Trzeba przyznać, że nieczęsto zdarza się czytać komunikaty takie jak z niemieckiego miasta Hamm. Lokalni policjanci zostali tam poproszeni o interwencję w sprawie niebezpiecznie przemieszczającej się ciężarówki. Kobieta, która zaalarmowała komendę, przekazała, że na jej oczach ciągnik siodłowy z naczepą już dwukrotnie przejechał przez skrzyżowanie na "czerwonym".
Policjanci przyjęli zgłoszenie i pojechali za zestawem
Kobieta podążała za ciężarówką aż do siedziby firmy, do której zmierzał ryzykownie jadący kierowca. Kilka minut po niej na miejsce przybył patrol policji. Funkcjonariusze ze zdumieniem stwierdzili, że za kierownicą zestawu siedział 84-letni mieszkaniec oddalonej o 60 km miejscowości Gelsenkirchen. Czekało ich jednak jeszcze jedno zaskoczenie.
Gdy odciągnęli plandekę naczepy, ich oczom ukazały się nieprzymocowane w żaden sposób zwoje miedzianego drutu o masie 24 ton. To może tłumaczyć, dlaczego mężczyzna w wieku emerytalnym tak bardzo starał się unikać hamowania, że aż wolał przejazd przez skrzyżowanie pomimo czerwonego światła na sygnalizatorze...
Zobacz: W Niemczech już tak robią. Czy wiesz, jak działa "parkowanie kolumnowe"? [Wideo]
Żwawy emeryt został ukarany nie tylko mandatami
Chociaż funkcjonariusze bazowali tylko na informacjach od świadka, sporządzili raport o wykroczeniach administracyjnych popełnionych przez 84-latka. Jak informuje policja z Hamm, za kilkukrotny przejazd na "czerwonym" mężczyzna "może spodziewać się kary w wysokości 250 euro, miesięcznego zakazu prowadzenia pojazdów i dwóch punktów karnych".
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
"Niezabezpieczenie ładunku również ma konsekwencje – zarówno kierowcy, jak i właścicielowi ciężarówki grozi kara w wysokości ok. 120 euro i jeden punkt karny za niezabezpieczenie ładunku" – przekazało biuro prasowe komendy. Łącznie ukarany mężczyzna będzie musiał zapłacić 370 euro (prawie 1,8 tys. zł).
Sprawdź: Koniec z zakazem ruchu dla ciężarówek w weekendy. Jest jeden warunek
A co za kierownicą tak ciężkiego zestawu robił 84-latek? Serwis 40ton.net przypomina, że w Niemczech podobnie jak w Polsce, kierowca ciężarówki może przedłużać uprawnienia na prowadzenie takich pojazdów, dopóki pozwalają mu na to wyniki badań lekarskich.