W ręce kierowcy F1, który od sezonu 2019 startuje właśnie w barwach McLarena, trafił model 765LT Spider z kilkoma "dodatkami", o które zadbali specjaliści z McLaren Special Operations (MSO).
Wyjątkową specyfikację McLarena 765LT Lando Norrisa zaprojektował... Lando Norris. - Miałem okazję jeździć wieloma różnymi McLarenami, ale to pierwszy samochód, który zaprojektowałem — mówił przy odbiorze.
Auto ma ciemnoniebieski kolor Gloss Blue Tint Visual. Dobrano do niego czarne koła z efektem satyny i zaciski hamulcowe we fluorescencyjnym kolorze "Lando Yellow". Ten wściekły kolor oficjalnie opisywany jest jako żółty, ale wiele wspólnego ma także z zielenią.
Ta żółć to kolor, który Lando ma w swoim logo — charakterystycznych czterech paskach. Te pojawiły się nad lewym reflektorem McLarena oraz pod tylnym spojlerem. Tutaj widoczna jest tylko, gdy jest podniesiony w trybie dużego docisku.
Auto "uzbrojono" w masę dodatków z włókna węglowego. Norris mówi o nich - Jestem miłośnikiem karbonu, im więcej mogę go mieć, tym lepiej. W środku królują granatowe kubełkowe wykończone Alcantarą z kontrastującymi przeszyciami i wytłoczonym na zagłówkach logiem "LN4".
McLaren Lando Norrisa jest jednym z limitowanej do 765 egzemplarzy serii, z której wszystkie auta zostały już sprzedane. Ten jednak jest wyjątkowy w tej i tak już unikalnej grupie, i jeśli Lando będzie miał chęć kiedykolwiek go sprzedać, będzie wart fortunę.
- Przeczytaj także: "Zaparkował" unikatowego McLarena na 57. piętrze