Kierowcy mogą miesiącami czekać na decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Odpowiedź Komendy Głównej Policji

Zatrzymanie prawa jazdy: jak przebiega

Według obecnych przepisów policja niezwłocznie powiadamia o zatrzymaniu prawa jazdy. Od tego czasu prokurator lub sąd powinny w terminie 14 dni wydać postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy. Problem w tym, że termin ten ma charakter instrukcyjny, co oznacza, że jego przekroczenie nie wiąże się z automatycznym zwrotem dokumentu. Taką konieczność warunkuje ustalenie niezasadności jego zatrzymania. W rezultacie kierowcy mogą czekać miesiącami na decyzję, a ich uprawnienia do prowadzenia pojazdów pozostają zawieszone.

Nie ma wątpliwości, że zatrzymanie prawa jazdy na czas postępowania karnego jest ważne w kontekście zagwarantowania bezpieczeństwa na drogach. To środek zabezpieczający wobec sprawcy wykroczenia lub przestępstwa, za które przewidziany jest zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, natomiast w ocenie RPO zasadna byłaby zmiana trybu, ponieważ brak określonego terminu nie zapewnia sprawności postępowania.

W ocenie Marcina Wiącka należy ustanowić nieprzekraczalny termin do wydania postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy, którego przekroczenie nakładałoby na organ obowiązek wydania postanowienia o zwrocie dokumentu. Z uwagi na liczbę spraw (ok. 50 tys. rocznie) działoby się tak tylko w razie wyraźnego żądania kierującego pojazdem.

Stanowisko Komendy Głównej Policji

Odpowiedzi RPO udzielił zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Romana Kustera, który przyznał, że obecne przepisy nie gwarantują zakończenia postępowania w sprawie wydania postanowienia o zatrzymaniu lub zwrocie prawa jazdy w terminie 14 dni. Zdaniem policji warto podjąć prace legislacyjne w celu uszczelnienia obowiązującej procedury, jednak jest ona stosowana przez sądy i prokuratorów, więc należy to do kompetencji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Natomiast KGP nie przychyla się do propozycji odstąpienia od każdorazowej kontroli czynności zatrzymania prawa jazdy i wydawania w tym zakresie stosownego postanowienia. Argumentuje, że procedura ta dotyczy przeważnie kierujących znajdujących się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, więc należy pozostać przy obecnym rozwiązaniu.