Przed kapitanem zespołu Orlen Team sklasyfikowano tylko Isidre Esteve Pujola z Hiszpanii oraz Paulo Gonzalvesa z Portugalii na Hondzie 450. Jacek wreszcie wyprzedził Jardę Katrinaka - awansował na jedenastą pozycję w łącznej klasyfikacji. Do dziesiątej pozycji Polakuje brakuje jeszcze pięciu minut.

Najlepszym etapowym wynikiem Polaka w historii Dakaru - czwartym miejscem - legitymował się dotąd Marek Dąbrowski.

Czołowa grupa złożona z jedenastu motocyklistów - z Comą i Despresem - zabłądziła po 85 kilometrach. Powrót na właściwy szlak wymagał przejechania dziesięciokilometrowej pętli. Esteve uzyskał najlepszy czas na CP1, mając za sobą Fransa Verhoevena. Holender z zespołu Gauloises KTM, upadł na 181 kilometrze i doznał wybicia ramienia, kończąc swój udział w Dakarze 2007.

- Wystartowałem dzisiaj wyjątkowo skoncentrowany, wiedziałem, że najgroźniejszych rywali mogę pokonać przede wszystkim dzięki dobrej nawigacji – mówił na biwaku w Kayes Jacek Czachor. Holendra Knuimana i Słowaka Katrinaka, moich bezpośrednich konkurentów udało mi się przechytrzyć podczas przejazdu przez wioskę, w której obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/godz. Odjechałem im trochę w bok od szlaku, tak aby stracili ze mną kontakt wzrokowy, ale w rzeczywistości znalazłem się przed nimi. Gdy ja już wyjeżdżałem z wioski oni dopiero do niej wjeżdżali i nie mogli przyspieszyć. Ja tymczasem pojechałem na sto procent i po prostu im uciekłem. Po śladach innych rywali zorientowałem się, że większość zawodników trochę błądzi. Pomimo tego, że nie jechałem po śladach innych to wiedziałem, że to ja jadę dobrze. Z błądzącą grupą spotkałem się w pewnej chwili na oesie, gdy kilku motocyklistów jechało pod prąd. Zderzyłem się wtedy dość niespodziewanie z Cyrilem Despres, ale było to tylko uderzenie w przednie koło i nikomu nic się nie stało. Wynik mógłby być jeszcze lepszy, ale pod koniec oesu pomagałem Verhoevenowi, który miał niegroźny wypadek. To mój życiowy wynik w Dakarze. Jestem bardzo szczęśliwy. Tego dnia nigdy nie zapomnę!

W końcówce odcinka specjalnego, kapitan ORLEN Team zatrzymał się przy Fransie Verhoevenie, aby udzielić mu niezbędnej pomocy.

- Holender przewrócił się i najprawdopodobniej doznał złamania obojczyka - dodał Jacek. Postawiłem jego motocykl, uruchomiłem system informujący organizatora o wypadku i zamieniłem kilka słów z Verhoevenem, który podniósł się i powiedział mi, abym jechał dalej. Ten postój trwał dwie może trzy minuty, ale takie zachowanie to nie tylko regulaminowy obowiązek, ale również oczywista, ludzka reakcja niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, rywalowi, ale także koledze...

- Cieszę się bardzo ze świetnej jazdy Jacka. Jest w znakomitej formie i mam nadzieję, że będzie w pierwszej dziesiątce na mecie w Dakarze 2007 - stwierdził Marek Dąbrowski. Ja w tym roku nie jestem aż tak mocny. Etap był dość trudny nawigacyjnie i tym większe słowa uznania dla Jacka. Ja trochę pobłądziłem, ale bez większych konsekwencji czasowych. Motocykle nie przysparzały nam dzisiaj żadnych problemów. Przed nami jeszcze dwa trudne etapy i nadal twierdzę, że sporo może się jeszcze wydarzyć.

Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin powtórzyli na dwunastym odcinku specjalnym siódme miejsce z etapu do Ataru, czyli Hołek wyrównał w Kayes swój własny, samochodowy polski rekord Dakaru. Stracił niespełna dziesięć minut do najszybszego na próbie, Carlosa Sainza. Za Nissanem Orlen Teamu zostało wiele sław. Hołowczyc startował do próby aż z 31 pozycji. Na CP1 wjechał jako 21 w kolejności, a na metę jako szesnasty.

- Mogło być jeszcze lepiej - powiedział Krzysztof Holowczyc. Odcinek specjalny nie był łatwy. Niestety nie popisała się jedna z węgierskich załóg. Blokowali nas przez 25 kilometrów. Byłem wściekły, traciłem niepotrzebnie czas, w kurzu nie widziałem nic i nawet lekko zahaczyłem o drzewo tylną, prawą strona auta. W samochodach mamy urządzenia o nazwie Sentinel, które pozwalają sygnalizować zawodnikowi będącemu przed nami, że jesteśmy szybsi i chcemy go wyprzedzić. Jest to bardzo ważne w przypadku wąskiego szlaku i gigantycznego kurzu. Gdy kiedykolwiek mam za sobą szybszego kierowcę pozwalam mu natychmiast się wyprzedzić. Węgrzy najwyraźniej nie mieli na to ochoty, nie zachowali się jak sportowcy. W końcu udało się ich jednak wyprzedzić. Cały czas bardzo uważaliśmy, aby nie uszkodzić samochodu i nie złapać jakiegoś niepotrzebnego kapcia. Oes był trudny nawigacyjnie i w wyniku jednej pomyłki straciliśmy bodaj pięć minut. Jutro wystartujemy z siódmej pozycji, będziemy jechali w gronie najszybszych zawodników, a to jest już zupełnie inna jazda.

Stawkę prowadził Nasser al-Attiyah. Najlepszym wynikiem na CP1 popisał się Nani Roma, Sainz tracił 6 sekund do kierowcy Pajero. Ostatecznie El Matador ukończył odcinek 4.52 przed Luc'kiem Alphandem, odnosząc trzecie etapowe zwycięstwo w Dakarze 2007.

Hans Stacey odniósł piąte etapowe zwycięstwo w tegorocznym Dakarze i w Kayes powiększył przewagę nad Ilgizarem Mardiejewem do niemal trzech godzin. Drugim wynikiem na oesie w kategorii ciężarówek popisał się Tomas Tomecek, jadący Tatrą wystawioną przez Letka Rally Team.

Stacey startował dzisiaj jako siódmy i do mety wyprzedził wszystkich poprzedników poza Alesem Lopraisem. Na CP1 najszybszy był Wuf van Ginkel - Stacey tracił wówczas 31 sekund do kierowcy Ginafa, trzeciego w generalce.

Jutro, 19 stycznia Rajd Dakar 2007 opuszcza Mali i wjeżdża już do Senegalu. Metą trzynastego etapu o długości 458 kilometrów będzie Tambakunda, która wielokrotnie gościła uczestników rajdu. Bardzo wymagający odcinek specjalny liczy 260 km. Na szybkiej trasie będzie trzeba uważać na pułapki nawigacyjne oraz na... baobaby.

Etap dwunasty - z Ayoun el-Atrous do Kayes 484 kilometrów (odcinek specjalny 257 km):

Samochody: 1. Carlos Sainz i Michel Perin (Hiszpania/Francja - Volkswagen Race Touareg 2) - 2:58.56 godz.; 2. Carlos Sousa i Andreas Schulz (Portugalia/Niemcy - Volkswagen Race Touareg 2) - 3.53; 3. Luc Alphand i Gilles Picard (Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - strata 4.52 min.; 4. Nasser al-Attiyah i Alain Guehennec (Katar/Francja - BMW X3 CC) - 6.10; 5. Nani Roma i Lucas Cruz (Hiszpania - Mitsubishi Pajero MPR13) - 6.32; 6. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - 8.19; 7. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (PL/B) Nissan Navara +9.58; 8. Mark Miller i Ralph Pitchford (USA/RPA - Volkswagen Race Touareg 2) - 10.07; 9. Siergiej Szmakow/Konstantin Mieszczeriakow (Rosja - Buggy ZIŁ) - 11.19; 10. Jean-Louis Schlesser i Arnaud Debron (Francja - Schlesser Original X826) - 11.31; 94.Albert Gryszczuk i Jarosław Kazberuk (Polska - Land Rover EvoDakar) - 4:42.56.

