mondeo II. To robi wrażenie i kto raz zasiądzie na tylnej kanapie Superba, nie chce mieć np. Passata. Tym bardziej że komfort podróżowania, za sprawą dłuższego rozstawu osi, jest odczuwalnie wyższy. Do tego dochodzi bardzo dobre wyciszenie wnętrza. Kierowca zaś, prowadząc Superba, szybko zorientuje się, że komponenty wnętrza, ergonomia i liczne rozwiązania techniczne pochodzą wprost od VW. Nic dodać, nic ująć. Może tylko to, że długi Superb jest nadzwyczaj... „poręczny” podczas jazdy po mieście. W pierwszej wersji Superba, a mając 30 tys. zł właśnie o niej możemy myśleć, montowano silniki benzynowe od 1.8T do 2.8 oraz diesle – od 1.9 TDI do 2.5 TDI. Polecamy jednostki z niższej półki: spośród benzynowych znaną z wielu modeli VW i Audi 1.8T/150 albo skromnego diesla 1.9/130 KM wyposażonego w pompowtryskiwacze. Żaden z nich nie zapewnia autu wybitnych osiągów, jednak oba są w miarę przewidywalne i niedrogie w naprawach. 2,5-litrowy diesel jest kosztowny w utrzymaniu i bardziej awaryjny, silnik benzynowy 2.8 dla wielu użytkowników okaże się zbyt paliwożerny. Wyposażenie każdej wersji Superba można uznać za wystarczające, choć są duże różnice w poziomie materiałowego wykończenia aut. 30 tys. zł wystarczy na „biedniejszego” Superba w dobrym stanie.
Opel Signum 1.9 CTDI - Signum albo Vectra – czy widzisz różnicę?
Rodzinno-biznesowa limuzyna zbudowana na bazie Vectry – oto Opel Signum. Od swojej „bazy” wyróżnia się nieco innym tyłem oraz z zasady bogatszym wyposażeniem i lepszym wykończeniem. Dla amatora kilkuletniego auta ważne jest to, że za stosunkowo niewielkie pieniądze można kupić całkiem niezły samochód. Nawet uboższe wersje Signum mają wszystko, co może być potrzebne – klimatyzację, „elektrykę” itp. Dysponując 30 tys. zł można jednak pokusić się o auto wyposażone w skórzaną i wentylowaną tapicerkę, reflektory ksenonowe, fabryczną nawigację, system audio wysokiej klasy itp. Bogate wyposażenie oznacza też większe ryzyko usterki – Signum nie należy do aut bezawaryjnych. Chociać deska rozdzielcza pochodzi niemal wprost z Vectry, widać większą staranność wykończenia. 30 tys. zł może wystarczyć nawet na auto z 3-litrowym dieslem i automatyczną skrzynią biegów. Radzimy jednak nie „przeszarżować ” i – w przypadku auta mającego już swoje lata – wybrać silnik prostszy i bardziej przewidywalny: w przypadku diesla – 1.9 CDTI/120 lub 150 KM, a spośród jednostek benzynowych – np. 2.2/155 KM. Ople Signum występują w bardzo wielu konfiguracjach, a duży i „wypasiony” silnik pod maską nie oznacza wcale, że samochód jest dużo droższy. Jednak wybór Signum z mocnym silnikiem, np. 3.2 V6/211 KM, oznacza wysokie wydatki przy dystrybutorze. Uwaga: zawieszenie auta jest zestrojone inaczej niż w Vectrze – miękko. Niestety, słabo znosi ono jazdę po kiepskich drogach. Stosunkowo niski koszt zakupu częściowo rekompensuje wydatki, jakie mogą nas spotkać podczas eksploatacji Opla. Kluczowy jest jednak stan techniczny, a w przypadku 5- czy 6-letnich aut bywa z tym bardzo różnie.
Toyota Camry 3.5 - Samochód nudny, ale nie sprawia problemów
Popatrzcie na ten samochód z boku: Większości z nas nie kojarzy się on z żadnym modelem, ani nawet z marką. O prestiżu właściwie trudno mówić, ale o przestronności wnętrza – jak najbardziej. Większość egzemplarzy Camry (natomiast w przypadku 3,5-litrowej wersji wszystkie) ma automatyczną skrzynię biegów. Bardzo dużo aut wykończona jest jasnym welurem. Klimatyzacja i „elektryka” to standard, ale uwaga – auto ma kierownicę regulowaną tylko w jednej płaszczyźnie.Do wyboru są dwa silniki benzynowe: 2,4/152 oraz 3,5/272 KM. Diesli brak. Auto z powodu dobrego wykonania i niezawodności jest stosunkowo drogie. Koszty eksploatacji podbija spalanie.
