Prawie 10% mniejsze spalanie uzyskali średnio dziennikarze, którzy wcielili w życie zasady oszczędnej jazdy i odpowiednio wykorzystali technologię BlueEFFICIENCY, w którą wyposażone były Mercedesy Sprintery. Co ciekawe, średnia prędkość uzyskana podczas zorganizowanych przez Daimlera warsztatów ekojazdy autami dostawczymi wzrosła o niemal 3,5%.

Dlaczego warto

Ceny paliw konwencjonalnych z pewnością nie będą w długiej perspektywie spadać. Poza tym koszty paliwa stanowią lwią część (według wyliczeń Daimlera, mogą one sięgnąć nawet 65%) kosztów utrzymania samochodu. Warto więc właśnie w ograniczeniu zużycia paliwa szukać sposobu na cięcie wydatków związanych z autami. Ekonomiczna jazda to na pewno zysk w postaci oszczędności finansowych, ale nie tylko. Jeżdżąc ekonomicznie, a więc jednocześnie będąc świadomym swoich zachowań za kierownicą, można poprawić bezpieczeństwo jazdy. Rezygnuje się wtedy bowiem z niepotrzebnych przyspieszeń i ostrych hamowań, a także z jazdy na tzw. luzie. Postawienie na ekojazdę we flocie ma też pożądany wpływ na pozytywny wizerunek firmy, ponieważ świadczy o przemyślanym zarządzaniu, rozsądnym dążeniu do oszczędności oraz dbałości o środowisko naturalne. Motyw ekologiczny jak na razie ma znikome znaczenie przy podejmowaniu decyzji w polskich firmach, niemniej globalnie staje się coraz modniejszy.

Oszczędna technologia

Koncerny samochodowe są zobligowane do ograniczania spalania i emisji zanieczyszczeń, dlatego auta są coraz oszczędniejsze i bardziej ekologiczne. Inżynierowie nieustannie pracują nad nowymi technologiami, które mają za zadanie pomóc kierowcy jak najskuteczniej zmniejszyć zużycie paliwa. Nie inaczej jest w przypadku Sprintera, szkoleniowego modelu podczas warsztatów ekojazdy. Dostawczego Mercedesa uzbrojono w technologię BlueEFFICIENCY, na którą składają się: nowoczesne, oszczędne silniki Diesla, 6-biegowa, optymalnie zestopniowana przekładnia i system start/stop.

Na uwagę zasługuje nowy 2,1-litrowy, 4-cylindrowy silnik CDI, który dostępny jest w trzech wariantach mocy: 95 KM, 129 KM i 163 KM. Maksymalny moment obrotowy (wynoszący odpowiednio: 250 Nm, 305 Nm, 360 Nm) dostępny jest już od 1400 obr./min, a w środkowym wariancie nawet od 1200 obr./min. Pozytywnie na oszczędność paliwa działa - dedykowana właśnie do aut dostawczych - 6-biegowa skrzynia biegów (nazwana przez Daimlera ECO Gear), której pierwszy bieg jest krótszy o 1,2%, a szósty bieg dłuższy o 15%.

Sprinter jest pierwszym dostawczakiem, który wyposażono w system ECO start/stop, pomagający ograniczać spalanie w ruchu miejskim, gdzie samochód często zatrzymuje się na światłach czy w korkach. Rozwiązanie to polega na automatycznym wyłączeniu silnika po każdym zatrzymaniu się auta. Aby ponownie uruchomić motor, wystarczy wcisnąć pedał sprzęgła. Jak zapewniają przedstawiciele Mercedes-Benz, ECO start/stop pozwala zaoszczędzić nawet do 8% paliwa. Kierowca sam decyduje, czy chce korzystać z tego systemu włączając lub nie przycisk "eco" na desce rozdzielczej.

Świadomy kierowca

Samo oszczędne auto nie wystarczy, ograniczenie spalania zależy przede wszystkim od kierowcy. Ci jednak niestety w większości nie chcą jeździć ekonomicznie, bo - jak tłumaczą - to niepotrzebne zawracanie głowy, spowolnienie podróży, ograniczenie wygody. Same potencjalne oszczędności na paliwie są dla kierowców, szczególnie aut firmowych, niewielką zachętą do zmiany przyzwyczajeń. Przekonanie kierowców do jazdy eko jest wyzwaniem dla administratorów flot samochodowych.

