- Białe felgi wracają do mody, szczególnie w samochodach rekreacyjnych, terenowych i utylitarnych
- Białe felgi były kiedyś popularne w autach pracujących ze względu na praktyczność i łatwość wykrywania uszkodzeń
- Obecnie białe felgi pojawiają się w autach takich jak Land Rover, Ford Bronco, Opel Frontera czy Fiat Grande Panda
Motoryzacja lubi odniesienia do przeszłości. Im bardziej zasłużonej, tym lepiej. To właśnie dlatego spora część marek lubi grać na sentymentach co do swojej przeszłości, co zresztą — zwłaszcza jeśli tej przeszłości było się czym pochwalić — nie ma nic dziwnego.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Nowa Toyota z salonu za 40 tys. zł. Tak, są jeszcze takie samochody. To XP160 z Japonii
Motoryzacja lubi także modę i nowe trendy, z których także często korzysta się przy tworzeniu nowych modeli. To właśnie dlatego, dość często, patrząc na nowy samochód może wydawać się nam on w niektórych detalach podobny do zupełnie innego auta, zupełnie innej marki, z którą nie ma absolutnie nic wspólnego. Otóż ma i są to trendy wykorzystywane przez stylistów.
Stalowa felga to już nie tylko pamiątka z przeszłości
A co jeśli połączyć zamiłowanie do mody i reminiscencje z przeszłości. Wtedy mamy trend, który rzucił się nam w oczy. To... "białe stalówki".
Jeszcze nie tak dawno stalowe felgi — nierzadko z kołpakami (a jeśli pamiętacie takie "wynalazki" to także z małymi kołpaczkami kryjącymi w zasadzie tylko śruby mocujące koła) — były zarezerwowane dla absolutnie podstawowych wersji albo dla aut z kategorii "to po prostu samochód". Kołpaki za to maskowały, może nie brzydkie, ale po prostu czysto utylitarne w formie, stalowe felgi.
Taki widok był powszechny jeszcze w latach 90. a nawet i nieco później. Ale już wtedy to aluminiowe felgi uchodziły za te bardziej luksusowe albo bardziej sportowe i pożądała ich większość kierowców. Nikt, jeśli miałby wybierać, nie jeździłby na "stalówkach". Tak też się stało, bo później "alusy" stały się wyposażeniem niemal standardowym większości nowych aut i do takiego obrazu samochodowych kół jesteśmy dziś przyzwyczajeni. "Stalówki" to dziś w zwykłych samochodach rzadkość. "Aluminiowej rewolucji" nie uległy w zasadzie tylko auta naprawdę budżetowe i dostawcze.
Dziś stalowe felgi można jeszcze zobaczyć na ulicach, ale w zasadzie tylko w wydaniu zimowym, kiedy "odciążają" alufelgi, będące dziś raczej już standardowym widokiem, w trudnych i "brudniejszych" zimowych warunkach.
"Stalówki" wracają. Całe na biało
Ale okazuje się, że felgi stalowe, albo bardzo podobne w "klimacie" obręcze kół, wracają i to nierzadko w wielkim stylu. "Stalówki" znowu zaczynają być modne.
Zaczyna je być widać w autach o konotacjach rekreacyjnych lub terenowych. To nie przypadek, bo dawniej właśnie "stalówki" były w autach roboczych, a to od nich wywodzą się współczesne auta — nazwijmy to skrótowo — rekreacyjne, były niemal obowiązkowe. W samochodach, które ciężko pracowały stosowało się je, bo były znacznie tańsze od aluminiowych, łatwiej się je też naprawiało, jeśli się uszkodziły, a o uszkodzenie w autach utylitarnych było dużo łatwiej niż w "cywilnych" autach osobowych. A dlaczego akurat białe tak dobrze kojarzą się z wcześniejszą "pracującą" generacją samochodów?
Biała farba była jednym z najtańszych metod wykańczania odnowionych felg. Poza tym na białej powierzchni łatwiej zauważyć pęknięcia i zarysowania niż na ciemnej. A to ważne, jeśli takie koła zamontowane są w pojeździe, który np. porusza się w trudnym terenie. Uszkodzenie można w porę zauważyć i usunąć nie ryzykując np.utknięcia gdzieś w błocie. Nie jest tajemnicą także to, że biała powierzchnia lepiej odbija światło, a więc białe felgi nieco mniej się nagrzewają, a co za tym idzie lepiej odprowadzają ciepło. Właśnie taka kombinacja białych felg i roboczego samochodu do dziś wielu osobom po prostu dobrze się kojarzy.
Dlatego też białe felgi — stalowe albo aluminiowe, ale "stalowe" w charakterze — wracają dziś do łask i nierzadko także na salony. Można spotkać je w coraz większej liczbie aut. Są obecne np. w Land Roverach, niektórych wersjach Forda Bronco, nowym Oplu Fronterze, a nawet w Fiacie Grande Panda.
Fiat i Opel postawiły na najprawdziwsze stalowe felgi, ale w ciekawszym niż standardowe wzorze. Za to Ford czy Land Rover wykorzystują obręcze z lekkich stopów, które nawiązują wyglądem do swoich stalowych odpowiedników.
Białe felgi z motorsportu też wracają
Białe felgi to zresztą nie tylko domena samochodów rekreacyjnych czy utylitarnych. Białe koła równie mocno, o ile nie mocniej, kojarzą się także z rajdowymi odcinkami specjalnymi czy torami wyścigowymi. I takie konotacje również można zauważyć w przypadku niektórych aut. Jednym z ostatnich modeli, które wyposażono w takie motorsportowe akcenty jest np. Audi RS6 Avant GT. Białe koła nadają mu tego sportowego sznytu, a poza tym dobrze kojarzą się z wyścigowymi i rajdowymi zwycięstwami Audi.