Mercedes S 3.0 TD - Limuzyna z prawdziwego zdarzenia
Po 15 latach nieco ubożsi fani dużych aut mogą przekonać się, jak wygodna jest jedna z najlepiej dopracowanych komfortowych limuzyn lat 90. W Mercedesie S (W140) znajdziemy wszystko, co można było wówczas sprzedać osobom kupującym cztery kółka bez względu na koszty. W autach po face liftingu przeprowadzonym w 1994 roku montowano silniki benzynowe 6-, 8- i 12-cylindrowe. Najsłabszy, 3,5-litrowy, 150-konny diesel nie jest alternatywą dla jednostek benzynowych. Te zaś mają jedną wadę: zużywają dużo drogiego paliwa. O ile za 30 tys. zł kupimy ładną, choć niemłodą S-klasę, to jednak nie liczmy na tanią eksploatację. Zużycie paliwa silników benzynowych w mieście to minimum 15 l/100 km.
Volvo S80 2.4D5 - Auto ładne, wygodne, ale nie tanie
Przestrzeń dla pasażerów tylnego rzędu jest imponująca – jak w limuzynie. S80 są wykończone bardzo elegancko, co widać nawet po 6-8 latach eksploatacji. Właśnie tyle będzie miało auto, za które zapłacimy ok. 30 tys. zł. S80 idealnie spisuje się jako samochód długodystansowy, a znacznie gorzej jako pojazd do agresywnej jazdy. Polecamy diesla 2.4, choć nie unikniemy typowych awarii nowoczesnych turbodiesli.Serwis S80 jest drogi, stąd wiele aut na rynku wtórnym wymaga doinwestowania.
Mitsubishi Galant - Czy wszystko, co z USA, to luksus?
Auto klasy średniej, właściwie... bardzo średniej. Jeśli chodzi o wykończenie wnętrza, to rodzaj plastiku użyty do produkcji galanta nawet nie próbuje aspirować do poziomu limuzyny. Wnętrze dość przestronne, ale w porównaniu do europejskich konkurentów wykonane słabo.Nawet silnik 2.0 wystarczy do sprawnego napędzania Mitsubishi. Uwaga na nietrwałe skrzynie mechaniczne i awarie automatów. Również zawieszenie warto dobrze obejrzeć przed kupnem. Oryginalne części bardzo drogie!
Honda Legend 3.5
Honda Legend to naprawdę kawał samochodu. Jest pojazdem dużym i wygodnym, kompletnie jednak pozbawionym stylu.Mamy do wyboru wiele opcji, pod warunkiem że będzie to silnik 3.5/205 KM z 4-biegowym automatem. Uwaga na spalanie na poziomie 20 litrów na „setkę” w mieście. Przyjemność prowadzenia ogranicza niezapewniający wyczucia drogi układ kierowniczy. Warto sprawdzić stan zawieszenia i przekładni – drogie w naprawie!Honda Legend to rzadkość w Polsce. 30 tys. zł wystarczy na auto z 1999-2001 roku. Z natury Honda jest dość niezawodna, mimo to droga w eksploatacji.
Vel Satis 2.2 dCi
Za stosunkowo niewielkie pieniądze możemy mieć świetnie wyposażony samochód pomnik. Renault Vel Satis w tylnej części ma dużo miejsca na nogi, choć nad głowami pasażerów już nie tak wiele. Ergonomia deski rozdzielczej ma sporo słabych punktów. W sprzedaży są głównie starsze i tańsze egzemplarze. Młodszych jest mniej, bo i sprzedaż nowych aut była z czasem coraz bardziej symboliczna. Do wyboru jednostki benzynowe i diesle V6, których lepiej unikać. Ponadto diesle 2.2 dCi (w porządku) oraz benzynowy 2.0T/170 KM.Części typowe dla tego modelu są drogie.
Sportowe ZA 30 000 ZŁOTYCH
Audi TT 1.8 Turbo - Dość prosta konstrukcja, ponadczasowy wygląd
Projekt Audi TT okazał się strzałem w dziesiątkę: za w miarę przystępne pieniądze można było kupić atrakcyjne i – co równie ważne – dynamiczne coupé. Popularność modelu przekłada się na szeroki wybór na rynku wtórnym. Niestety, jak to zwykle bywa w przypadku pojazdów adresowanych do młodych kierowców, znalezienie TT w dobrym stanie może kosztować sporo czasu i nerwów. Jeśli w końcu się uda, możemy spodziewać się w miarę spokojnej i niezbyt drogiej eksploatacji (niektóre podzespoły wspólne z Audi A3 i Golfem IV).
