- Volkswagen wstrzymał produkcję i sprzedaż modelu ID.4 w Stanach Zjednoczonych
- Akcja serwisowa obejmuje 100 tys. samochodów sprzedanych na rynku amerykańskim
- Właściciele ID.4 borykają się z klamkami "otwierającymi" auto w trakcie jazdy, co je zatrzymuje
Pracownicy fabryki w Chattanooga w stanie Tennessee zostali dziś wysłani na przymusowy urlop. Volkswagen ID.4 nie może być dłużej produkowany w obecnej formie z powodu problemów z elektroniką w klamkach. Niemcy jednocześnie zawiesili sprzedaż elektrycznego SUV-a i ogłosili kampanię serwisową obejmującą 100 tys. samochodów na amerykańskim rynku.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoProdukcja Volkswagena ID.4 wstrzymana do odwołania
Volkswagen podjął tak radykalne kroki, bo właściciele ID.4 w USA borykają się z płatającymi figle klamkami. Co ciekawe, problem nie dotyczy samego otwierania czy zamykania drzwi, ale elektronicznych zamków, które... miały ułatwić życie kierowcom. Innowacyjny system wbudowany w klamki nie tylko pozwala na dostęp do kabiny pojazdu, ale też pełni funkcję wyłącznika pojazdu. Niestety zawiódł.
Zasada działania jest prosta – czujnik, który wykrywa otwarcie drzwi, wyłącza samochód, dzięki czemu nie trzeba wciskać żadnego przycisku po zakończeniu jazdy. I tak właśnie się dzieje, tyle że... użytkownicy nawet nie dotykają klamki. Figle płata woda, która dostaje się pod obudowę i czujnik fałszywie odczytuje to jako próbę otwarcia drzwi. To zaś rodzi ryzyko, że Volkswagen ID.4 stanie w najmniej oczekiwanym momencie.
Przestój potrwa do czasu znalezienia rozwiązania
Ogłoszona akcja serwisowa zakłada wymianę klamek oraz aktualizację oprogramowania, co ma wyeliminować problemy. Na rozwiązanie kłopotliwej sytuacji czekają nie tylko właściciele Volkswagena ID.4, ale też wysłana na przymusowy urlop załoga fabryki w Chattanooga (około 200 pracowników).
Rzecznik amerykańskiego oddziału Volkswagena podkreśla, że ID.4 to jeden z najlepiej sprzedających się elektryków na tamtym rynku. Przekazał, że paleta aut z tym rodzajem napędu będzie rozwijana pomimo trudności, z którymi mierzy się teraz marka. Przypomnijmy, że Volkswagen boryka się nie tylko z rosnącą, tańszą konkurencją z Chin, ale też niskim popytem na elektryki w Europie. Z tego powodu firma rozważa zamknięcie kilku fabryk, co mogłoby jej przynieść nawet 10 mld euro oszczędności.
Przykład Volkswagena ID.4 pokazuje, że pośpiech podczas wprowadzania nowych technologii może prowadzić do niedopatrzeń w trakcie fazy testowej. Innowacyjność musi iść w parze z dokładnymi testami, bo klienci oczekują od samochodów przede wszystkim niezawodności. Czy "afera klamkowa" wpłynie jakoś na wizerunek rodziny modeli ID.? To pokażą statystyki (wznowionej) sprzedaży. Na razie sprawa jest lokalna – w Europie Volkswagen nie ogłosił podobnej akcji naprawczej.