• Gdyby norma Euro 7 weszła w życie w obecnie rozważanej postaci, spełnienie jej przez silniki benzynowe i wysokoprężne byłoby dla koncernów samochodowych dużym technicznym wyzwaniem
  • Pod koniec 2021 r. Komisja Europejska przedstawi swój wniosek pod głosowanie w Parlamencie Europejskim, ale producenci, przewidując wprowadzenie surowych przepisów, zapowiadają wycofanie się z produkcji silników spalinowych
  • Audi rezygnuje z rozwijania nowych silników spalinowych, szykuje natomiast kolejne modele elektryczne
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

O tym, że nowa norma emisji spalin Euro 7, której wprowadzenie rozważane jest w 2025 r., stanowi technicznie duże wyzwanie dla przemysłu samochodowego, wiemy już od kilku miesięcy. Początkowo niemieccy producenci zgłaszali ostry sprzeciw, teraz zdają się godzić z sytuacją. Jak czytamy w serwisie Automobilwoche, szef Audi Markus Duesmann wypowiedział się w tej kwestii jasno. Producent z Ingolstadt nie będzie już rozwijał nowych silników spalinowych, a dotychczas oferowane jedynie dopasowywał do obowiązujących norm emisyjnych.

Audi zamierza w ciągu najbliższych pięciu lat wypuścić na rynek 20 modeli elektrycznych. Na rynku jest już duży SUV e-tron, wkrótce dołączy do niego rasowe auto sportowe e-tron GT, a już w drugim kwartale spodziewany jest mniejszy SUV Q4 e-tron, pierwszy, który – jako techniczny krewniak Volkswagena ID.4 i Skody Enyaq – mógłby być dostępny dla nieco szerszego grona odbiorców. Potem spodziewane są kolejne e-trony.

Przypomnijmy, że konkretne daty zakończenia produkcji spalinowych silników podali już General Motors, Volvo, Jaguar i Ford. Ten ostatni korzysta zresztą z platformy aut elektrycznych Volkswagena. Sam Volkswagen z benzyniaków i diesli na razie definitywnie nie rezygnuje, a szef koncernu Herbert Diess oczekuje, że rynek sam ureguluje tę kwestię. Twierdzi – i słusznie – że w różnych częściach świata przestawienie na elektromobilność będzie się odbywało w różnym tempie.

Wydaje się, że najprędzej wydarzy się to w Skandynawii. Od 2025 r. Norwegia nie chce już rejestrować nowych aut z silnikami spalinowymi. Pięć lat później dołączyć mają Szwecja, Dania, ale także Wielka Brytania, Niderlandy i Belgia.