Wszystko zaczęło się od tego, że 15-latek podczas, gdy jego matka spała, postanowaił zabrać jej kluczyki od samochodu. Przebudzona tuż przed 5 rano kobieta zauwazyła, że jej nieletni syn postanowił je wziąć.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Lawety już czekają na sobotę. O północy zacznie działać znak B-37. Będą odholowywać
Zaniepokojona powiadomiła policjantów o całej sytuacji. Szybko sprawdzili oni wszystkie możliwe kierunki, w których mógł udać się 15-latek. Po chwili w rejonie Trzebielina zauważyli "zaginione" auto. Samochód pędził z dużą prędkością.
Policjanci wydali sygnały do zatrzymania się, jednak młody chłopak nie zareagował na nie. Rozpoczął się pościg. Policjanci od razu wyznaczyli też punkty blokadowe.
Po kilku minutach ucieczki, w miejscowości Dretyń, nieletni kierowca, widząc ustawiony na drodze radiowóz, postanowił sforsować blokadę "niczym w GTA". Uderzył w policyjny pojazd. W rzeczywistości fizyka zadziała jednak nieco inaczej niż w grze i nastolatek został zatrzymany.
Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Twierdził, że chciał dojechać do Miastka. Za popełnione czyny odpowie przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich, który może wobec niego zastosować m.in. nadzór kuratora, prace społeczne, bądź umieszczenie w ośrodku wychowawczym lub poprawczym.
- Przeczytaj także: Zmiany dla kierowców weszły w życie. Chodzi o przeglądy techniczne