Czterolatek prowadził auto i uszkodził dwa inne pojazdy

Po tym, jak czterolatek został zbadany przez lekarza karetki, został zabrany na policję, gdzie dostał pluszowego misia i gorącą czekoladę. W tym czasie okazało się, że właścicielką porzuconego auta, które uszkodziło dwa zaparkowane samochody, jest matka chłopca. Kobietę wezwano na komisariat.

"Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że chłopiec mógł być kierowcą" czytamy w komunikacie policji na Instagramie.

Dziecko zabrało matce kluczyki do auta

Policjantom udało się dowiedzieć, że po tym, jak ojciec czterolatka wyszedł do pracy, a matka jeszcze spała, chłopiec zabrał kluczyki od jej auta i ruszył na przejażdżkę. Po wjechaniu w dwa zaparkowane auta wysiadł z samochodu i szedł chodnikiem. Na instagramowym profilu tamtejszej policji, można przeczytać, że nikt nie został ranny, a "W Overvecht znaleziono nowego Maxa Verstappena".

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Funkcjonariusze z czterolatkiem i jego matką pojechali na miejsce, w którym zostało auto kobiety, a tam poprosili, żeby dziecko pokazało, jak uruchomiło pojazd. Matka chłopca przyznała, że jej syn jest wyjątkowo zaradny, o czym policjanci przekonali się na miejscu, kiedy zobaczyli, jak maluch bez problemu wsiadł za kierownicę, włożył kluczyk do stacyjki i położył stopy na pedałach.

Zobacz też: Zatrzymali ciężarówkę z masłem kontroli. Takiego finału interwencji się nie spodziewali

Pracownicy policji poprosili rodziców czterolatka o pilnowanie syna, a przede wszystkim chowanie kluczyków od auta w miejsce niedostępne dla dziecka.