Przede wszystkim ekonomiczna jazda powinna iść w parze z bezpieczeństwem i komfortem. Trudno na przykład wymagać od kierowcy, żeby w upał nie używał bądź ograniczał używanie klimatyzacji (jeśli ma ją do dyspozycji) lub rezygnował zimą z ogrzewania tylko po to, aby ograniczyć spalanie. O wiele ważniejszy w tym przypadku jest komfort jazdy, który wpływa zresztą także na bezpieczeństwo.

Jak na razie oszczędna jazda nie jest w Polsce zbyt modna, może być więc trudno wymusić na kierowcach pożądane zachowania bez odpowiedniej motywacji, czyli na przykład jakiegoś systemu nagród, który premiowałby najoszczędniejszych kierowców. Niełatwo będzie zmienić też błędne przekonania, jak na przykład to, że jazda ekonomiczna jest wolniejsza, przez co wydłuża się czas przejazdu. W rzeczywistości przy oszczędnej jeździe, średnia prędkość może być nawet wyższa, a czas przejazdu krótszy. Nieprawdą jest też, że utrzymywanie auta na najniższych możliwych obrotach czy hamowanie silnikiem szkodzą motorowi - podkreślali instruktorzy jazdy eko.

W praktyce

Dwanaście Mercedesów Sprinterów z 500-kilogramowym ładunkiem pokonało prawie 30-kilometrową trasę. Pierwszy przejazd był całkowicie swobodny, każdy kierowca jechał dowolnie, starając się nie myśleć o zasadach ekologicznej jazdy. Drugi przejazd to ścisłe stosowanie się do poleceń instruktorów po to, by jazda była możliwie najbardziej ekonomiczna i ekologiczna. Rezultaty zaskakujące. Każdy z dwunastu kierowców ograniczył spalanie, najmniej 5,8%, a średnio o 9,7%.

Najlepszym wynikiem była 13,9% oszczędność na paliwie. Jedynie dwie osoby jechały wolniej, ich prędkość zmniejszyła się nieznacznie, bo o ok. 1,5%. Wpłynęło to na wydłużenie czasu podróży, ale zaledwie o ok. 20 sek. To stosunkowo niewiele, biorąc pod uwagę, że zużycie paliwa w obu tych przypadkach było mniejsze o ponad 10%. Wszyscy pozostali kierowcy stosując się do zasad ekonomicznej jazdy, nie tylko ograniczyli spalanie, ale także zwiększyli średnią prędkość i skrócili czas podróży. Takie wyniki przekonują. Nie dość, że taniej, to jeszcze płynniej i szybciej.

Zasady eko-jazdy:

1. Zmieniaj bieg na wyższy możliwie najszybciej.

2. Wystrzegaj się wysokich prędkości drogowych i obrotowych silnika.

3. Utrzymuj stałą prędkość, pozwól autu toczyć się.

4. Nie używaj niepotrzebnie hamulców, przewiduj sytuację na drodze.

5. Ruszaj od razu po uruchomieniu silnika.

6. Korzystaj z technologii, którymi dysponuje auto.

7. Nie pozwalaj silnikowi niepotrzebnie pracować.

8. Nie montuj na samochodzie zbędnych elementów pogarszających aerodynamikę.

9. Nie obciążaj auta niepotrzebnym ładunkiem.

10. Dbaj o prawidłowe ciśnienie w oponach.

Mity, które trzeba obalić:

- jazda eko jest powolna

Nieprawda, w rzeczywistości ekonomiczna jazda nie wpływa znacząco na średnią prędkość i czas przejazdu, mało tego - często średnia prędkość wzrasta, a nie maleje.

- Hamowanie silnikiem szkodzi mu

Nieprawda, w rzeczywistości zmiana biegu na niższy w celu zmniejszenia prędkości nie szkodzi silnikowi, poza tym oszczędza to hamulce.

- Jadąc z górki czy hamując przed światłami warto jeździć na tzw. luzie

Nieprawda, w rzeczywistości jazda na biegu jałowym generuje wyższe spalanie niż na konkretnym biegu bez dodawania gazu, poza tym na jałowym biegu kierowca ma mniejszą kontrolę nad autem, przez co jazda taka jest bardziej niebezpieczna.