Wynajem mieszkania przez platformę internetową to już niemal standard. Są do tego specjalne strony, gdzie ogłaszają się osoby, które chcą wynająć pokój, dom czy mieszkanie. W ten sposób można szybko odnaleźć ofertę, jakiej oczekujemy, i co ważne, może być nawet na jeden dzień. I właśnie krótki wynajem był celem pewnego najemcy, który rozstawił kilka furgonetek w Nowym Jorku.

Samochody stały na ulicach między innymi autami, zabezpieczone kłódką, do której klucz znajdował się w specjalnej skrytce nieopodal. Osoba, która wykupiła nocleg, odbierała klucz i otwierała samochód. Oczywiście powodem, dla którego ktoś miałby się skusić na taki “pokój” była jego cena. Wynosiła 97 dolarów za noc, kiedy inne oferty z tamtejszych okolicy opiewały na ponad 400 dolarów. Najemca dodatkowo reklamował taki nocleg jako okazję do doświadczenia modnego na Instagramie życia w vanie.

Mimo niskiej ceny były pewne niedogodności. Aby się załatwić czy też umyć trzeba było chodzić... do pobliskich restauracji i sklepów. Równie duży dyskomfort mogło powodwać spanie na ulicy w centrum ogromnego miasta. Raczej żaden złodziej nie miałby problemu z włamaniem się i obrabowaniem mieszkańca. Samochodów nie dało się także uruchomić. To wszystko zrecenzował pewien youtuber, który skusił się na takie jednodniowe “wczasy”.

Dzięki temu filmikowi o domach na kółkach dowiedzieli się także policjanci z Nowego Jorku. Sprawdzili oni owe furgonetki i odholowali. W sumie było siedem różnych pojazdów rozstawionych w dwóch dzielnicach miasta. Powodem, dla którego samochody musiały być odholowane, były przeterminowane tablice rejestracyjne.

Oferty “pokoi” także zniknęły już ze strony Airbnb.