Design nadwozia, stworzony pod kierownictwem Petera Schreyera, okazał się na tyle atrakcyjny, że sylwetka TT II generacji nie różni się znacząco od opisywanego modelu. W środku, jak na sportowe auto przystało, znajdziemy profilowane fotele, niezłej jakości plastiki i dość bogate wyposażenie. Widoczność do tyłu nie jest co prawda najlepsza, ale kto by się tym przejmował, skoro TT tak dobrze jeździ... do przodu! Dostępny również roadster. Sportowe auto z napędem na przód i układem jezdnym przejętym z modelu kompaktowego? Owszem! TT odznacza się dobrymi własnościami jezdnymi, ale decydując się na egzemplarz z lat 1998-99, sprawdźmy, czy zamontowano w nim dodatkowy spoiler tylny i układ ESP. Elementy te dokładano z powodu gwałtownej nadsterowności pojawiającej się powyżej 160 km/h (problem dotyczy też odmiany quattro z napędem 4x4). W doładowanym motorze 1.8 (150-240 KM) zdarzają się usterki turbin. Agresywny styl jazdy lepiej znosi (ale znacznie więcej pali!) odmiana 3.2/250 KM. Nawet w zadbanych autach mogą wystąpić problemy z przekładnią kierowniczą, parującymi reflektorami, „elektryką” i delikatnym tylnym zawieszeniem. Niestety, bezwypadkowe i dobrze utrzymane TT to rzadkość – ich ceny zaczynają się od ok. 27-29 tys. zł.
Honda Integra 1.8 VTEC - Wyścigówka z uliczną homologacją
To rzadkie i – przez wielu niedoceniane auto – okazuje się jedną z najlepiej prowadzących się przednionapędówek świata. Decydując się na Integrę, trzeba być jednak świadomym tego, że znalezienie ładnie utrzymanego egzemplarza może zająć nawet kilkanaście miesięcy, a dostępność części zamiennych jest bardzo ograniczona. Co gorsza, nie każdy mechanik będzie umiał poradzić sobie z naprawą tego japońskiego „wysokoobrotowca”. Od razu widać, że Integrę Type-R zaprojektowano w Kraju Kwitnącej Wiśni: uwagę przykuwają charakterystyczne przednie i tylne lampy, a także pokaźny tylny spoiler. Nie każdemu ów styl przypadnie do gustu, ale charakteru Hondzie naprawdę trudno odmówić. Wnętrze jest rzecz jasna ciasne, ale nieźle wykonane. Fotele Recaro znakomicie „trzymają” w zakrętach. Standardowo Integra ma dwa airbagi, ABS i... obrotomierz wyskalowany do 10 tys. Kufer – dość duży jak na coupé (350 l).Dewiza Hondy to „moc z wysokich obrotów”. Integra maksymalny moment osiąga przy 7300 obr./min, a najbardziej agresywne ustawienie faz rozrządu przypada zaledwie 800 obrotów niżej. O 190-konnym silniku 1.8 VTEC (składany ręcznie!) można wypowiadać się w samych superlatywach – łączy doskonałe osiągi z ponadprzeciętną trwałością. W zawieszeniu najszybciej zużywają się silentblocki tylnych wahaczy, ale ich wymiana nie jest droga. Standardowo każda Integra Type-R wyposażona była w częściową blokadę mechanizmu różnicowego.Z typowych usterek wymienić trzeba wyciek oleju spod zaworu zmiennych faz rozrządu oraz kłopoty z synchronizatorami II i III biegu. Zadbane egzemplarze kosztują co najmniej 26-28 tys. zł, niezależnie od roku produkcji. Zdobycie niektórych części może być trudne.
Mercedes 320 SL - Niedługo stanie się poszukiwanym oldtimerem
Klasyczna linia, dostojny wygląd i otwierany dach – czego chcieć więcej? To jeden z ostatnich „prawdziwych” (czyt. doskonale wykonanych) Mercedesów: w kokpicie nic nie stuka ani nie trzeszczy, a większość egzemplarzy wyposażona jest wręcz luksusowo.W przypadku SL-a warto skoncentrować się na poszukiwaniu zadbanego egzemplarza i brać taką wersję... jaka się trafi. To dlatego, że sIlniki – czy to V8, czy R6 – nie sprawiają niemal żadnych kłopotów. Uwaga na delikatne zawieszenie (np. sworznie wahaczy).Mercedes SL w dobrym stanie sprzed liftingu (1989-1995) nie będzie kosztował mniej niż 24-26 tys. zł. Zaskakująco przystępne ceny oryginalnych części zamiennych.
Audi S4 2.7 Biturbo - Auto dla osób nie bojących się wysokich kosztów utrzymania
Sportowa odmiana Audi A4 typoszeregu B5 pojawiła się na rynku w 1997 r. jako sedan i kombi. Pod względem praktyczności, funkcjonalności i jakości wykonania S4 nie odstaje od odmian cywilnych, a przebija je wyposażeniem (m.in. ESP, pełna „elektryka”). Podwójnie doładowany motor 2.7 V6 pochłania ogromne ilości paliwa i nie jest łatwy w naprawach (mało miejsca pod maską!). Dość często posłuszeństwa potrafi odmówić elektronika i osprzęt (np. czujnik ciśnienia doładowania), a także turbina. Szybko zużywają się sworznie wahaczy. Droga jest bieżąca obsługa (np. wymiana paska rozrządu), a awarie mogą być dla naszej kieszeni już naprawdę bolesne. Ceny od ok. 21 tys. zł.
Toyota Celica 1.8 - Zadbane egzemplarze praktycznie się nie psują
Karoseria o futurystycznych liniach niewątpliwie wyróżnia się z tłumu, ale nie każdemu przypadnie do gustu (zwłaszcza tylna część nadwozia). Tylne fotele są na tyle ciasne, że niewygodnie będzie nawet dzieciom. Sportowy kokpit i ciekawy design zegarów. Bogate wyposażenie. Jeden silnik (1.8) w dwóch wersjach mocy – 143 i 192 KM. Obie są trwałe, ale polecamy mocniejszą (dużo lepsze osiągi).Za 30 tys. zł kupimy wersję 192-konną z lat 2001--02. Uwaga na powypadkowe egzemplarze z USA.
BMW Z3 2.8 coupé - Wysoki prestiż, lecz drobne problemy z jakością
Coupé zbudowane na bazie roadstera Z3 przedstawiono w 1997 r. Zamknięta wersja może pochwalić się bagażnikiem o oszałamiającej pojemności 210 l i... to w zasadzie koniec różnic. Wnętrze okazuje się równie sportowe jak w roadsterze (czyli ciasne) i miejscami kiepsko wykonane (produkcja w USA). Co ciekawe, dopłacać trzeba było nawet za „klimę”.Trwałe silniki (w coupé tylko R6), bardzo dobre własności jezdne.30 tys. zł wystarczy na styk na Z3 z 1997 r. Współzamienność części z „trójką” E36.
Hyundai Coupe 2.7 V6
Gdyby nie atrakcyjne nadwozie (i przystępna cena) Hyundai Coupe nie zdobyłby zapewne tak dużej popularności. W kabinie znajdziemy przyzwoite materiały i dość bogate wyposażenie (poza odmianami z motorem 1.6).Wśród silników polecamy wersje 2.0 (najlepszy kompromis między osiągami a spalaniem) oraz 2.7 (dynamiczny, ale paliwożerny). Dopracowane zawieszenie i pewne prowadzenie.Korzystna relacja ceny (od ok. 19 tys. zł) do wieku. Ryzyko drobnych usterek.
Peugeot 307 CC 2.0
Coupé-kabrio na bazie kompaktu z blaszanym, automatycznie otwieranym dachem (po jego złożeniu pojemność bagażnika maleje prawie do zera). Stosunkowo obszerne wnętrze i bogate wyposażenie.307 CC ma służyć do spokojnego cruisingu, a nie szaleństw na torze. Najmocniejszy benzyniak ma „zaledwie” 177 KM. Dostępne również diesle z rodziny HDI (polecamy). Zawieszenie zestrojono tak, by było komfortowe.Spora liczba usterek (elektronika!). 30 tys. zł wystarczy na auto sprzed liftingu (lata 2003-05).
VANY ZA 30 000 ZŁOTYCH
Toyota Corolla Verso 1.8 - Wzorowa niezawodność
Van to przede wszystkim auto rodzinne, które często wykorzystywane jest do wspólnych wyjazdów. Musi być komfortowe, ale też niezawodne, by awaria nie popsuła wymarzonych wakacji. Jeśli takimi kryteriami będziemy się kierować, to propozycja Toyoty zasługuje na szczególną uwagę. Mimo że Verso zbudowano na płycie podłogowej kompaktowej Corolli, jej wnętrze oferuje dużo więcej przestrzeni. Oczywiście, to efekt podwyższonego nadwozia, ale również szerokość wnętrza wzrosła. Dzięki temu w drugim rzędzie siedzeń udaje się zamontować trzy foteliki dziecięce, co nie zawsze jest możliwe w autach konkurencji. Tylną, trzyczęściową kanapę można przesuwać i składać, robiąc np. ze środkowego oparcia stolik. Czasami z pewnością przyda się chowany w podłodze trzeci rząd siedzeń. Nowoczesny wystrój wnętrza i na ogół dobre wyposażenie uprzyjemnią każdą podróż. Zastrzeżenia można mieć jednak do wydajności klimatyzacji, która w deszczowe dni ma kłopoty z szybkim odparowaniem szyb.
