• 1 września ok. godziny 19.40 policja zatrzymała Beatę Kozidrak za kierownicą BMW. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu
  • Sąd uznał Beatę Kozidrak winną prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i skazał ją na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie
  • Sąd orzekł też zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na pięć lat i zapłacenie 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Z informacji podawanych przez PAP dowiadujemy się, że orzeczenie w tej sprawie zapadło 29 października przed Sądem Rejonowym Warszawa-Mokotów. Sąd uznał Beatę Kozidrak winną prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i skazał ją na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Ponadto sąd orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na pięć lat i zobowiązał ją też do zapłacenia 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Prokuratura Okręgowa planuje odwołanie

Sąd uznał, że na podstawie zebranych dowodów "okoliczności czynu i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości". Mimo to rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej prok. Aleksandra Skrzyniarz zapowiedziała sprzeciw. Jak podkreśliła, "w ocenie oskarżyciela publicznego orzeczona wobec oskarżonej kara jest rażąco niewspółmierna do okoliczności popełnienia czynu – stanu nietrzeźwości, jak też stopnia zagrożenia bezpieczeństwa, które swoim zachowaniem wywołała oskarżona"

To nie był udany "początek roku szkolnego" dla Beaty Kozidrak

Tuż po zatrzymaniu 1 września ok. godziny 19.40 badanie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym przez Kozidrak powietrzu. Beata Pietras (Kozidrak to panieńskie nazwisko), kierując samochodem osobowym przy skrzyżowaniu al. Niepodległości i ulicy Batorego w Warszawie, była nietrzeźwa i tym samym umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

O tym, że coś jest nie tak, poinformowali policję inni kierowcy

Dwoje świadków, jadących w tym samym kierunku co Beata Kozidrak, zauważyło, że kierowany przez nią samochód chaotycznie zmieniał pasy ruchu, podjeżdżał bardzo blisko innych aut i wymuszał reakcje na innych uczestnikach ruchu. Podobno BMW wjeżdżało też na krawężniki. Zdarzenie zostało sfilmowane z innego samochodu.

Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanej Kozidrak przyznała się do winy

Wokalistka na miejscu zdarzenia oświadczyła funkcjonariuszom, że dzień wcześniej była na spotkaniu do godz. 2 nad ranem, gdzie miała spożywać wino, oraz że wypiła około 1 litra alkoholu. Beata Kozidrak w trakcie składania zeznań skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Dzień później Beata Kozidrak wydała oświadczenie

"Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa" .

Ładowanie formularza...