• Przedmiotem sporu Citroena i marki Polestar jest logo. W obu przypadkach jest ono złożone z dwóch charakterystycznych znaków, tzw. szewronów
  • Francuski koncern wygrał pierwszą sprawę z producentem samochodów elektrycznych, na którego nałożono wówczas zakaz używania logotypów na terenie Francji
  • Z najnowszych informacji wynika, że na początku września 2022 r. obie strony mają spotkać się w sądzie handlowym w Brukseli. Tam sędziowie zadecydują o ewentualnym poszerzeniu zakazu na terytorium całej Unii Europejskiej
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Spór między producentami trwa od września 2017 r. Wtedy to Citroen po raz pierwszy uznał, że symbol, którym posługuje się Polestar, jest bardzo podobny do tego używanego przez francuską markę. Na początek Citroen poprosił Polestara o zrezygnowanie z takiego logo. Ten odmówił, twierdząc, że między logotypami nie ma podobieństwa. Wtedy francuski koncern postanowił wprowadzić sprawę na ścieżkę sądową.

Zobacz także: Elektryczny kombivan, który spełni oczekiwania dość wąskiego grona odbiorców [Test]

Szewrony powodem sporu

Powodem sporu Citroena i marki Polestar są użyte w logo szewrony. Francuska firma od ponad stu lat jako używa dwóch szewronów z ramionami skierowanymi w dół. Przypominają one odwrócone litery "V", umieszczone jedna nad drugą.

Logo marki Citroen
Logo marki Citroen

Z kolei logo Polestar również składa się z dwóch szewronów, jednak są one zwrócone do siebie i kształtem mają przypominać Gwiazdę Polarną (nazwa Polestar oznacza właśnie tę gwiazdę).

Logo marki Polestar
Logo marki Polestar

Zobacz także: Wróciłem "elektrykiem" w jeden dzień z zagranicznych wakacji. Da się?

Sądowa batalia

Polestar w sądzie francuskim argumentował, że nie ma żadnego podobieństwa między tymi dwoma znakami, a na pewno nie jest ono na tyle wyraźne, by wprowadzać opinię publiczną w błąd. Firma zaznaczyła także, że jej celem nie jest korzystanie z renomy Citorena. Dodatkowo w trakcie rozpraw producenci ze Szwecji zaznaczali, że Polestar produkuje pojazdy elektryczne z najwyższej półki, podczas gdy Francuzi oferują samochody klasy podstawowej i nie mają żadnej reputacji w dziedzinie aut EV.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

To jednak nie przekonało tamtejszych sądów. Uznały, że chociaż podobieństwa wizualne nie są zbyt wyraźne, to i tak symbol przypominający Gwiazdę Polarną mógłby wprowadzać klientów w błąd, a przez to wpływać na reputację Citroena, na którą firma pracowała ponad 100 lat. W efekcie na Polestara nałożono zakaz używania logo na terenie Francji, co było równoznaczne z uniemożliwieniem sprzedaży szybkich aut elektrycznych w tym kraju.

Wiązało się również z ogromnymi stratami finansowymi. Każde naruszenie zakazu przez Szwedów było zagrożone karą grzywny w wysokości 1000 euro. Oprócz tego sąd nakazał, by Polestar zapłacił Citroenowi 150 tys. euro odszkodowania.

Zobacz także: Jesteśmy na premierze nowego Citroëna C4 X. Co to za auto?

Citroen chce poszerzenia zakazu

Zakaz sprzedaży samochodów we Francji, którym został ukarany Polestar, nie jest według Citroena wystarczającą karą. Już w marcu 2018 r. francuska marka złożyła w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIOP) pozew o unieważnienie znaków towarowych swoich przeciwników na terenie całej Wspólnoty. Początkowo wniosek był dwukrotnie odrzucany, aż trafił do sądu Unii Europejskiej i jak podaje belgijska gazeta "L'Echo", jest w nim w dalszym ciągu rozpatrywany.

Dodatkowo w ubiegłym tygodniu Citroen złożył także pozew w sądzie handlowym w Brukseli. W tej sprawie obie strony mają spotkać się na początku września 2022 r. To wtedy sędziowie mogą zadecydować, czy Polestar będzie mógł nadal używać swoich logotypów na terenie Unii Europejskiej i sprzedawać w niej swoje samochody elektryczne.

Źródło: L'Echo