Niewiele jest pojazdów, które mogą poszczycić się tak wybitnym rodowodem, jak Mer-cedesy SL. Auta z tej serii zawsze wyróżniały się niepowtarzalnym stylem, nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymim i nieprzyzwoicie wysoką ceną zakupu.
Wartość modelu 300 SL (z 1954 roku), popularnego "skrzydlaka", we wzorowym stanie technicznym sięga obecnie miliona złotych! Co ciekawe, niewiele mniej kosztuje topowy SL w wydaniu współczesnym. Trzeci z typoszeregu najbardziej pożądanych Mercedesów - W113 "pagoda" - kosztuje dużo mniej, ale i tak na tle europejskich konkurentów z lat 60. (np. Alfy Romeo 2600 Spider, Lotusa Elan S2, Porsche 356 C) zalicza się do bardziej kosztownych. 230 SL pojawił się w 1963 r., zastępując modele 300 SL i pośrednio 190 SL. W założeniach miał zachować charakter typowy dla ówczesnych konstrukcji stuttgarckiej firmy, ale też musiał wyróżniać się czymś. Co wyróżnia SL-a z lat 1963-1971? Przede wszystkim specyficzne ukształtowanie dachu, od którego zresztą auto zyskało przydomek "pagoda" (buddyjska świątynia). W porównaniu z poprzednikiem 300 SL "pagoda" jest samochodem zdecydowanie wolniejszym oraz prostszym technicznie, ale zarazem bardziej komfortowym, trwalszym i łatwiejszym w obsłudze, co upodabniało ją do "190". Dwumiejscowy roadster szybko trafił w gusta zamożnej klienteli i w niedługim czasie stał się sukcesem handlowym Mercedesa.
Czarujący i stateczny
Trzeba przyznać, że 230 SL potrafi zdominować swego użytkownika na wiele sposobów. Jego mocnym punktem jest układ jezdny ceniony zresztą do dnia dzisiejszego. Niezależną konstrukcję zawieszenia przedniego, a szczególnie tylnego (o nisko położonej osi przegubu) tak zharmonizowano, że okiełznanie mocy i momentu przenoszonego na tylne koła zdaje się być dziecinnie łatwe. Co prawda, "pagoda" świetnie czuje się na drogach szybkiego ruchu, ale również pewnie pokonuje ciasne zakręty, dając sporo satysfakcji z jazdy. Zasługą tak dobrych własności trakcyjnych jest również duży rozstaw kół oraz dogodny rozkład mas (w stosunku: 48 proc. na przód, 52 proc. na tył). Drugą nie mniej elektryzująca zaletą tego klasyka jest rzędowa szóstka z wałkiem rozrządu umieszczonym w głowicy i napędzanym za pośrednictwem łańcucha. Silnik, w którym wykorzystano bezpośredni wtrysk paliwa, ma wał korbowy osadzony na czterech łożyskach (późniejsze wersje 2.5 i 2.8 zyskały trzy dodatkowe podpory). W niczym to jednak nie przeszkadza, gdyż jednostka pracuje równomiernie, a przyjemny pomruk towarzyszy każdemu wciśnięciu pedału gazu. Pomimo iż nadwozie odznacza się wysokim współczynnikiem oporu aerodynamicznego (Cx=0,48 - dla wersji roadster), 150-konnym SL-em można podróżować z prędkością 200 km/h. Od 0 do 40 km/h auto przyspiesza w 2,5 s, do 60 km/h w 4,4 s, a do 80 km/h w 6,6 s. W czasie rozpędzania tył auta charakterystycznie "przysiada", a kierujący ma wrażenie, że nadwozie przykleja się do jezdni. Animusz egzemplarzy wyposażonych w automatyczną skrzynię biegów jest nieco mniejszy, ale za to użytkownik czerpie sporo satysfakcji z jej płynnej pracy oraz wysokiej trwałości. Warto pamiętać, że w 1966 r. ofertę wzbogaciła 5-biegowa skrzynia manualna. Wiele aut wyposażono w opcjonalne wspomaganie układu kierowniczego i klimatyzację.
Kosztowny klasyk
Łącznie wyprodukowano 48 912 sztuk modelu W113, z czego 19 831 w wersji 230 SL.Sporo egzemplarzy trafiło do Stanów Zjednoczonych i właśnie tam można znaleźć auta w niezłym stanie technicznym za stosunkowo korzystną cenę. Z reguły kompletny i sprawny mechanicznie pojazd kosztuje ok. 20-30 tys. dolarów. Nie są to samochody we wzorowym stanie technicznym - tych ceny dochodzą do 60-80 tys. dolarów, ale stanowią bardzo solidną podstawę do dalszych zabiegów restauracyjnych. Przed kupnem trzeba dokładnie sprawdzić mechanikę, która niestety jest bardzo droga - do takich podzespołów należą m.in. pompa wtrysku paliwa (regeneracja kosztuje ok. 2500 euro), silnik i jego osprzęt czy skrzynia biegów. Równie kosztowne są elementy karoserii, poczynając od uszczelek, a kończąc na detalach występujących we wnętrzu. Nie ma najmniejszych problemów z dostępnością oryginalnych części zamiennych. Wszystkie można zamówić w ASO Mercedesa. Trzeba tylko znać numer auta, gdyż do 1967 r. 230 SL przeszedł ponad 400 modyfikacji (mniejszych bądź większych, np. zmiana przełożenia 3. biegu w skrzyni manualnej - 1965 r.). Sporo podzespołów można również kupić na rynku zamienników. Prosperuje wiele firm specjalizujących się w produkcji części do aut zabytkowych. Ich repliki niekiedy są mocno zbliżone do oryginału, a ceny często 2-3-krotnie niższe.
Galeria zdjęć
1/11 Z natury pogodny
1/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
2/11 Z natury pogodny
2/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
3/11 Z natury pogodny
3/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
4/11 Z natury pogodny
4/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
5/11 Z natury pogodny
5/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
6/11 Z natury pogodny
6/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
7/11 Z natury pogodny
7/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
8/11 Z natury pogodny
8/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
9/11 Z natury pogodny
9/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
10/11 Z natury pogodny
10/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
11/11 Z natury pogodny
11/11
Żródło: Auto Świat
Z natury pogodny
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.