• Kolumnę wojskową można legalnie wyprzedzać, ale nie w każdej sytuacji i nie za wszelką cenę
  • Najmniejsze pole do manewru pozostawia kolumna eskortowana przez pojazdy uprzywilejowane z włączonymi sygnałami świetlno-dźwiękowymi
  • Czasami lepiej odpuścić sobie wyprzedzanie. Zderzenie z ciężkim pojazdem wojskowym może kosztować nawet życie

W związku z trwającymi międzynarodowymi ćwiczeniami kierowców nie powinien dziwić widok pojazdów transportujących żołnierzy i sprzęt wojskowy. Są one bardzo ciężkie, więc przemieszczają się dość wolno – często w zorganizowanych konwojach, kolumnach.

Kiedy można wyprzedzać kolumnę wojskową?

Legalność tego manewru zależy od kilku okoliczności. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że kolumna kolumnie nierówna. Sznur nieoznaczonych w żaden sposób pojazdów wojskowych należy traktować jak normalnych użytkowników drogi. W takim przypadku obowiązują nas tradycyjne przepisy – również te dotyczące manewru wyprzedzania. To jednak najprostszy ze scenariuszy.

Zasady gry zmieniają pomarańczowe tabliczki zamontowane na pierwszym i ostatnim pojeździe, informujące to tym, że to zorganizowana kolumna wojskowa. Jak je rozpoznać? Na pomarańczowym tle znajduje się piktogram trzech samochodów ciężarowych, a po jego bokach strzałki pokazujące kierunek jazdy. O takie:

Tabliczka do oznaczania kolumny pojazdów Sił Zbrojnych Foto: ISAP
Tabliczka do oznaczania kolumny pojazdów Sił Zbrojnych

Dodatkowo pojazdy mogą mieć wywieszone na granicy karoserii niebieskie i zielone (to kolor zarezerwowany dla ostatniego pojazdu) chorągiewki po stronie kierowcy. Wówczas trzeba wyprzedzić od razu całą kolumnę, wszak niedozwolone jest rozdzielanie pojazdów. Na drodze krajowej może być ciężko o dogodny moment na bezpieczne przeprowadzenie takiego manewru.

A kiedy nie można wyprzedzać?

Najtrudniejszy ze scenariuszy zakłada, że jest to kolumna wojskowa eskortowana przez pojazdy uprzywilejowane. Wtedy nie tylko nie można wjeżdżać pomiędzy wyprzedzane auta, ale też nie można przeprowadzić tego manewru w terenie zabudowanym. Żeby tak jednak było, kolumna musi mieć włączone czerwono-niebieskie sygnały świetlne (pierwszy i ostatni samochód).

Jeśli ten warunek jest spełniony, każdy z pojazdów w kolumnie wojskowej jest traktowany jak pojazd uprzywilejowany, a to nakłada na kierowcę obowiązek ułatwienia przejazdu "przez niezwłoczne usunięcie się z drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się". W praktyce trzeba więc ocenić samemu, czy przeprowadzenie manewru z zachowaniem tych zasad nie będzie na granicy wykonalności i czy w ogóle ma to sens (np. w sytuacji, gdy za 0,5 km i tak zatrzymają nas światła, na których trzeba będzie przepuścić wyprzedzoną kolumnę wojskową).

Nigdy nie warto robić tego za wszelką cenę. Pojazdy wojskowe są niezwykle ciężkie, a ich kierowcy często mają ograniczoną widoczność. Nagłe zatrzymanie takiej maszyny lub zmiana jej toru jazdy nie są łatwe, więc lepiej nie ryzykować. Skutki zderzenia z takim pojazdem mogą być opłakane. Jak zwykle, najbardziej trzeba polegać na rozsądku.