Auto Świat Wiadomości Aktualności Nie był w stanie trzeźwo myśleć. Pijany kierowca podjechał do patrolu drogówki, by się przebadać

Nie był w stanie trzeźwo myśleć. Pijany kierowca podjechał do patrolu drogówki, by się przebadać

W Białymstoku kierowca Audi na własne życzenie poniósł konsekwencje swojego zachowania. Pomysł może i był dobry, ale wykonanie już dużo słabsze, bo białostoczanin nie wziął pod uwagę dość oczywistej rzeczy. Kuriozalne zdarzenie na drodze zakończyło się dla niego utratą prawa jazdy i odholowaniem auta na parking policyjny.

Alkomat - zdj. ilustracyjne
Alkomat - zdj. ilustracyjneDarSzach / Shutterstock

Chociaż do opisywanej sytuacji doszło w niedzielę 11 września, to policjanci z komendy w Białymstoku do dziś zastanawiają się, dlaczego kierowca Audi postąpił w ten sposób. Swoim zachowaniem "podał" się mundurowym na talerzu i choćby nawet nie chcieli, nie mieli wyjścia – musieli go zatrzymać. A wszystko dlatego, że 34-letni białostoczanin spontanicznie postanowił sprawdzić swoją trzeźwość.

Kierowca Audi sam ściągnął na siebie kłopoty

Jak informuje Komenda Miejskiej Policji w Białymstoku, pijany kierowca sam podjechał do patrolu drogówki na al. Jana Pawła II, bo chciał się przebadać. Jak zapewne się już domyślacie, byłoby jednak dla niego lepiej, gdyby tego nie zrobił. To dlatego, że policyjne urządzenie "wypluło" wynik wskazujący na blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie 34-letniego mężczyzny. Takiego rozwoju akcji nie spodziewali się chyba nawet sami policjanci.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Pościg za nożownikiem w Lublinie. Sceny jak z filmu akcji [Wideo]

Prosto ze spontanicznego testowania trzeźwości kierowca Audi został przewieziony na izbę wytrzeźwień. Wcześniej jednak białostoccy policjanci odebrali mu prawo jazdy i podjęli decyzję o odholowaniu samochodu pijanego 34-latka na parking strzeżony. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi teraz do 2 lat pozbawienia wolności. A przecież mógł uniknąć tej sytuacji, ale zwyciężyła ciekawość. Może to i lepiej?

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków