Logo
WiadomościAktualnościDokładnie 57 lat temu ruszyła w FSO produkcja Dużego Fiata. Tego o nim nie wiedzieliście

Dokładnie 57 lat temu ruszyła w FSO produkcja Dużego Fiata. Tego o nim nie wiedzieliście

Zdzisław Podbielski
Zdzisław Podbielski

Polski Fiat 125p zaczynał swoją historię jako narodowa duma, powiew nowoczesności i Zachodu w smętnym PRL-u, później stał się jednym z symboli upadku komunistycznej gospodarki, a w latach 90. był jednym z najtańszych aut, jakie można było w Polsce kupić. Dziś to ceniony i poszukiwany klasyk ze sporym gronem miłośników. Jak do tego doszło, że w komunistycznym kraju udało się uruchomić licencyjną produkcję zachodniego auta i dlaczego trwała ona tak długo?

Posłuchaj artykułu

00:00 / 00:00
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
Fiat 125p - bohater z Żerania
Zobacz galerię (17)
Auto Świat / Fiat
Fiat 125p - bohater z Żerania
  • Wybór licencji Fiata był nie tylko podyktowany tradycją przedwojennej współpracy, lecz przede wszystkim konkurencyjnymi warunkami zaproponowanymi przez Włochów
  • Dzięki umowie unowocześniono całą warszawską Fabrykę Samochodów Osobowych
  • W 1971 roku FSO wprowadziła pojęcie "Model Roku", w skrócie MR, i corocznie dokonywano modernizacji samochodu. Łącznie było ich blisko 4 tysiące. Nie wszystkie wyszły temu autu na dobre
  • Już przy zakupie licencji na PF 125p przewidywano jego eksport. I to nie tylko do krajów socjalistycznych, lecz także zachodnich.
  • PF 125p odnosiły sukcesy w sportach samochodowych, w tym m.in w Rajdzie Monte Carlo, Rajdzie Akropolis, Rajdzie Polski, Rajdzie Monachium–Wiedeń–Budapeszt
  • Fiat 125p przyczynił się do rozwoju całego przemysłu motoryzacyjnego w Polsce
  • W latach 60. i 70. mówiono w Polsce o "fiatyzacji" – chodziło o stosowanie nowoczesnych, licencyjnych rozwiązań i podzespołów także w konstrukcjach rodem z PRL-u
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Pierwszy Polski Fiat 125p zjechał z taśm fabryki na Żeraniu 28 listopada 1967 roku, czyli zaledwie 21 miesięcy po podpisaniu licencji. Byłem wśród osób, które od początku uczestniczyły w uruchamianiu produkcji "kanciaka" – pisze specjalnie dla "Auto Świata", Zdzisław Podbielski, inżynier, nestor polskiego dziennikarstwa motoryzacyjnego.

Czy wybór auta z Włoch był słuszny?

W Polsce już przed II Wojną Światową produkowano na licencji auta marki Fiat, m.in. model 508. Po zakończeniu wojny niemal natychmiast pojawił się pomysł, żeby do tej współpracy wrócić. W 1948 roku zakupioną od Fiata licencję na samochód osobowy storpedowano. Było to ewidentnym działaniem politycznym, gdyż zamiast włoskiej licencji pojawiła się radziecka, w ramach sojuszu z ZSRR. Uruchomiono produkcję Pobiedy M-20, która w polskim wydaniu nosiła nazwę "Warszawa M-20", ale metody jej wytwarzania daleko odbiegały od nowoczesności. Samochód okazał się zarówno praco-, jak i materiałochłonny. Próbowano temu zaradzić, modernizując Warszawę, a nawet zlecając włoskiej firmie Ghia opracowanie nowego nadwozia. Szybko okazało się, że czynione zabiegi nie przynoszą spodziewanych wyników.

Autor Zdzisław Podbielski
Zdzisław Podbielski
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium