• W Niemczech doszło do wypadku z udziałem nietypowego pojazdu wyglądającego jak z lat 50. XX w. To jednak pozory, bo Morgan mało się zmienia na przestrzeni lat
  • Kierowca brytyjskiego roadstera trafił do szpitala w ciężkim stanie. Pozostali uczestnicy wypadku wyszli z niego bez szwanku
  • Współcześnie produkowane samochody Morgana zamiast stalowej ramy mają aluminiową platformę, ale wciąż nie należą do najbezpieczniejszych aut
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Niewielka jednojezdniowa droga prowadząca przez miejscowość Jork w Dolnej Saksonii. Teren zabudowany, więc prędkości niewielkie. Warunki atmosferyczne średnie – suchy asfalt, ale niska temperatura na zewnątrz i spore zachmurzenie.

W pewnym momencie kierowca Morgana traci panowanie nad samochodem, zahacza o przyczepę jadącej w przeciwnym kierunku Scanii, odbija się od niej i uderza przodem w róg jadącego za nią Mercedesa Sprintera ze skrzynią. Wydawałoby się, że straty będą niewielkie, a sytuacja zakończy się na spisaniu oświadczenia. Niestety, stało się inaczej.

Wypadek z udziałem Morgana Foto: Komisariat Policji w Stade
Wypadek z udziałem Morgana

Po kierowcę Morgana przyleciało lotnicze pogotowie ratunkowe

58-letni mężczyzna jadący brytyjskim roadsterem doznał tak poważnych obrażeń, że musiał przylecieć po niego helikopter. Pierwszej pomocy udzielili mu strażacy, którzy najszybciej dotarli na miejsce zdarzenia.

"Po opatrzeniu kierowcy przez załogi trzech karetek pogotowia i lekarza ze śmigłowca ratunkowego Christoph 29 poszkodowany z poważnymi obrażeniami ciała poleciał do szpitala w Hamburgu. 47-letni kierowca ciężarówki z Grünendeich, 50-letni kierowca samochodu dostawczego z Halvesbostel i jego 47-letni pasażer z Buxtehude nie ucierpieli w wypadku, nie licząc doznanego szoku" – przekazał Rainer Bohmbach z biura prasowego komisariatu policji w Stade.

Wypadek z udziałem Morgana Foto: Komisariat Policji w Stade
Wypadek z udziałem Morgana

Skąd ta diametralna różnica w stanie uczestników wypadku?

Jedna rzecz, że samochody osobowe są zawsze na przegranej pozycji, kiedy dochodzi do kontaktu z większymi pojazdami. Druga to jednak niski poziom bezpieczeństwa konstrukcji Morgana. Niestety, to cena, jaką trzeba zapłacić za niepowtarzalny styl lat 50. XX w.

Produkowane do dziś brytyjskie roadstery przechodzą, co prawda, drobne liftingi, ale poziomu ochrony podróżnych nie da się zwiększyć tak łatwo, jak łatwo jest dodać port USB do kabiny czy wkomponować LED-owe światła do jazdy dziennej w okrągłe retroreflektory.

Tak wygląda produkowany obecnie Morgan Plus Four Foto: Morgan
Tak wygląda produkowany obecnie Morgan Plus Four

Największa zmiana zaszła w 2020 r., kiedy Morgany Plus Four i Plus Six zamiast stalowej ramy (wytwarzanej od 1936 r.!) dostały lżejszą i wytrzymalszą platformę CX wykonaną z aluminium. Egzemplarz, który brał udział w wypadku w Niemczech, najpewniej pochodził z końcówki lat 90. i nie miał nawet poduszek powietrznych. To surowe auto i trzeba mieć tego świadomość.

Ładowanie formularza...