Zazwyczaj o pijanych kierowcach piszemy dopiero wtedy, gdy mają np. ponad 4 promile. Albo jadą po pijanemu na… odwyk. Smutne jest bowiem to, że doniesienia o kierujących, którzy wydmuchali 0,5-1 promila tak wielu osobom spowszedniały, że takie doniesienia nie robią już na nikim wrażenia. A jeśli chodzi o kierowcę prowadzącego duży samochód ciężarowy? Albo autobus z kilkudziesięcioma osobami na pokładzie? Właśnie… Wyłapywaniem takich "gagatków" zajmuje się GITD.

Jak czytamy w komunikacie, wzmożone kontrole trzeźwości inspektorzy ITD prowadzili na drogach różnych kategorii i w różnych częściach województwa mazowieckiego. Punkty kontrolne były przy drogach ekspresowych, wojewódzkich, powiatowych oraz gminnych. W trakcie kilkugodzinnych działań inspektorzy zbadali trzeźwość 531 kierowców autobusów, busów i ciężarówek.

To właśnie tymi największymi i najcięższymi pojazdami kierowali dwaj nietrzeźwi kierowcy. Polak kierujący zestawem zatrzymanym do kontroli na krajowej "dziewiątce" koło Radomia miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponad 0,5 promila "wydmuchał" z kolei obywatel Białorusi pracujący dla polskiej firmy transportowej. Został skontrolowany na ekspresowej "ósemce" w pobliżu Radzymina. Nietrzeźwi kierujący zostali przekazani do dalszych czynności funkcjonariuszom z miejscowych jednostek policji.

Była to już kolejna odsłona akcji mazowieckiej ITD, której głównym celem jest poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. I tym razem obydwaj nietrzeźwi kierujący za swój nieodpowiedzialny czyn odpowiedzą przed sądem.