Logo

Jechałem autostradą "pod prąd". Ta sytuacja pokazała, co wymaga poprawy

  • Po sobotnim wypadku (29 lipca), do którego doszło na autostradzie A2, większość kierowców zadziałała tak, jak powinna
  • Szybko na miejsce dotarły służby ratunkowe i bardzo sprawnie przeprowadzono całą akcję
  • Problemy pojawiły się, gdy część kierowców zaczęła zawracać i wyjeżdżać z zatoru korytarzem życia
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Ten wyjazd weekendowy miał być dla mnie jedną z wielu podróży. Gdy wyruszałem w sobotni poranek (29 lipca) z Warszawy do Bydgoszczy, nawigacja jako najszybszą trasę wskazała przejazd autostradą A2, a później odcinkiem autostrady A1. Całość miała zająć trzy godziny. I tak zapewne by się stało, gdyby nie wypadek, do którego doszło na 405. kilometrze na jezdni prowadzącej w kierunku Poznania.

Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu