Maciej Dowbor nie ma szczęścia do motoryzacji. W zeszłym roku popularny dziennikarz stracił swoją Kię Stinger GT i niemal uczestniczył w poważnym wypadku w Warszawie, gdy na czerwonym świetle wjechał tuż przed niego samochód dostawczy. To jednak nie koniec nieszczęśliwej passy prezentera Polsatu, bo w czerwcu br. ktoś staranował mu skuter, a teraz znów brał udział w kolejnym przykrym wydarzeniu na drodze.

Maciej Dowbor utopił swoje BMW w Będzinie

Prezenter Polsatu stracił BMW serii 5, próbując przejechać przez zalaną ulicę w Będzinie. W niedzielę nad całym Śląskiem i Zagłębiem Dąbrowskim przeszło oberwanie chmury, które w zaledwie chwilę zmieniło drogi w rwące rzeki i niepłytkie jeziora.

Zobacz też: Taksówkarze z Karpacza protestują. Obawiają się komunikacji miejskiej

"Nawet nie miałem gdzie uciec. W ciągu kilkudziesięciu sekund woda podniosła się o kilkadziesiąt cm, a ulica zamieniła się w głębokie na pół metra jezioro. A ja jechałem po obcym mieście. Podobno takiej powodzi w Będzinie jeszcze nie widziano" – pożalił się na Instagramie. "Teraz to tylko pozostaje się popłakać" – dodał.

W relacji opublikowanej na Instagramie i na TikToku zaprezentował skalę zniszczenia samochodu. Gdy BMW zostało już częściowo wciągnięte na lawetę, po otwarciu tylnych drzwi z wnętrza wylała się woda. Joanna Koroniewska, aktorka i żona prezentera, skwitowała to krótkim "Serio?", a Maciej Dowbor podziękował za szybką pomoc śląskim policjantom i strażakom oraz firmie, która zabrała jego podtopione auto.

Cóż, być może niedługo na portalu ogłoszeniowym pojawi się kolejna perełka z serii "jedyna taka, zobacz!". Takich samochodów może być zresztą więcej, bo okres burzowy jeszcze się nie skończył. O tym, czy warto kupować samochody popowodziowe, pisaliśmy w specjalnym poradniku.