Od dekad Niemcy stawiane są jako przykład sprawnie działającej machiny, a mieszkańcy kraju jako szczęściarze, którzy nie muszą się prawie niczym martwić. Rzeczywistość pokazuje, że nasi zachodni sąsiedzi też mają powody do niezadowolenia. Przykładem może infrastruktura drogowa. Ta była i jest wzorem dla innych krajów Europy, ale teraz, z racji wyeksploatowania i niezmiennie rosnącego natężenia ruchu, wymaga szeregu inwestycji.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrace przy rozbudowie autostrady A3 trwały sześć lat
Najdłuższą niemiecką autostradą, jak przypomina serwis merkur.de, jest A7. Drugą pod względem długości jest A3 i podobnie jak A7, nie tylko przebiega przez Bawarię, lecz także tutaj się kończy. Teraz Niemcy i kierowcy korzystający z autostrady A3 mają powody do zadowolenia, bo właśnie dobiegł końca remont tej trasy. Zmotoryzowani docenią zwłaszcza fakt, że autostrada została poszerzona.
Prace związane z poszerzeniem autostrady A3 pomiędzy węzłami autostradowymi Regensburg i Rosenhof trwały sześć lat. Całość prac została już zakończona i jak precyzuje merkur.de, kierowcy poruszający się na tym odcinku mają teraz do dyspozycji sześć pasów ruchu, a do tego jeżdżą po nowoczesnej nawierzchni ograniczającej hałas. To właśnie konieczność położenia tej nawierzchni sprawiła, że droga, której rozbudowa zakończyła się w grudniu 2023 r., musiała czekać na finał prac aż do obecnej jesieni.
Poszerzenie autostrady wymagało budowy wielu nowych mostów, a same prace prowadzone były etapami. To przełożyło się na utrudnienia dla kierowców i opóźnienia w realizacji inwestycji. Teraz, od niedzielnego wieczoru (20 października), robotnicy zeszli z drogi, a ruch na budowanym odcinku odbywa się bez żadnych utrudnień.