Praktycznie pozbawione problemów z napędem są wersje z benzynowym silnikiem 1.8/135 KM, który nie tylko zapewnia dobre osiągi, ale też mało pali – średnio około 7,5 l/100 km. Jeszcze oszczędniejszy i dlatego chętniej wybierany jest diesel 2.0 D-4D, jednak w jego przypadku trzeba mieć świadomość, że przy większych przebiegach koszty obsługi będą znacznie droższe niż wersji benzynowej. Prostą i niezawodną konstrukcję ma zawieszenie. Niska awaryjność ma swoją cenę. Toyota Corolla Verso wolno traci na wartości i wciąż za egzemplarze z początku produkcji (debiut w 2002 r. ) trzeba zapłacić ponad 20 tys. zł. Dość kosztowne są również przeglądy w ASO, jednak jeśli się to zaakceptuje, eksploatacja zazwyczaj przebiega bezproblemowo. Czasami tylko dokuczają piszczące hamulce (wada fabryczna).
VW Touran 1.9 TDI - Nie sprawia problemów eksploatacyjnych
Kompaktowy van Volkswagena, mimo że nie należy do tanich propozycji, jest bardzo poszukiwany na rynku wtórnym. Ceny cieszącej się największym zainteresowaniem wersji z dieslem 1.9 TDI zaczynają się od 25 tys. zł i są to egzemplarze z początku produkcji, które miały kilka „wad wieku dziecięcego”. Usuwano je jednak na bieżąco i obecnie użytkownicy Touranów nie powinni się tym martwić. W przestronnym wnętrzu może podróżować nawet siedem osób – trzeci rząd siedzeń chowany jest w podłodze bagażnika. Wszystko jest starannie przemyślane, tak aby wnętrze można było wykorzystywać na różne sposoby. Taka uniwersalność jest doceniana przez użytkowników, którzy tym samym autem mogą wyjechać na wakacje, dojeżdżać do pracy czy przewieźć duży sprzęt AGD. Wyposażenie zależy od wersji, ale nawet w standardzie Touran ma sześć airbagów, „elektrykę” szyb przednich i lusterek, komputer pokładowy i zwiększający bezpieczeństwo system stabilizacji toru jazdy ESP – klimatyzacja zazwyczaj wymagała dopłaty. Dobrym wyborem jest motor 1.9 TDI/100 KM lub nowszy 1.9 TDI/105 KM – obie konstrukcje są trwałe i w razie potrzeby ich usterki można niedrogo usunąć. Uważać trzeba natomiast na egzemplarze z motorem 2.0 TDI, który po swoim debiucie cierpiał na kilka niedomagań. Jeśli auto nie będzie intensywnie użytkowane, warto sięgnąć po sprawdzonego i właściwie bezawaryjnego benzyniaka 1.6/102 KM. Zaletą eksploatacji tego modelu jest łatwość dostępu do serwisu i tanich części zamiennych. To w pewnym stopniu pozwala zaakceptować ryzyko występowania drobnych awarii w najstarszych egzemplarzach z początku produkcji. Najczęściej problemy sprawia elektronika pokładowa, czasami również zawieszenie.
Ford C-Max 1.6 TDCi - Dobra propozycja dla osób z temperamentem
Zanim Ford wypuścił C-Maxa, miał czas, by przyjrzeć się konkurencji, i powstało bardzo przemyślane auto. Jednym z ciekawszych i przydatnych rozwiązań jest system pozwalający przesuwać skrajne fotele drugiego rzędu po skosie, dzięki czemu można wybrać między komfortem jazdy a wielkością bagażnika (550 l). W standardzie znalazło się dobre wyposażenie.Podwozie jest rozwinięciem konstrukcji z Focusa I i sprawia, że C-Max prowadzi się pewnie nawet podczas dynamicznej jazdy. Warto więc wybierać mocniejsze silniki (zwłaszcza że auto mało nie waży), np. benzyniaka 1.8/120 KM lub diesla 2.0 TDCi/136 KM.Utrzymanie C-Maxa nie jest drogie dzięki przystępnym cenom części zamiennych.
