Wydawałoby się, że na taką prośbę żaden samochodowy system inforozrywki nie będzie przygotowany. W końcu, jaki informatyk mógłby przewidzieć, że użytkownik auta w trakcie rozmowy z pokładowym asystentem poprosi go o "włączenie katapulty"?

Naturalnie zrobił to Polak, autor nagrania opublikowanego w serwisie Youtube. Chyba sam nie spodziewał się takiej reakcji, bo wirtualna Pani Mercedes nie zasłoniła się sztampowym "nieżartem", czyli humorystyczną odpowiedzią: "Przepraszam, nie znam żadnych dowcipów. Zaprojektowali mnie niemieccy inżynierowie". Zresztą zobaczcie sami.

Sztuczna inteligencja w nowych autach... prowokuje

Nowoczesne systemy infotainment, które oferują kierowcy sterowanie głosowe, w autach luksusowych często bazują na sztucznej inteligencji. Po udzieleniu stosownych zgód przez kierowcę wirtualny asystent może nawet uczyć się naszych ulubionych tras albo dostosowywać ustawienia fotela czy kierownicy do wzrostu kierującego.

To kompetencje, które wyraźnie przewyższają dotychczasowe umiejętności pokładowej elektroniki, czyli np. wytyczenie trasy do celu podróży, sprawdzenie pogody w docelowym mieście czy zmiana temperatury w kabinie. Oczywiście, różne systemy różnie reagują – w wielu autach wciąż szybciej i łatwiej zrobimy coś manualnie, niż wydając komendy głosowe.

Trzeba przyznać, że dziś ze sztuczną inteligencją w pojazdach można nawet próbować porozmawiać i – jak widać po liczbie filmików w sieci – użytkownicy często z tego korzystają, starając się "zwiesić" system nietypowym tematem rozmowy albo absurdalnym pomysłem. Coraz częściej samochody mają jednak na to gotowe cięte riposty. Cóż, jest to jakieś wyzwanie!