W Warszawie pewnemu przechodniowi spodobało się Lamborghini zaparkowane przed jednym z hoteli na ul. Emilii Plater. Postanowił, że zrobi sobie z supersamochodem nietypowe zdjęcie — wszedł na jego dach, powodując uszkodzenie.

Sytuacja miała miejsce 17 października 2021 r., ale policja poinformowała o incydencie dopiero we wrześniu. W poszukiwaniach sprawcy pomaga też właściciel Lamborghini Aventador SVJ wartego 3,5 mln zł. Najpierw zaoferował 50 tys., ale teraz nagroda za wskazanie widocznego na nagraniu mężczyzny wynosi 100 tys. zł. Serwis Lamborghini w Warszawie wycenił szkody na 160 tys. zł.

Pozował do zdjęć na dachu Lamborghini. Właściciel nie odpuści

Na nagraniu widać, że mężczyzna najpierw pozował na tle samochodu. W pewnym momencie próbował na niego wejść, ale kiedy mu się nie udało, oparł się o karoserię. Nie dał jednak za wygraną i chwilę później wszedł na dach lamborghini, rozłożył triumfalnie ręce i przez chwilę pozował do zdjęć, które robił mu kolega. Potem zeskoczył i jak gdyby nigdy nic pomaszerował z uśmiechem w dalszą drogę.

"Ten samochód to coś więcej niż luksusowa droga zabawka, to nagroda za ponad 20 lat ciężkiej pracy, czyli połowę mojego życia. Nagroda, którą ufundowałem sobie sam. To urzeczywistnienie marzenia, które było moim celem przez tak długi czas." - pisze właściciel.