- Najwięcej, bo aż 54,3 mln zł, Główny Inspektorat Transportu Drogowego przeznaczył na tradycyjne stacjonarne fotoradary do tzw. punktowego pomiaru prędkości.
- Na zestawy odcinkowego pomiaru prędkości przeznaczono 13,3 mln zł.
- W planach jest również zakup sprzętu do rejestracji wykroczeń przy skrzyżowaniach (niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej)
Zgodnie z rządowymi obietnicami wszczęto postępowanie przetargowe na zakup nowych fotoradarów. Do wydania jest ponad 89 mln złotych. Niemałą sumę przeznaczono na trzy grupy sprzętu do automatycznego kontrolowania ruchu drogowego.
Najwięcej, bo aż 54,3 mln zł, Główny Inspektorat Transportu Drogowego przeznaczył na tradycyjne stacjonarne fotoradary do tzw. punktowego pomiaru prędkości. To nic innego jak dobrze znane żółte urządzenia, montowane na masztach przy kluczowych drogach. Na tym jednak nie koniec.
Skrzyżowania i przejazdy kolejowe pod kontrolą
Przeczytaj też:
- Czytaj Auto Świat bez wychodzenia z domu
- Surowsze mandaty w Niemczech. Uwaga na prędkość i nie tylko!
- Mniej zdjęć z fotoradarów w Polsce, ale więcej przekroczeń o ponad 50 km/h
Ponad 13,3 mln złotych to pula zarezerwowana na zestawy do odcinkowego pomiaru prędkości na wybranych drogach. Więcej, bo aż 21,7 mln zł, przeznaczono na „urządzenia rejestrujące naruszenia przepisów ruchu drogowego w zakresie niestosowania się do sygnałów świetlnych”. Zapewne trafią nie tylko na wytypowane niebezpieczne skrzyżowania. Już w zeszłym roku zapowiadano bowiem, że sprzęt rejestrujący wykroczenia pojawi się także przy przejazdach kolejowe.
Nowe fotoradary będą automatycznie powiadamiać centralę w sytuacji zarejestrowania każdego wykroczenia, by jak najszybciej pobrać zdjęcie wraz z dokładnym opisem (np. data, lokalizacja, prędkość). Wszystko po to, by uniknąć sytuacji z zapełnieniem pamięci urządzenia, przez co czasowo przestanie ono rejestrować kolejne przewinienia. Jeśli jednak dojdzie do powyższej sytuacji, to wówczas centrum operacyjne otrzyma jedynie powiadomienia o kolejnych wykroczeniach, ale już bez zdjęć i dodatkowych informacji umożliwiających identyfikację.
Nowy sprzęt będzie także odpowiednio zabezpieczony. Urządzenia powinny automatycznie zgłaszać wszelkie problemy wymagające interwencji serwisu. GITD oczekuje także, że sprzęt będzie przygotowany do zdalnego sterowania, by w razie potrzeby zmieniać określone parametry (choćby minimalną prędkość, przy której jest wykonywane i zapisywane zdjęcie).
Na rozstrzygnięcie przetargu nie powinniśmy długo czekać. Otwarcie ofert zapowiedziano na koniec maja.