Logo
WiadomościAktualnościMniejszy SLS nazywa się Mercedes SLM

Mniejszy SLS nazywa się Mercedes SLM

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard

Gwiazda znowu lśni pełnym blaskiem! Mercedes zawdzięcza to m.in. takim autom jak SLS. "Skrzydlak" robi firmie dobrą prasę, budzi pożądanie i wygrywa wszystkie testy porównawcze. Cała produkcja auta do końca tego roku jest już wyprzedana. AMG chce utrzymać ten boom tak długo, jak tylko się da. Dlatego w planach jest roadster SLS GT3 oraz ekologiczna wersja eDrive. Ale to nie wszystko!

Mniejszy SLS nazywa się Mercedes SLM
Auto Świat
Mniejszy SLS nazywa się Mercedes SLM

W siedzibie fabrycznego tunera Mercedesa – AMG – w Affalterbach już od roku myśli się o drugim modelu, który odziedziczyłby geny SLS-a. I nie chodzi tu wcale o supersportowy samochód, który mógłby zapełnić lukę po mocno dyskusyjnym modelu SLR, lecz o pojazd pozycjonowany pomiędzy SL-em i SLS-em. Nowe auto musi być wystarczająco drogie, by wyraźnie odróżniać się cenowo od SL-a. Poza tym jak każdy tego typu pojazd musi także dawać swojemu producentowi pokaźne zyski.

Wysoko postawiony menedżer AMG zdradza w poufnej rozmowie: "Przećwiczyliśmy już wszystkie możliwe warianty. Nie możemy iść dalej w górę, bo tam brakuje już przestrzeni. Choć bezproblemowo moglibyśmy zbudować 750-konne V8 biturbo, to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy to aby najlepszy czas na tego typu pojazdy? Także wszelkie ruchy w dół trzeba wykonywać ostrożnie, by nie zaszkodzić doskonale radzącemu sobie na rynku SL-owi".

Twardy orzech do zgryzienia. Ale stratedzy AMG tak łatwo się nie poddają. Urządzili burzę mózgów i w jej efekcie zaprezentowali interesującą propozycję. Oficjalne stanowisko Affalterbach: "Będziemy dalej pracować nad SLS-em, myślimy już o następnej generacji, a SLM-a z centralnie umieszczonym silnikiem V6 pozycjonujemy niżej. To pozwala nam zachować wolną rękę na przyszłość – za jakiś czas można sobie wyobrazić nawet wersję z motorem 8-cylindrowym. Dlaczego jednostka napędowa ma być umieszczona centralnie? Nie ma lepszego sposobu na rozróżnienie nowego pojazdu od SL-a i SLS-a niż taka właśnie koncepcja umieszczenia silnika.

Doskonale. A więc piękni i bogaci mogą już chłodzić szampana i kompletować swojego wymarzonego SLM-a? Niestety, jeszcze nie. Projekt nie został ostatecznie zatwierdzony. Cały czas dyskutowane jest jeszcze, jak auto miałoby się właściwie nazywać: SLM (co stanowi skrót od niemieckiego zwrotu oznaczającego samochód sportowy z centralnym silnikiem) lub SLV – w tym drugim przypadku chodzi o jeszcze bliżej niesprecyzowaną, wielofunkcyjną formę karoserii nowego Mercedesa.

Już dziś pewne jest natomiast, że nie będzie to kolejny „skrzydlak”, z unoszącymi się do góry drzwiami – ikona pozostanie więc nietknięta. Mały sportowiec będzie musiał skupiać na sobie uwagę w inny sposób. Elektrycznie chowany hardtop nie wchodzi jednak w grę – jak zareagowaliby dotychczasowi klienci SL-a na tak mocną konkurencję we własnej stajni? A więc napięcie rośnie! Z tego, co doszło do naszych uszu, dyskutowane są trzy projekty:

  • coupé z bliżej nieokreślonym, ale innowacyjnym sposobem otwierania drzwi;roadster, spyder lub speedster;shooting break.

Najrozsądniejsza wydaje się mieszanka coupé i cabrio z miękkim, płóciennym dachem. Jako napęd posłuży najprawdopodobniej podwójnie doładowany silnik 3.5 V6 z nowej generacji jednostek napędowych MOVE. Motor miałby rozwijać moc 354 KM i 530 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Do przeniesienia napędu na koła posłuży 9-stopniowy „automat” NG3. Brzmi pięknie, a co z ekologią? Gdzie podziały się tzw. zielone komponenty?

Na przedniej osi, tuż przy kołach, mają zostać zamontowane dwa silniki elektryczne, a w całym aucie odpowiednio rozmieszczone pakiety litowo-jonowych baterii. Tyle wiadomo na pewno. Z tych puzzli można ułożyć niemalże dowolną, hybrydową układankę – od tzw. soft hybrydy (gdzie silnik spalinowy jest tylko wspomagany przez elektryczny) aż po dysponującą trybem jazdy wyłącznie na prąd odmianę plug-in, z możliwością ładowania akumulatorów wprost z gniazdka 230 V. Na co ostatecznie zdecyduje się Mercedes? Na odpowiedź musimy jeszcze trochę poczekać...

PODSUMOWANIE - Audi ma w planach kompaktowe coupé z centralnym silnikiem i elektrycznym napędem. BMW doszlifowuje koncepcje hybrydowego Vision Dynamics Coupé. Mercedes nie miał wyjścia – nie może być przecież gorszy od konkurencji. Dlatego właśnie AMG zabrało się za SLM-a, którego zadaniem jest połączenie fascynacji "skrzydlakiem" i napędu przyjaznego środowisku. Do tego auto ma być znacznie tańsze od SLS-a. Szkoda tylko, że trzeba będzie na nie czekać jeszcze prawie 5 lat...

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
Powiązane tematy: