• "Być może w męskiej psychice jest po prostu coś specyficznego łączącego samochody i członki" – stwierdzają naukowcy z uniwersytetu UCL w Londynie
  • W celu uzyskania wiarygodnych odpowiedzi badanie zostało przeprowadzone "pod przykrywką" i teoretycznie dotyczyło czegoś zupełnie innego
  • Naukowcy dowiedli istnienia czegoś takiego jak kompleks falliczny, który w dodatku pogłębia się wraz z wiekiem mężczyzny
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Chyba każdy mężczyzna spotkał się kiedyś z tym zarzutem. A już na pewno każdy, kto jeździ wymyślnym, "grubym" lub szybkim autem... Powszechna teoria spiskowa głosi: krzykliwy samochód sportowy to sposób na przedłużenie rozczarowującego członka!

Stereotyp powielany z zazdrości? Być może, ale najwyraźniej jest w nim jednak ziarenko prawdy. Tak w każdym razie sugerują wyniki badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii, które pozornie miało dotyczyć czegoś zupełnie innego.

Marzy ci się "grube" auto sportowe? Nic nie sugerujemy Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Marzy ci się "grube" auto sportowe? Nic nie sugerujemy

Kłamstwo w imię nauki. Sztuczka naukowców przyniosła efekt

Badacze z londyńskiej uczelni UCL (University College London) zorganizowali projekt "pod przykrywką". Mężczyźni, którzy brali w nim udział, byli przekonani, że chodzi o zbadanie umiejętności zapamiętywania faktów w trakcie podejmowania decyzji zakupowych. 200 uczestników badania nie zawsze jednak dostawało prawdziwe informacje.

Fakty były wyświetlane na ekranie na zmianę ze zdjęciami produktów. Ankietowani musieli zaznaczyć za pomocą suwaka, jak bardzo pragną mieć daną rzecz. Na czym polegała sztuczka? Jedna grupa badanych dostała informację o tym, że średnia długość męskiego członka to 18 cm, druga zaś – że 10 cm (a tak naprawdę to jakieś 13 cm). Zgadnijcie, którzy mężczyźni pożądali bardziej samochodu sportowego!

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Kompleks falliczny rośnie wraz z wiekiem

Naukowcy zauważyli, że badani, którzy mieli poczucie, iż rozmiar ich członka plasuje ich poniżej średniej, byli bardziej skłonni do zakupu krzykliwego auta. W dodatku stopień pożądania takiego pojazdu wyraźnie zależał od wieku.

Tymczasem ankietowani, którzy czuli się hojnie wyposażeni, nie pożądali w tym stopniu szybkiego auta, a w dodatku wraz z rosnącym wiekiem spadało ich zainteresowanie luksusowymi produktami. Badanie musi jeszcze zostać zrecenzowane, ale już teraz wzbudza intrygujące dyskusje.

"Być może w męskiej psychice jest po prostu coś specyficznego łączącego samochody i penisy" – mówią naukowcy. W dodatku sugerują, że na tym może być oparty cały luksusowy przemysł motoryzacyjny. "Popyt na produkty tych marek może być motywowany poczuciem niedoskonałości genitaliów. To uczucie podzielane przez wielu ich klientów" – twierdzą. Czyli jednak?