Auto Świat Wiadomości Aktualności Nowa Toyota z salonu za 40 tys. zł. Model Probox prosto z Japonii

Nowa Toyota z salonu za 40 tys. zł. Model Probox prosto z Japonii

Już piąty kolejny rok Toyota jest największym producentem samochodów na świecie. Ale nie trzeba dużej wyobraźni, aby domyślić się, że takiego wyniku nie zrobi się produkując tylko i sprzedając nawet tak hitowe auta, jak jedno z najpopularniejszych aut na świecie, czyli Toyota Corolla, czy trzeci najlepiej sprzedający się w ubiegłym roku na świecie samochód, czyli Toyota RAV4. Trzeba mieć w zanadrzu coś więcej.

Toyota Probox
Zobacz galerię (15)
Toyota
Toyota Probox
  • Jak się okazuje, na rynku są jeszcze samochody oferowane w cenach, jakie obowiązywały w Polsce 25 lat temu
  • Toyota oferuje niektóre modele w "skandalicznie" niskich cenach
  • Jeden z takich modeli jest co prawda niszowy, ale udowadnia, że dalej możne oferować naprawdę tanie samochody

Wydaje się, że jednym z kluczy do sukcesu japońskiego koncernu jest jej ogromne portfolio modeli. Te, które widujemy na naszych ulicach to tylko jego część, i to nawet nie ta największa. Co najciekawsze obejmuje ono również auta, które dostępne są dla zwykłych klientów w dosłownie skandalicznie niskich cenach.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Nie tak dawno pisaliśmy o nowej Toyocie, a nawet dwóch, bo można ją kupić w dwóch odmianach nadwoziowych — sedan i kombi — w cenie nieco tylko wyższej, niż w przeliczeniu 40 tys. zł, czyli w cenie aut, które w Polsce zobaczyć można co najwyżej na placu w komisie samochodowym — Nowa Toyota prosto z salonu za ok. 40 tys. zł. Firma wycofa ją ze sprzedaży. To E160 z Japonii.

W tamtym przypadku jednak niska cena idzie w parze z faktem, że Corolla Axio i Corolla Fielder jeszcze przed końcem roku wyjdą z produkcji. Inaczej jest z innym modelem Toyoty. Ten, nie dość, że dostępny jest w skandalicznie niskiej — w porównaniu z polskimi, czy też nawet z europejskimi — cenie, to jeszcze japońskiemu koncernowi nawet przez myśl nie przeszło, aby go ze sprzedaży wycofać, mimo że na rynku jest już od 2014 r.

Auto oferowane jest — a jakże by inaczej — na rynku japońskim. Podobnie jak Corolla Axio i Fielder należy ono do kategorii samochodów, które w Japonii są uprzywilejowane pod względem podatkowym. Jest nieco krótsze i węższe od typowych samochodów — np. od Corolli, którą znamy z polskich ulic, ale nadal nie jest to miniaturowy kei car.

Toyota Probox to nie miniaturowy kei car

Samochód, który jest tak tani, mimo że dostępny jest jako nowy w salonie, to nie kei car. To całkiem "dorosłe" auto, nawet z polskiego punktu widzenia, który niewielkich aut z Kraju Kwitnące Wiśni nie traktuje do końca poważnie. Toyota Probox ma 4,245 mm długości, 1,695 mm szerokości i 1,530 mm wysokości. Rozstaw osi tego auta to też całkiem przyzwoite 2550 mm, czyli dokładnie tyle samo co w przypadku aktualnej generacji Toyoty Yaris.

Tyle że to auto to nie miejski hatchback, ale coś pomiędzy kombi a kombivanem. Wymiarami pasuje do segmentu aut kompaktowych. Mimo że jest oferowany w salonach jako Toyota, to sama Toyota go nie produkuje. Wytwarzaniem Toyoty Probox zajmuje się firma zależna od koncernu — Daihatsu. Auto to występuje także jako... Mazda, podobnie jak na polskim rynku można kupić Mazdę 2 Hybrid, czyli de facto Toyotę Yaris.

Toyota Probox — nowa w salonie od 40 400 zł

Patrząc na cenę Toyoty Probox warto pamiętać, że ten model to prawdziwy wół roboczy. Auto oferowane oficjalnie jest w kategorii lekkich pojazdów dostawczych. I faktycznie to właśnie Proboxa można na japońskich ulicach spotkać w najtańszych podstawowych wersjach w charakterze auta przewożącego różne rzeczy czy służącego za transport dla rzemieślników, czy drobnych przedsiębiorców.

Ale klienci wybierający Proboxa wcale nie są skazani na bazową opcję na 14-calowych stalowych felgach z benzynowym silnikiem 1,3 litra. O ile ta podstawowa wersja faktycznie kosztuje tylko 1 mln 529 tys. jenów, czyli w przeliczeniu 40 382 zł, i — umówmy się — nie rozpieszcza kierowcy, bo oferuje raczej bazowe wyposażenie typu "to po prostu samochód", to auto występuje także z większym 1,5-litrowym silnikiem, napędem na wszystkie koła, a nawet z napędem hybrydowym. Najdroższa jest oczywiście hybryda z półtoralitrową jednostką napędową, ale nawet ta wersja kosztuje od 2 mln jenów, czyli w przeliczeniu 53 026 zł.

Owszem to bardzo specyficzne auto, można je kupić na bardzo specyficznym rynku, mocno regulowanym przez charakterystyczne tylko dla Japonii przepisy, co jednak nie zmienia faktu, że jednak nawet w dzisiejszych czasach da się zaoferować samochód prosto z salonu w cenie porównywalnej z kwotami, które w Polsce trzeba było zapłacić za najtańsze wersje nowych aut. 25 lat temu.

Powiązane tematy: