Auto Świat Wiadomości Aktualności Do trzech razy sztuka

Do trzech razy sztuka

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Pracami nad powstawaniem nowych modeli Mitsubishi zajmuje się międzynarodowy zespół pod kierownictwem francuskiego projektanta Oliviera Boulaya. Efekty poczynań tego zespołu są imponujące.

Już w zeszłym roku Japończycy we Frankfurcie zaprezentowali pojazd podobny do CZ3, ale przeznaczeniem CZ2 był raczej ruch miejski. Jego "następca", pomimo że jest oparty na tej samej płycie podłogowej, reprezentuje całkiem inny styl. Wyraźne wpływy sportowej stylizacji to filozofia, na której oparto się przy budowie Tarmaca. Z przodu auta elementem dominującym jest duże logo firmy - trzy zestawione ze sobą diamenty. Bok z płynnymi liniami i krótkimi zwisami z przodu i z tyłu sygnalizuje siłę i sportowe przeznaczenie, a przy okazji ułatwia parkowanie i manewrowanie. Szeroki rozstaw kół zapewnia doskonałe właściwości trakcyjne. Spory rozstaw osi (2500 mm) zapewnia odpowiedni komfort podróżowania i pewne prowadzenie auta. Według pierwszych założeń auto miało zasilić klasę kompaktów, jednak swoje prawdziwe możliwości pojazd rozwija z dala od utwardzonych nawierzchni. Dzieje się tak dzięki systemowi napędu 4x4 przejętemu z Lancera Evolution, którego elementem kluczowym jest centralny mechanizm różnicowy ACD (Active Center Differential). W odróżnieniu od klasycznych rozwiązań ze sprzęgłem wiskotycznym w nowym systemie zastosowanie znalazło lamelkowe sprzęgło elektrohydrauliczne, które reguluje moment obrotowy przekazywany na tylną i przednią oś w ten sposób, aby niezależnie od warunków jazdy samochód był posłuszny poleceniom wydawanym przez kierowcę. Dodatkowo prowadzący samochód jest wspomagany systemem AYC (Active Yaw Control), który podczas jazdy na zakręcie tak steruje pracą tylnego mechanizmu różnicowego, że samochód pewniej pokonuje zakręty. Do przeniesienia napędu posłużyła bezstopniowa skrzynia CVT (Continuously Variable Transmission). Urządzenie ma także tryb sportowy, który łączy wygodę automatu z możliwościami manualnej skrzyni. Do napędu posłużył 1,5-litrowy, benzynowy silnik GDI (z bezpośrednim wtryskiem benzyny) wyposażony w turbosprężarkę z intercoolerem, który charakteryzuje się bardzo kulturalną pracą. Nowoczesna konstrukcja silnika dała także równomierny przebieg krzywej momentu obrotowego, co zapewnia doskonałą elastyczność i płynne przyspiesznie w całym zakresie prędkości obrotowych. Wnętrze Tarmaca jest bardzo nowatorskie. Nad całością deski rozdzielczej góruje duży wyświetlacz do obsługi odtwarzacza DVD, systemu nawigacji i klimatyzacji oraz komputera pokładowego. Razem z CZ2 przy okazji zeszłorocznego Frankfurtu pokazano także po raz pierwszy Mitsubishi Pajero Evolution 2+2 - auto, które miałoby być następcą cieszącego się renomą, produkowanego od 1982 roku przeboju rynkowego firmy. Tym razem w pojeździe zmieniło się kilka elementów. Najważniejszy z nich to nowy silnik V8. W designie Evolution odbija się nowa filozofia projektowania Mitsubishi. W aucie można zauważyć wyraźne wpływy samochodów sportowych uczestniczących na przykład w Rajdzie Paryż-Dakar (pojazdy Mitsubishi zajęły wówczas miejsca od 1 do 8). Podobnie jak w innych prezentowanych propozycjach koncernu, również w Pajero znacznie powiększono logo firmy. Nowy kształt wlotu powietrza do chło-dnicy ma zaakcentować moc płynącą z nowego, mocniejszego silnika. W środku umiesz-czono dwa nowe siedzenia (teraz we wnętrzu mogą podróżować 4 osoby) i lepsze jakościowo materiały. Ukształtowanie wnętrza nawiązuje oczywiście do wyglądu zewnętrznego. Nowy SUV, podobnie jak opisywany wcześniej