Kiedy mówi się o nieletnich kierowcach, raczej myśli się o 16-, 17-latkach, którzy bez wiedzy rodziców wsiedli do samochodu i jeździli. Z pewnością jednak sytuacje takie, jak ta z Bielska Podlaskiego są bardzo niecodzienne.

Tam bowiem odbył się pościg za leciwym już Daewoo Matizem, zauważonym przez bielskich kryminalnych. Chcieli oni go zatrzymać z powodu braku włączonych świateł, choć ich uwagę zwrócił także kierowca, który wydawał się bardzo młody.

11-latek uciekał przed policją samochodem Foto: Policja
11-latek uciekał przed policją samochodem

Nie zatrzymał się do kontroli

Kierowca nie zastosował się jednak do wysyłanych sygnałów, ominął mundurowych i zaczął uciekać. W pewnym momencie samochód wjechał do miasta, gdzie tam stworzył zagrożenie dla innych zmotoryzowanych, a także dla pieszych. Po około 5 kilometrach podróż samochodem zakończyła się na pastwisku.

Kierujący jednak nie chciał dać za wygraną i zaczął uciekać pieszo. Nawet biegiem nie miał jednak zbyt dużych szans z policjantami, ponieważ... miał 11 lat. Młody mieszkaniec Bielska Podlaskiego później tłumaczył funkcjonariuszom, że gdy zobaczył policjantów, wystraszył się odpowiedzialności i z tego powodu uciekał.

Zamienił rower na samochód

Szybko także wyszło na jaw, w jaki sposób udało mu się pozyskać samochód. Podczas przejażdżki rowerowej w lesie zauważył on otwartego Matiza z kluczykami w stacyjce, należącego do osoby, która była w tym czasie przy pracach leśnych.

Młodociany kierowca został sprawdzony przez ratowników na miejscu zdarzenia, a po zbadaniu przekazano go pod opiekę rodzinie. Jego sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.