Zdarzenie zarejestrowano 9 września br. na odcinku drogi S3 na wysokości Deszczna w powiecie gorzowskim. Na nagraniu zobaczyć możemy srebrną Mazdę jadącą w przeciwnym kierunku jazdy z dość wysoką prędkością. Kierowca nie zwrócił uwagi lub nie przejmował się obraniem złego kierunku, stwarzając śmiertelne zagrożenie dla siebie i innych. Jak informuje Lubuska Policja, mężczyzna nie reagował na to, co dzieje się wokół niego.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPolicja apeluje: jeździjmy odpowiedzialnie
Duża część wypadków drogowych powodowana jest przez brawurową i niebezpieczną jazdę kierowców. Ciężko nie zgodzić się z faktem, że jazda niezgodna z kierunkiem ruchu stwarza śmiertelne zagrożenie na drodze. W przypadku jazdy po drodze ekspresowej lub autostradzie kategorycznie zakazane jest zawracanie lub cofanie, nawet na niewielką odległość. Przypominamy, że te typy dróg nie posiadają świateł lub skrzyżowań, więc kierowcy poruszający się po nich prawidłowo nie spodziewają się nadjeżdżającego z naprzeciwka auta.
Od kilku miesięcy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaczęła wykorzystywać rozwiązania zbliżone do tych u naszych zachodnich sąsiadów. Na drogach ekspresowych pojawiają się charakterystyczne zakazy wjazdu w kolorze żółtym z napisem "STOP zły kierunek".
Policja uczula. Regularnie dbajmy o to, aby nasza wiedza dotyczącą przepisów ruchu drogowego oraz oznaczeń była aktualna. Konsekwencje tak niebezpiecznej jazdy to nie tylko perspektywa wysokiej kary finansowej lub utraty prawa jazdy. Jazdą pod prąd narażamy na utratę życia nas i innych uczestników ruchu drogowego.
Według nowego taryfikatora kierowcy z nagrania grozić może nałożenie mandatu karnego w wysokości do 2 tys. zł i 6 punktów karnych. Jeśli policja złoży wniosek o ukaranie do sądu, wtedy grzywna wzrosnąć może do 30 tys. zł.