- Volkswagen zwolnił 548 pracowników w pierwszej połowie 2025 r., głównie z powodu absencji w pracy
- Firma wydała 2079 ostrzeżeń, co wskazuje na zaostrzenie polityki dyscyplinarnej
- Zwolnienia i ostrzeżenia dotyczyły 0,5 proc. załogi, ale firma planuje dalsze redukcje zatrudnienia.
- Publikowanie statystyk dyscyplinarnych to element strategii po aferze Dieselgate
Jak wynika z ustaleń niemieckiego dziennika "Bild", Volkswagen zwolnił w pierwszej połowie 2025 r. 548 pracowników. Ponad 300 zwolnień dotyczyło osób zatrudnionych w głównej marce VW w Niemczech, tj. w zakładach w Wolfsburgu, Brunszwiku, Emden, Hanowerze, Salzgitter i Kassel. Liczba ta odpowiada niemal całkowitej liczbie zwolnień z 2024 r.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoGłówne przyczyny zwolnień pracowników przez Volkswagena?
Najczęstszą przyczyną zwolnień były nieusprawiedliwione nieobecności. Warto dodać, że firma wydała także 2079 ostrzeżeń dla pracowników. Opublikowane dane wskazują na gwałtowny wzrost liczby zwolnień w ostatnich miesiącach, a prognozy na kolejne kwartały nie napawają optymizmem. Firma spodziewa się kolejnych trzystu zwolnień jeszcze w tym roku – wszystko z powodu nadmiernych absencji.
Jak dużo Volkswagen traci na nieobecnościach pracowników?
W wewnętrznej komunikacji skierowanej do pracowników firma jasno określa swoje stanowisko. „Każdy, kto nie przyjdzie do pracy bez usprawiedliwienia, narusza swój obowiązek świadczenia pracy” – mówi Volker Fuchs, dyrektor ds. prawa pracy w Grupie VW.
W wewnętrznym piśmie przypomniano, że pracownicy zobowiązani są do natychmiastowego informowania pracodawcy o swojej nieobecności. W przeciwnym razie muszą liczyć się z konsekwencjami, włącznie z rozwiązaniem umowy bez wypowiedzenia.
Jak dużo Volkswagen traci na nieobecnościach pracowników?
Nieobecności w pracy to poważny problem finansowy dla Volkswagena. Jak ujawnił Thomas Schäfer, szef marki VW, podczas wewnętrznego spotkania w 2024 r., absencje pracowników kosztują firmę aż miliard euro rocznie (ok. 4 mld 267,6 mln zł). W czasach, gdy wyniki finansowe Volkswagena pozostawiają wiele do życzenia – w pierwszej połowie 2025 r. zyski spadły o 30 proc. – zarząd nie zamierza tolerować takich strat.
Publikowanie wewnętrznych statystyk dotyczących zwolnień i ostrzeżeń to element nowej strategii Volkswagena, wprowadzonej po aferze Dieselgate. Firma chce w ten sposób wysłać jasny sygnał: wszelkie niewłaściwe zachowania będą bezwzględnie karane.
Tylko 0,5 proc. załogi, ale skala problemu rośnie
Przy ponad 560 tys. pracowników na całym świecie, liczba zwolnień i ostrzeżeń dotyczy zaledwie 0,5 procent załogi. Jednak w obliczu planów redukcji zatrudnienia – w samych Niemczech VW zamierza zlikwidować 35 tys. miejsc pracy do 2030 r. – firma wydaje się zaostrzać kurs wobec wszelkich naruszeń.
Volkswagen jasno daje do zrozumienia, że w trudnych czasach każdy pracownik musi liczyć się z konsekwencjami swoich działań. Czy ta polityka przyniesie oczekiwane efekty finansowe? O tym przekonamy się w najbliższych latach.
- Przeczytaj także: Największe zwolnienia od pandemii. Pracę traci cztery tys. osób