Renault Scénic 1.5 dCi - Funkcjonalność połączona z fantazją
II generacja Renault Scénica występuje w dwóch wersjach nadwoziowych: standardowej i wydłużonej o 23 cm Grand. W tej drugiej zyskuje się nie tylko większy bagażnik, ale też możliwość przewożenia siedmiu osób. Auto polecamy osobom lubiącym ciekawy design i „wesołe” wnętrza. Najbardziej poszukiwana jest wersja z silnikiem diesla 1.5 dCi lub 1.9 dCi. Scénic z takim napędem jeździ przyjemnie, szybko i oszczędnie, ale nie zawsze tanio. Problem może wystąpić z osprzętem silników w kilkuletnich, intensywnie eksploatowanych autach.Za 20-30 tys. zł można kupić dość młodego Scénica, jednak to wcale nie gwarantuje bezawaryjności. Najbardziej doskwierać może elektronika.
Mercedes Vaneo 1.7 CDI - Wykonanie na wysokim poziomie
Mercedes Vaneo to konkurent takich wielofunkcyjnych aut jak Renault Kangoo czy Peugeot Partner. Jednak przewyższa je trwałością i jakością wykonania. Atutami są przestronne i pełne praktycznych rozwiązań wnętrze oraz duży, ustawny bagażnik. Każdy z zastosowanych w tym modelu silników ma dobrą opinię, ale mimo to trzeba zachować czujność, gdyż dużo Vaneo, szczególnie z dieslem 1.7 CDI, ma niejasną historię serwisowania.Minusem eksploatacji jest słaby dostęp do zamienników.
Renault Espace 2.2 dCi - Komfort jazdy na najwyższym poziomie
Ekskluzywny van dla zamożniejszych klientów. Niestety, mimo że cena zakupu wydaje się przystępna, trzeba się liczyć z wysokimi kosztami obsługi, nawet standardowej. Niemniej jednak jeśli ktoś lubi nowoczesne rozwiązania i wysoki komfort, jest to z pewnością auto dla niego.Silniki benzynowe sprawiają mniej problemów, jednak sporo palą. Można więc zainwestować w diesla 2.2 dCi i nie oszczędzać na jego prawidłowym obsługiwaniu.Jak przystało na vana z górnej półki, utrzymanie nie jest tanie.
Citroën Berlingo 1.6
Berlingo należy do kategorii aut, które stawiają na funkcjonalność. W razie potrzeby może służyć jako pojazd dostawczy, dysponując aż 2800-litrową przestrzenią bagażową (przy złożonych siedzeniach). Na co dzień doskonale sprawdza się jako auto rodzinne. Niestety, trzeba zaakceptować niezbyt bogate wyposażenie seryjne i przeciętną jakość materiałów wykończeniowych. Polecamy benzyniaka 1.6 lub jednego z diesli HDI. Zdecydowanie najtrwalszą jednostką jest wolnossący diesel 1.9 D/69 KM, tylko że jest bardzo ospały. 30 tys. zł starczy nawet na 2-letni egzemplarz, który nie powinien sprawiać kłopotów.
Chrysler Voyager 2.5 CRD
Chrysler Voyager występuje w wersji krótkiej lub długiej. Dużym rodzinom polecamy większego Granda, który np. w wersji z sześcioma indywidualnymi siedzeniami (są różne konfiguracje) zapewnia bardzo wysoki komfort jazdy, a przy tym jeszcze pojemny bagażnik.Złotym środkiem będzie silnik Diesla 2.5 CRD/141 KM, chociaż nie jest wolny od usterek. Motor benzynowy 2.3 litra jest za wolny, a 3.3 zbyt paliwożerny. W aucie zastosowano miękkie zawieszenie. Za 30 tys. zł uda się kupić auto z 2003 r. Eksploatacja nie musi być problematyczna, ale pod warunkiem, że właściciel wykaże się dużą kreatywnością.
