• Śnieg i lód w okresie zimowym nie jest niczym zaskakującym, jednak może stanowić nawet śmiertelne zagrożenie
  • Kierowcy zobowiązani są do ściągania zalegających warstw lodu i śniegu ze swoich pojazdów. Szczególnie osoby prowadzące ciężarówki
  • Niemcy proponują autorskie rozwiązania oparte na powietrzu, które pozwalają na szybkie uporanie się z problemem zalegających warstw lodu
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Lód i śnieg jest naturalną rzeczą w przyrodzie w naszej szerokości geograficznej. Dla jednych to powód do radości i zabawy, innym zaś przysparza dodatkowe obowiązki, a może też wprowadzić w nie lada problemy. Doskonale zdają sobie sprawę z tego kierowcy ciężarówek, którzy podczas mrozów i opadów śniegu muszą niemal codziennie wspinać się na dachy swoich pojazdów, by usunąć zalegającą warstwę lodu.

Muszą to robić, bo ciąży na nich taki obowiązek, a poza tym odrywający się lód z dachów wysokich pojazdów może stanowić śmiertelne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W przypadku spowodowania wypadku z powodu odpadającego lodu kierowca, któremu nie chciało się go ściągnąć, musi liczyć się z bardzo poważnymi konsekwencjami prawnymi. A wszystko przez kawałek zamarzniętej wody.

Niestety walka z lodem dla kierowców ciężarówek nie jest taka prosta. O ile właściciele osobówek, którzy nie odśnieżyli swoich czterech kółek, są po prostu leniwi, tak usuwanie śniegu i lodu z pojazdu o wysokości około 4 m jest nie tylko utrudnione, ale wiąże się z niebezpieczeństwem dla samego człowieka. Pomocne w odśnieżaniu są rampy, które znajdują się na niektórych parkingach, jednak to jedynie kropla w morzu potrzeb. Jest ich zdecydowanie za mało. W odpowiedzi na potrzeby zawodowych kierowców powstał specjalny system TruckTollo firmy o tej samej nazwie.

Nadmuchiwana ściągaczka to sposób na lód

Producent oferuje dwa rozwiązania niwelujące problem z lodem na dachach wysokich pojazdów. Ich nazwy to Breaker i Dozer. Pierwszy z nich jest rękawem umieszczanym pod plandeką pojazdu, który po nadmuchaniu podnosi ją, dzięki czemu lód znajdujący się na szczycie kruszy się i spada na ziemię. Takie systemy są już znane w branży transportowej, choć to rozwiązanie jest przenośne i proste w użyciu.

Drugi produkt oferowany przez producenta jest po prostu wielką nadmuchiwaną ściągaczką. W stanie spoczynku mieści się ona w torbie, jednak po napełnieniu powietrzem osiąga 5 m, dzięki czemu kierowca może ściągnąć z dachu naczepy zalegający śnieg i lód. Dzięki nadmuchiwanej konstrukcji ściągaczka jest lekka, dlatego jedna osoba może ją bez problemu podnieść. Powietrze sprawia również, że ściągaczka jest wystarczająco sztywna.

Jak informuje 40ton.net, na blogu "Christians Blog", prowadzonym przez niemieckiego kierowcę pojawiła się test Dozera. Autor przyznał tam, że ściągaczka działa, choć nie pozwala na usunięcie lodu w 100 proc. Z wad wymieniono również głośną pracę i cenę, która wynosi aż 1750 euro (ponad 8 tys. zł).

Bez wątpienia jednak spełnia swoje zadanie w stopniu zadowalającym. Niestety, zapewne przez wysoką cenę nie będzie to zbyt popularne rozwiązanie, bo kierowcy na własną rękę raczej nie będą skłonni wydawać aż takich pieniędzy. Chyba że firmy transportowe same zdecydują się na wyposażenie swoich pracowników w ten system.