By ją wygrać, trzeba w perfekcyjnym i bezbłędnym stylu rywalizować w każdej z ośmiu bitew rozgrywanych w najdalszych zakątkach Starego Kontynentu. Trzecią z nich jest 63 edycja niezwykle trudnego rajdu, na którego wygranie receptę znają już Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran. Zawodnicy rywalizujący Fordem Fiestą R5 stawali tu dwukrotnie na podium, triumfując przed dwoma laty.

Seajets Acropolis Rally to prawie 230 kilometrów zmagań podzielonych na dwanaście morderczych dla samochodów odcinków specjalnych. Wśród nich jest także najdłuższy w tegorocznej rywalizacji oes Elatia-Karya, mierzący blisko 34 kilometry jazdy zakręt w zakręt, na granicy przyczepności i po wąskich, kamienistych drogach. To niezwykłe wyzwanie zawodnicy pokonają dwukrotnie podczas finałowego, niedzielnego etapu.

Kurz i temperatury sięgające 50 stopni Celsjusza w środku rajdówki to tylko niektóre z wymagań, jakie przed załogą stawia rajd, w którym główne role grają skupienie, pewność siebie i wytrzymałość. Silna, międzynarodowa konkurencja w samochodach klasy R5 tworzy tę rywalizację niezwykle zaciętą. Tu liczy się prędkość, którą Kajto i Jarek pokazali już w ubiegłym roku, wygrywając osiem z dwunastu rozegranych odcinków specjalnych, na kolejnych trzech finiszując na drugim miejscu.

Do walki zgłosiło się 28 załóg, z których 12 pojedzie w samochodach klasy R5. Listę otwiera Portugalczyk Bruno Magalhães, aktualny lider Rajdowych Mistrzostw Europy. Z drugim numerem o prowadzenie powalczy Kajetan Kajetanowicz. Po raz pierwszy w tym sezonie FIA ERC do rywalizacji przystąpi Nasser Al-Attiyah, czyli dwukrotny zwycięzca słynnego Rajdu Dakar, mistrz świata Production Car z 2006 roku, dwukrotny mistrz świata WRC-2 (2014 i 2015 rok) i trzykrotny zdobywca Pucharu Świata w rajdach terenowych (2008, 2015 i 2016). Katarczyk otrzymał trzeci numer startowy.

Bazą zawodów rozgrywanych w dniach 2-4.06 jest Lamia, partnerskie miasto polskiego Rzeszowa, w którym także rozgrywana jest runda tegorocznych Mistrzostw Europy. Nad metropolią wznosi się wzgórze zamkowe, na którym ślady budownictwa sięgają epoki brązu. To właśnie tu, w niedalekiej okolicy, król Sparty Leonidas niemal 2,5 tys. lat temu poprowadził Greków do bitwy przeciw Persom.

Kajetan Kajetanowicz: - Rajd Akropolu uczy charakteru, a ubiegłoroczna edycja pokazała, że w rajdach nigdy nie można się poddawać. Nieprzewidywalna sytuacja i mnogość szczegółów podkreślają piękno tego sportu, dlatego jestem w pełni skupiony nad przygotowaniami, by przewidzieć jak najwięcej zmiennych.