• Ceny benzyny i oleju napędowego powinny dalej spadać. W przyszłym tygodniu prognozowane są delikatne obniżki cen
  • Jeśli chodzi o LPG, to, niestety, autogaz dalej drożeje
  • Kierowców czeka jeszcze jedna zmiana. Na stacjach pojawia się zupełnie nowe paliwo

W kwestii cen paliw mamy dla kierowców ostatnio same dobre wieści. Od jakiegoś czasu ceny benzyny Pb95 i oleju napędowego konsekwentnie spadają, a kierowcy powoli przyzwyczajają się do cen z piątką z przodu. Mimo napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie ta pozytywna tendencja powinna się utrzymać. Delikatnie, ale jednak - ceny paliw powinny spadać. Na stacjach paliw czeka nas jeszcze jedna ważna zmiana. Już od 1 października.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

Ceny paliw - ile będziemy płacić za benzynę, olej napędowy i autogaz?

Tymczasem w przyszłym tygodniu, zdaniem analityków e-Petrol, ceny paliw zmienią się nieznacznie, dalej można liczyć na "piątkę z przodu". Prognozy cenowe na okres od 30 września do 6 października kształtują się następująco:

  • Benzyna 95 – 5,92-6,03 zł
  • ON – 5,96-6,07 zł
  • Benzyna 98 – 6,64-6,75 zł
  • Autogaz – 2,83-2,90 zł

Jak widać, niewielka podwyżka może dotknąć jedynie kierowców tankujących LPG.

Przeczytaj także: Mechanik zaśmiał się, gdy zapytałem go, czy faktycznie lepiej nie kupować aut na literę F

Zmiana na stacjach paliw od wtorku 1 października

Z końcem września, mimo iż aura za oknem wciąż przypomina letnie temperatury, na stacjach paliw zaczyna się sezon na paliwo przejściowe. To istotna kwestia dla posiadaczy samochodów z silnikami Diesla, którzy powinni rozważyć optymalny moment na tankowanie, szczególnie jeśli ich pojazdy nie są eksploatowane intensywnie.

Polskie regulacje prawne nakazują, że w określonych okresach roku stacje paliw muszą oferować paliwo o właściwościach dostosowanych do warunków atmosferycznych. W okresie od 1 października do 15 listopada, a także od 1 marca do 15 kwietnia, dystrybutory powinny zaopatrzyć kierowców w tzw. paliwo przejściowe. Jest to szczególnie kluczowe dla oleju napędowego, który w niskich temperaturach może sprawiać problemy.

Przeczytaj także: Ponad 2,5 mln kierowców w Polsce tankuje za mniej niż 3 zł za litr, ale da się jeździć jeszcze taniej

Dlaczego w ogóle zmienia się paliwo na stacjach?

Zimą, w oleju napędowym może dochodzić do wytrącania się parafiny, co w efekcie prowadzi do zatkania filtrów paliwa lub wtryskiwaczy. Aby uniknąć takich sytuacji, wprowadzono trzy różne poziomy granicznej temperatury zablokowania zimnego filtra w ciągu roku. Paliwo przejściowe ma zapewnić bezawaryjność nawet przy temperaturze -10 stopni Celsjusza, co jest szczególnie istotne w przypadku niespodziewanych przymrozków nocnych.

Nie tylko diesel, ale i benzyna przechodzi sezonową metamorfozę. Od 1 października stacje oferują benzynę o nieco zmienionym parametrze prężności par - z letniego zakresu 45-60 kPa do 45-90 kPa. Zmiana ta ma na celu ułatwienie rozruchu silnika w chłodniejsze dni. Granice normy prężności par są jednak wystarczająco szerokie, aby nie narazić użytkowników na ryzyko zapłonu podczas tankowania, co jest kwestią bezpieczeństwa.