W folderach i na reklamach wyglądają świetnie. Mają być użyteczne i niemal niezbędne w codziennym funkcjonowaniu. W praktyce okazuje się, że z nich nie korzystamy. Za które elementy wyposażenia nie warto dopłacać, a nad którymi trzeba się mocno zastanowić? Warto to przemyśleć przed konfiguracją nowego samochodu.
Podczas kupowania nowego samochodu niemal każde dodatkowo płatne wyposażenie brzmi kusząco i sprawia wrażenie, że bez niego nie da się jeździć nowoczesnym autem
Często zdarza się, że niektóre drogie funkcje okazują się denerwujące, a właściciel wydał pieniądze na coś, co mu się nie podoba
Dla każdego inne funkcje mogą być irytujące i nieprzydatne. Nad tymi propozycjami warto się jednak zastanowić
Kupowaniu nowego samochodu zawsze towarzyszą duże emocje. Człowiek z każdej strony bombardowany jest nowymi technologiami, funkcjami, które "są niezbędne" i opcjami, ułatwiającymi i umilającymi jazdę. W praktyce jednak często okazuje się, że wiele drogich dodatków pozostaje nieużywana albo mocno irytuje, a właściciel tak naprawdę zapłacił za coś, co jest mu zupełnie nieprzydatne, a jedynie ładnie wyglądało w folderze.
Oto krótki przegląd dodatkowych funkcji i opcji, które nie tylko mogą być nieprzydatne podczas codziennego użytkowania, ale również mogą denerwować. Pamiętajmy jednak, że to, co dla większości może być nieprzydatne, niektórym może ułatwić używanie samochodu. To opcje, które warto przed zakupem przemyśleć i przetestować, żeby później nie żałować wydanych pieniędzy.