Terenowe ZA 30 000 ZŁOTYCH
Subaru Forester 2.0 - Nietypowa budowa, ale brak większych zmian
Samochody o nietypowej budowie nie cieszą się zazwyczaj popularnością na rynku wtórnym. Do takich zaliczyć można Forestera. Ma silniki typu bokser a sama marka nie jest zbyt znana. To jednak niepotrzebne obawy – auto jest bardzo trwałe i niezbyt awaryjne.Pierwsza generacja Forestera ganiona była za zbyt „spokojny” wygląd. Tu mamy już wystarczająco dużo agresji. Wnętrze plusuje dobrą ergonomią i niezłą jakością wykonania, mniej ciekawie wygląda kwestia przestrzeni, której jest tu nieco mniej niż u wielu konkurentów. I ostatni plus – drzwi pozbawione ramek! Dla każdego coś dobrego, ale pod jednym warunkiem – nie jest się miłośnikiem diesli, bo takiego napędu Subaru nie przewidziało. Są więc spokojne silniki dwulitrowe o niezbyt dużej mocy i akceptowalnym apetycie na paliwo (w granicach nawet poniżej 10 l/100 km). Są również bardzo mocne odmiany doładowane – początkowy wariant 2.0 zastąpiono 2.5. Na rynku amerykańskim (skąd pochodzi sporo egzemplarzy) dominował wolnossący motor 2.5 – niezbyt polecany ze względu na spore spalanie przy przeciętnych osiągach. W układzie przeniesienia napędu centralny dyferencjał lub (przy skrzyni automatycznej) sprzęgło międzyosiowe. Niezależne zawieszenie kół zapewnia dobrą precyzją prowadzenia (nawet dla wariantów turbo) oraz przyzwoity komfort. Samochód nie jest nazbyt drogi i – jeżeli jesteśmy zdecydowani na ten typ auta – śmiało można go kupić, nawet delikatnie przepłacając za zadbany egzemplarz. Do Subaru nie znajdziemy szerokiej gamy zamienników, ale na szczęście części oryginalne nie są strasznie drogie. Warto zastanowić się nad wzmocnionymi wariantami – są dużo droższe w eksploatacji. Lepiej też rozejrzeć się za specjalistycznym serwisem Subaru (niekoniecznie ASO) – odmienna budowa wymaga nieco innego spojrzenia na auto.
Toyota RAV4 2.0 - Pewny wybór, nieduża utrata wartości
Doskonała opinia (m.in. dzięki niesamowitej trwałości mechanicznej i szeregowi walorów praktycznych) jaką cieszyła się Toyota RAV4 pierwszej generacji przełożyła się na duże zainteresowanie następcą tego modelu. Samochód otrzymał nowoczesne rysy i kilka wersji silnikowych do wyboru.Wyraźnie rozdzielić trzeba wersje 3-drzwiowe od 5-drzwiowych. Te pierwsze mają typowo miejski charakter i z pewnością nie zadowolą rodzin (bardzo mało miejsca na tylnej kanapie oraz w bagażniku). Za to wersje 5d mogą spokojnie służyć za auto rodzinno-wycieczkowe. Nie wszystkie mają bogate wyposażenie Silnik 1.8 łączony był tylko z przednim napędem i nie stanowi ciekawej alternatywy. Dużą popularnością cieszy się benzynowa wersja 2-litrowa – ma dużą moc, niestety zużywa sporo benzyny (11-13 l/100 km). W drugiej generacji „rawki” nie popełniono już wcześniejszego błędu (brak wersji wysokoprężnej). Proponowany diesel to co prawda niezbyt mocna wersja (116 KM) ale za to oszczędna – bez kłopotu uzyskamy wynik poniżej 7 l/100 km. W układzie przeniesienia napędu zastosowano centralny mechanizm różnicowy – rozwiązanie bardzo dobre na nawierzchnie utwardzone. Niezależne zawieszenie zapewnia wysoki komfort, choć jest stosunkowo delikatne, przygotowane właśnie z myślą o jeździe po asfalcie.SUV Toyoty osiąga bardzo wysokie ceny odsprzedaży – za tyle samo kupić można dużo bardziej terenowe modele z analogicznego rocznika. Poza tym można spodziewać się kłopotów, na szczęście nie są one nazbyt liczne. W benzynowej wersji 2.0 szwankuje elektronika, zaś w dieslu niezbyt wysoką trwałość ma dwumasowe koło zamachowe oraz osprzęt silnika (Turbosprężarka, wtryskiwacze).
Nissan X-Trail 2.0 - Bardzo dobry debiut Nissana w klasie SUV
Nissan zdecydował się na jedną wersję nadwoziową (konstrukcja samonośna), która okazuje się nie tylko całkiem praktyczna, lecz także nieźle spasowana i wzorowo zabezpieczona przed korozją. W kabinie miejsca jest w sam raz dla czterech dorosłych osób. Denerwować mogą jedynie drobne niedoróbki we wnętrzu.
Świetne opinie zbiera napęd – zarówno silniki (benzynowy 2.0 oraz japoński turbodiesel 2.2), jak i układ 4x4. Za rozdział napędu pomiędzy osiami odpowiada sprzęgło wielotarczowe. W zawieszeniu najszybciej zużywają się gumki i łączniki stabilizatorów.30 tys. zł. wystarczy na egzemplarz z silnikiem benzynowy z 2002 r. X-Trail to dość dobry wybór również jeśli spojrzymy na niego przez pryzmat trwałości.
