Oficjalni przedstawiciele stanu Kalifornia żądają, żeby restrykcyjne normy emisji szkodliwych spalin zaczęły obowiązywać też w pozostałych stanach Ameryki. Dla producentów samochodów znaczyło by to między innymi, że w ciągu dziesięciu lat średnie zużycie produkowanych przez nich samochodów nie mogło by być większe niż 5,88 l/100 km. W Kalifornii rozporządzenie o obniżaniu emisji weszło w życie w roku 2004, a obniżanie emisji CO2 rozpocznie się we wrześniu 2008 roku. Rozporządzenie to przyjęło kolejnych 11 amerykańskich stanów. Żeby weszło w życie we wszystkich stanach Ameryki, wystarczy, że zatwierdzi je urząd do spraw ochrony środowiska naturalnego.

Producenci samochodów protestują przeciw tej ustawie, bo kosztowała by ich miliardy dolarów. Dodatkowo są przekonani, że środowisko naturalne i tak się nie poprawi, bo reszta państw świata będzie nadal zanieczyszczać atmosferę. Alians producentów samochodowych uważa, że owo rozporządzenie jest kontrproduktywne i złożył pozew do sądu. Podczas jednego z procesów przedstawiciel General Motors powiedział, że do roku 2016 w stanach, które przyjmą rozporządzenie o obniżaniu emisji, zostanie wstrzymana sprzedaż samochodów tego koncernu.

Amerykański stan Kalifornia jest znany z walki z przemysłem samochodowym. W ubiegłym roku stan ten brał udział w sporze sądowym z sześcioma producentami samochodowymi, obwiniając ich z tego, że ich samochody szkodzą środowisku i uprzykrzają ludziom życie. Jakość powietrza w Kalifornii jest najgorsza w całych Stanach Zjednoczonych, a za sprawą zmian klimatycznych (które wg Kalifornii wiążą się z emisjami spalin) Kalifornia obawia się o swoje winiarstwo i o zyski z ruchu turystycznego.

W senacie amerykańskim w międzyczasie trwają przygotowania innego rozporządzenia mającego prawnie uregulować średnie zużycie paliwa obowiązujące dla wszystkich producentów. Rozporządzenie liczy na około 40-procentowy spadek zużycia paliw w ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat. Amerykański senator Levin, będąc przekonany, że aktualne rozporządzenie doprowadziło by markę Chrysler (która w dużym stopniu zajmuje się produkcją lekkich ciężarówek) do bankructwa, pracuje nad nową ustawą. Levin proponuje, żeby do roku 2020 zwolnić producentów samochodowych od rygorystycznych norm, pod warunkiem, że ich samochody będą w stanie jeździć na alternatywne paliwa typu E85.