CZ3 Tarmac, jest wyposażony w ułatwiające jazdę w terenie systemy ACD i AYC. Do napędu posłużył 8-cylindrowy silnik o pojemności 4,7 litra. Jednak najlepszy kąsek zostawiliśmy na koniec. Auto, które było reklamowane przez producenta jako połączenie natury i techniki, wbudziło ogromne zainteresowanie. Dla wielu młodych ludzi epoki internetu takie zestawienie wcale nie jest niemożliwe. Wręcz przeciwnie, te dwie pozorne sprzeczności uzupełniają się wzajemnie. S.U.P. Cabriolet - samochód, który odwołuje się do takich wartości, jest przygotowywany właśnie dla takiej grupy odbiorców - ludzi nie bojących się zrywać z powszechnie przyjętymi konwencjami. Samochody są coraz bardziej do siebie podobne. Czy więc coraz większe logo ma wyraźnie odróżniać auto od konkurencji? Również w Cabriolecie elementem dominującym z przodu jest znak firmowy. Przednie reflektory i tylne światła są zintegrowane w pas obiegający całe auto. Charakter samochodu podkreślają drzwi bez ramki okiennej oraz składany dach. Przy ukształtowaniu wnętrza połączono miękkie zaokrąglenia z płaskimi powierzchniami i nowoczesnymi materiałami. Już po wejściu do pojazdu można wyczuć atmosferę skłaniającą do ucieczki z miasta. Przesłanie połączenia techniki z naturą nie jest jedynie pustym hasłem, którym chcą nas przekonać do swego dzieła styliści. Najwyraźniej widać to w koncepcji napędu. Podstawową jednostką jest benzynowy silnik GDI ze zintegrowanym rozrusznikiem i alternatorem ISA (urządzenie zostało umieszczone pomiędzy silnikiem a skrzynią biegów) napędzającym koła przednie. W trudniejszym terenie dołączane są także dwa silniki elektryczne napędzające koła tylne - tym samym przednionapędowe auto przekształca się we wszędobylską terenówkę. Silnik elektryczny ISA ma za zadanie rozruch motoru spalinowego, odzyskiwanie energii elektrycznej (funkcja klasycznego alternatora). Do przeniesienia napędu służy 5-biegowa, półautomatyczna skrzynia biegów. Dzięki takim rozwiązaniom jednostka napędowa zapewnia świetne osiągi i odpowiednio niską emisję szkodliwych związków do atmosfery. Przy normalnych warunkach drogowych główną siłę napędową stanowi silnik benzynowy. Przy większym obciążeniu (podczas przyspieszania, w jeździe pod górę) dołączane są silniki elektryczne tylnej osi. Ponieważ pracują one niezależnie od siebie, mogą poprawić także trakcję pojazdu i zachowanie na zakrętach. Przy zjazdach ze wzniesień i przy hamowaniu silnikiem produkowana w ten sposób energia kinetyczna jest przekształcana w elektryczną i magazynowana w akumulatorach. W efekcie samochód jest jeszcze bardziej oszczędny. W aucie zastosowano 36-woltową instalację elektryczną, co pozwoliło na dalsze obniżenie kosztów i na mniejsze straty energii niż w przypadku standardowego, 12-woltowego rozwiązania. Dzięki właściwie płaskiej podłodze wnętrze S.U.P. jest bardzo efektywnie wykorzystane. 4-drzwiowe nadwozie nie jest typowe dla odkrytych pojazdów. Najczęściej konstruktorzy stosują wtedy pałąk przeciwkapotażowy. Tym razem w nowym Mitsubishi po otwarciu drzwi mamy niezakłócony widok na całe wnętrze. W drzwiach umieszczono pojemniki, np. na sprzęt fotograficzny lub wędkarski, wykonane z półprzezroczystego tworzywa, które mogą być używane także jako walizki. Pod tylnym zderzakiem do dyspozycji mamy wysuwany schowek, zintegrowane pojemniki na wodę do należącego również do wyposażenia auta prysznica. W oparciach tylnych foteli można schować zderzaki. W tylnej ścianie jest apteczka pierwszej pomocy. Gdy plażowa zabawa nas znudzi, na pokładzie mamy chronione przed wilgocią podłączenie do CD/DVD i laptopa.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków