- Unia Europejska dąży do niemal całkowitej eliminacji wypadków drogowych
- Proponuje zmiany w prawie, w tym limit alkoholu we krwi wynoszący zero dla części kierowców
- Najnowsza dyrektywa dotycząca praw jazdy zakłada 0,0 promila we krwi dla młodych kierowców
Vision Zero to ambitny plan Unii Europejskiej, która chce, by do 2050 r. na drogach we wszystkich państwach członkowskich nie było ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych. W tym planie przewiduje się, że samochody będą coraz bezpieczniejsze przez kolejne systemy, ale także kierowcy będą bezpieczniejsi.
Zerowy limit alkoholu. Kogo ma dotyczyć?
Dlatego często słyszymy o nowych pomysłach, by dążyć do tego celu. Teraz Unia Europejska opracowuje nową dyrektywę dotyczącą praw jazdy, która porusza także temat alkoholu. W zapisach projektu dokumentu opublikowanego przez Komisję Transportu i Turystyki jest konkretnie określone, że część kierowców nie mogłaby przekroczyć 0,0 prom. we krwi.
Chodzi konkretnie o kierowców młodych, którzy otrzymali swoją pierwszą kategorię prawa jazdy. W projekcie dyrektywy można przeczytać, że każdy młody kierowca byłby objęty okresem próbnym, wynoszącym co najmniej dwa lata. W tym okresie konsekwencje łamania przepisów byłyby surowsze niż w przypadku kierowców z większym doświadczeniem.
- Przeczytaj także: Nowy artykuł 306c już działa. 23-letni kierowca przekonał się o tym na własnej skórze
Zerowy limit alkoholu i większe konsekwencje łamania prawa
Zapis dotyczący alkoholu przewiduje, że taki młody kierowca nie mógłby wydmuchać żadnego alkoholu podczas kontroli, choć nie wyklucza się ustanowienia limitu wynoszącego 0,2 prom., by uniknąć błędów pomiarowych. Dodatkowo państwa członkowskie mogłyby ustanawiać dodatkowe przepisy dotyczące młodych kierowców, poprawiające bezpieczeństwo. Surowsze przepisy według propozycji nie obowiązywałyby tylko osób z kat. A2 i A.
Dlaczego młodzi kierowcy mieliby mieć oddzielne limity? Jak można przeczytać w dyrektywie, powodują oni więcej wypadków, mają mniejsze doświadczenie, świadomość ryzyka i umiejętności. To wiedza powszechnie znana, dlatego UE chce z tym walczyć, nakładając surowsze przepisy.
Wejście dyrektywy w zasadzie nic by nie zmieniło
To jednak nie byłaby wielka zmiana w Polsce. Limit, który mamy teraz, czyli 0,2 prom. w zasadzie wyklucza jakiekolwiek picie przed prowadzeniem samochodu. Wypicie nawet puszki piwa spowoduje, że kierowca może złamać prawo. Ponadto m.in. na Węgrzech i na Słowacji limit alkoholu we krwi już teraz wynosi 0 prom. Największa zmiana czekałaby kierowców w krajach Europy Zachodniej, gdzie limit często wynosi 0,5 prom., choć i tam młodzi kierowcy często mają większe ograniczenia.