Kia Sportage 2.5 td - Terenówka Kii zachęcać ma m.in. dobrym wyposażeniem
5-drzwiowa karoseria (konstrukcja ramowa) gwarantuje przyzwoitą przestrzeń dla pasażerów oraz na bagaż. Wiele aut oferuje dobre wyposażenie (m.in. skórzana tapicreka), nie ma też większych zastrzeżeń co do jakości. Kia oferuje dwa systemy przekazania napędu: stały na tylną oś ze sztywno dołączaną przednią (podstawowe warianty) lub stały na tylną oś z przednią dołączaną automatycznie (sprzęgłem wielotarczowym). Wszystkie mają też reduktor. Podstawowy diesel 2.5 spełni oczekiwania większości kupujących. Były też mocne benzynowe auta V6. Przebicie się na rynku terenówek wymagało od Kii zaproponowania atrakcyjnych cen, które przekładają się na dobre oferty na rynku wtórnym.
Jeep Grand Cherokee 2.7 - Dobre połączenie komfortu i cech terenowych
5-drzwiowa karoseria zapewnia sporo miejsca (i w kokpicie, i w bagażniku) oraz dobre wyposażenie. Pozwala na wygodną jazdę na długich trasach.Największe uznanie budzą silniki 4.7 V8, ale liczyć się trzeba ze sporymi kosztami benzyny. Silnik rzędowy 4.0 pali niewiele mniej, a prawie w ogóle „nie jedzie”. Wersja dla oszczędnych to diesel 3.1 (głośny i przestarzały) lub nowoczesny mercedesowski 2.7 CRD.Najtańsze są wersje 4.0. Najlepiej jednak pokusić się o diesla 2.7. Niezła dostępność części.
Mitsubishi Pajero Sport - Zupełnie inne auto niż „zwykłe” Pajero
Ramowa konstrukcja, dużo mniej nowoczesna niż pokazane w 2000 r. samonośne Pajero. Tylko przeciętne wyposażenie.Benzynowy silnik V6 zapewnia niezłe osiągi. Większą popularnością cieszy się jednak diesel 2.5 – niezbyt nowoczesny, ale pasujący do charakteru auta (przydomek Sport jest tu zupełnie nie na miejscu). Sztywny tylny most również nie pomaga w uzyskaniu wysokiej precyzji prowadzenia czy komfortu.Koszty adekwatne do oferty – inne modele dają więcej, ale są wyraźnie droższe.
Jeep Wrangler 4.0
Rama. Dostępne są tylko auta 3-drzwiowe z otwartym nadwoziem (sporadycznie też Unlimited z nieco wydłużonym rozstawem osi). Wnętrze ciasne i mało praktyczne.Tylko silniki benzynowe. Polecamy 4.0 – mocny i odporny na pracę w terenie, choć spalanie kilkanaście l/100 km to dobry wynik. Prosty układ napędowy.Wrangler ma duże możliwości terenowe, które często są jeszcze poprawiane. Podczas zakupu koniecznie trzeba zbadać stan auta i przeróbki – mogą znacząco podnieść lub obniżyć wartość.
Nissan Pickup 2.5 td
Klasyczne auto z segmentu pikapów. Rama, trzy wersje kabiny i skrzyni ładunkowej. Przeciętne wyposażenie (modele z końca produkcji z alcantarą są sporo doższe), akceptowalna jakość wykończenia.Dominuje diesel 2.5 z niezłą (jak na pikapa) mocą 104 KM (od 2001 r. aż 133 KM). Sztywno dostrojone podwozie (z tyłu oczywiście resory) dość wyraźnie ograniczają komfort jazdy.Korzyści podatkowe spowodowały duże zainteresowanie pikapami również na rynku wtórnym. Auto ogólnie niezawodne.
NASZA RADA
30 tys. zł to kwota, która daje komfort wyboru. Najkorzystniej prezentują się auta małe, kompakty i klasa średnia – założona kwota wystarczy na egzemplarze 3-, 4-, 5- lub 6-letnie. Samochody segmentu wyższego, sportowe i terenowe będą już znacznie starsze. Pamiętajmy, że 30 tys. zł to dużo pieniędzy i zanim podejmiemy ostateczną decyzję, warto się dobrze zastanowić, bo oprócz dylematów dotyczących wyboru auta czeka wielu nieuczciwych sprzedawców.