- Polityczne zaangażowanie Elona Muska negatywnie wpływa na wizerunek Tesli i sprzedaż aut amerykańskiej marki
- Coraz silniejszą presję na Teslę wywołuje także konkurencja ze strony chińskich producentów, ale też i ze strony tradycyjnych rywali
- W niektórych krajach Europy spadkowy trend notowany jest już czwarty miesiąc z rzędu, w Szwecji sprzedaż spadła do poziomu z października 2022 r.
Elon Musk mocno wkraczając do polityki, zapewne nie spodziewał się, że jego decyzja przyniesie tak opłakany skutek dla Tesli. Niechęć do działań szefa producenta elektrycznych samochodów przełożyła się na niechęć do aut tej marki, co widoczne jest w wielu krajach świata, w tym również europejskich.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSłabsze zainteresowanie we Francji i Danii, gwałtowny spadek w Szwecji
Kwiecień br. był kolejnym miesiącem spadków rejestracji nowych samochodów sygnowanych logo Tesli. Na niektórych europejskich rynkach zanotowano wręcz gwałtowny spadek, co według Reutersa jest oznaką przyspieszenia trendu obserwowanego od początku 2024 r. Coraz słabsze wyniki amerykańskiego koncernu są nie tylko efektem protestu przeciwko poglądom politycznym Elona Muska, lecz także skutkiem coraz większego zainteresowania chińską motoryzacją.
Tezę o spadku sprzedaży potwierdzają m.in. dane z Francji. Tu zainteresowanie modelami Tesli w kwietniu zmniejszyło się o 59,4 proc. i było czwartym miesiącem spadków z rzędu. Mniejszą liczbę rejestracji odnotowano również w Danii (spadek 67,2 proc.), ale to i tak nic w porównaniu ze spadkiem, który Tesla zanotowała w Szwecji. Krajowe dane pokazały, że liczba chętnych na modele amerykańskiego producenta zmniejszyła się o aż 80,7 proc. Wynik ten, przypomina Reuters, był najniższym od października 2022 r., kiedy to w Szwecji zarejestrowano 43 nowe Tesle.
- Przeczytaj także: Liczba wypadków i ofiar wśród pieszych spada. Zmiany są kosmetyczne, i to pomimo ostrzejszych przepisów
Klienci są przeciwko Muskowi i coraz łaskawiej patrzą na chińskie auta
Wygląda na to, że spadkowy trend dopiero nabiera rozpędu. W marcu br. amerykański koncern zanotował zmniejszenie sprzedaży o 28,2 proc. Na ten wynik złożyła się sytuacja na Starym Kontynencie. Tradycyjni rywale stają się coraz bardziej konkurencyjni, a do tego dochodzi coraz silniejsza konkurencja ze strony chińskich producentów, którzy wprowadzają na rynek nowe i często tańsze auta elektryczne.
Reuters przypomina, że swoje dołożyła skrajnie prawicowa polityka Muska. Ta doprowadziła do protestów zarówno przeciwko Muskowi, jak i przeciwko zarządzanej przez niego firmie. W USA i w Europie protest przyjął nawet formę aktów wandalizmu w salonach marki oraz na stacjach ładowania.