Po dwunastym etapie: 1. Peterhansel - 40:42.34 godz.; 2. Alphand - strata 6.29 min.; 3. Schlesser - 1:34.02 godz.; 4. al-Attiyah - 1:58.04; 5. Miller - 2:15.55; 6. Masuoka - 2:27.10; 7. Sousa - 5:16.21; 8. Gordon - 7:02.57; 9. Sainz - 7:37.40; 10. Henrard - 7:51.39; 27. Hołowczyc - 16:09.07; 95. Gryszczuk - 83:28.23

Motocykle: 1. Isidre Esteve Pujol (Hiszpania - KTM 690) - 3:34.46 godz.; 2. Paulo Gonzalves (Portugalia - Honda CRF 450X) - strata 3.03 min.; 3. Jacek Czachor (Polska - KTM 660) - 4.04; 4. Tom Classen (RPA - KTM 660) - 7.13; 5. Fabien Planet (Francja - KTM 525 EXC) - 8.02; 6. Paal Anders Ullevaalseter (Norwegia - KTM 660) - 10.04; 7. Jean de Azevedo (Brazylia - KTM 660) - 12.08; 8. David Casteu (Francja - KTM 690) - 12.21; 9. Janis Vinters (Litwa - KTM 660) - 13.38; 10. Michel Marchini (Francja - Yamaha WR 450F) - 14.10; 26. Marek Dąbrowski (Polska - KTM 660) - 25.29.

Po dwunastym etapie: 1. Coma - 44:47.16 godz.; 2. Despres - strata 52.48 min.; 3. Casteu - 1:10.13 godz.; 4. Blais - 1:41.33; 5. Ullevaalseter - 2:05.04; 6. Esteve - 2:35.04; 7. Rodrigues - 2:56.54; 8. Vinters - 3:29.00; 9. Marchini - 3:36.35; 10. Bethys - 3:53.24; 11. Czachor - 3:58.20; 27. Dąbrowski - 9:32.01.

Ciężarówki: 1. Hans Stacey, Charly Gotlib i Bernard der Kinderen (Holandia - MAN TGA) - 3:48.04 godz.; 2. Tomas Tomecek, Vojtech Moravek i Ladislav Lala (Czechy - Tatra 815) - strata 4.53 min; 3. Wulfert van Ginkel, Willem Tijsterman i Richard de Rooy (Holandia - Ginaf X 2222) - 5.50; 4. Siergiej Reszetnikow, Andriej Mokiejew i Eduard Kuprianow (Rosja - Kamaz 4911) - 6.28; 5. Ales Loprais i Petr Gilar (Czechy - Tatra Dakar 2007) - 8.30; 6. Ilgizar Mardiejew, Ajdar Bielajew i Eduard Nikołajew (Rosja - Kamaz 4911) - 9.32; 7. Philippe Jacquot, William Alcaraz i Toon van Genugten (Francja/Francja/Holandia - MAN TAG) - 13.01; 8. Teruhito Sugawara, Seiichi Suzuki i Akira Koishizawa (Japonia - Hino Ranger) - 17.49; 9. Franz Echter, Detlef Ruf i Edwin van Dooren (Niemcy/Niemcy/Holandia - MAN TGA ) - 20.03; 10. Gerard Jimmink, Peter de Snaijer i Jans Adolphus Leonardus (Holandia - Ginaf M2223) - 21.03.

Po dwunastym etapie: 1. Stacey - 47:26.55 godz.; 2. Mardiejew - strata 2:59.36 godz.; 3. van Ginkel - 4:24.38; 4. Loprais - 4:55.09; 5. de Azevedo - 5:11.15; 6. Jacquot - 6:04.52; 7. Reszetnikow - 7:16.54; 8. Brouwer - 7:58.18; 9. T. Sugawara - 10:05.37; 10. Echter - 10:22.22.

Źródło: Autoklub, informacje prasowe zespołów