Dzisiaj nie da się nie wspomnieć o elektryfikacji nawet przy okazji zbliżającej się premiery auta wyłącznie spalinowego. Przykładem jest nowe BMW M2, które – owszem – prądu nie uświadczy, ale będzie to ostatni taki model w historii BMW M GmbH. Zamiast martwić się tą informacją, skupmy się jednak na tym, co dobrego szykują dla nas Niemcy.
Prototypowe BMW M2 na torze Salzburgring
My też już przebieramy nogami, ale na oficjalną premierę najmniejszej z "prawdziwych emek" trzeba zaczekać do października tego roku. Na razie muszą nam wystarczyć zdjęcia zamaskowanego prototypu w akcji i kilka istotnych informacji technicznych, które zostały ujawnione po testach na torze Salzburgring w Austrii. Na szczęście, to już ostatnia faza rozwojowa nowego BMW M2.
Co o nim wiemy? Już standardowa wersja M2 będzie oferować osiągi na poziomie poprzedniego, hardkorowego BMW M2 CS. Oznacza to, że możemy liczyć na co najmniej 450 KM. Generować je będzie sprawdzona jednostka napędowa przeszczepiona z BMW M3 i M4 (choć z powodu miejsca w hierarchii delikatnie "ugrzeczniona"). Nowa "emdwójka" po starszym rodzeństwie dostanie też adaptacyjne zawieszenie i potężny układ hamulcowy.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Nowe BMW M2 pokochają puryści
Elektryfikacja? Jaka znowu elektryfikacja?! Rzędowa, 3-litrowa "szóstka" nie skala się współpracą z silnikiem elektrycznym, a moc będzie pędzona w całości na tylną oś. To jednak nie koniec dobrych informacji dla purystów. Jeśli ktoś—nawet kosztem osiągów—woli sam "machać" lewarkiem 6-biegowej przekładni, to będzie mógł zrealizować ten kaprys w nowym BMW M2. Dla wygodnickich w ofercie pojawi się 8-biegowy automat autorstwa uznanej firmy ZF.
Co jeszcze wiemy o nowym BMW M2? Lista wyposażenia opcjonalnego będzie bogata i znajdą się na niej nawet takie elementy jak lżejszy dach wykonany z włókna węglowego czy karbonowe fotele kubełkowe dla kierowcy i pasażera sygnowane logo M. Szczegóły poznamy w październiku br., a pierwsze egzemplarze BMW M2 pojawią się w salonach w kwietniu 2023 r.