Podczas gdy w USA General Motors ma przed sobą trudne lata, podczas których koncern musi utrzymać sprzedaż co najmniej na aktualnym poziomie, w Azji firma ma szansę na sukces, gdyż realny wzrost sprzedaży może tu sięgać aż 20 procent rocznie.

General Motors ma relatywnie mocną pozycję w Chinach (najlepszy spośród światowych producentów), gdzie już trzy lata z rzędu sprzedał ponad milion samochodów, a w zeszłym roku odnotował wzrost sprzedaży rzędu 18 %. Jednak Indie to niemniej atrakcyjny rynek, na którym GM też chce zapuścić korzenie. W zeszłym roku koncern zwiększył w Indiach sprzedaż o 74 %, co jest przede wszystkim zasługą marki Chevrolet i jej modeli Spark, Aveo, Tavera i Optra.

Jednak żeby rzeczywiście odnieść sukces na tym specyficznym rynku, trzeba zaoferować jeszcze tańszy pojazd. Podczas gdy aktualna cena Sparka, który obecnie jest najtańszym pojazdem w gamie modelowej GM, wynosi 309 000 INR (ok. 17 tys. zł), prawdziwy potencjał rynku indyjskiego leży w przedziale cenowym sięgającym maksymalnie połowy tej kwoty. Koncern General Motors zapowiedział już, że chce obrać drogę wyznaczoną modelem Tata Nano. Tak tani samochód nie może oczywiście oferować ani bogatego wyposażenia, ani mocnej jednostki napędowej, ani nowoczesnego zawieszenia. To jednak Hindusom nie przeszkadza, by auto odniosło sukces, nie musi posiadać poduszek powietrznych czy wspomagania kierownicy, jednak wzorem Nano w wyposażeniu powinna pojawić się klimatyzacja.

General Motors chce w ten sposób znacząco zwiększyć swój trzyprocentowy udział w rynku indyjskim. W chwili obecnej budowany jest już drugi zakład produkcyjny przy siódmym największym mieście indyjskim Pune. Jest to dynamicznie rozwijające się miasto z ilością obywateli ok. 4,5 mln, gdzie swoją fabrykę chce otworzyć również Volkswagen. Wielkość produkcji w nowym zakładzie powinna sięgnąć 140 tys. samochodów rocznie.