Kolejne fotoradary pilnują polskich dróg. Planowo stanąć ma ich 26, a do tej pory udało się już zainstalować 12 w miejscowościach: Krapkowice (woj. opolskie), Sianów (woj. zachodniopomorskie), Naściszowa (woj. małopolskie), Tychy (woj. śląskie), Cisiec (woj. śląskie), Boguchwała (woj. podkarpackie), Kraków (woj. małopolskie), Głuszyca Górna (woj. dolnośląskie), Widełka (woj. podkarpackie), Liszki (woj. małopolskie), Brześce (woj. mazowieckie) oraz Grójec (woj. mazowieckie).
Obecnie większość z nich oczekuje na przyłącze energetyczne i termin ich uruchomienia zależy od prac zakładów energetycznych. Jednak dwa fotoradary już pracują w trybie rejestracji naruszeń, znajdują się one w Sianowie i Widełce. W drugiej miejscowości zdecydowana większość kierowców zwalnia przed "okiem" radaru i jedzie poniżej dopuszczalnej prędkości. Średnia zarejestrowana prędkość na kontrolowanym odcinku to 42 km/h, jednak fotoradar zdołał w ciągu pierwszej doby zarejestrować 28 naruszeń.
Jak informuje CANARD, są to nowoczesne fotoradary mogące jednocześnie rejestrować kilka pasów jezdni w wysokiej jakości. Są też mało awaryjne, więc nie ma co liczyć, że urządzenie nie będzie rejestrowało wykroczeń. Jedno kosztuje 250 tys. złotych.
Umowa przewiduje, że montaż wszystkich 26 fotoradarów skończy się w lutym 2022 r.
CANARD to specjalna jednostka Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, która została utworzona, aby ułatwić i zautomatyzować nadzór nad ruchem drogowym. Obywa się on za pomocą fotoradarów, urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości oraz rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle. Obecnie system ten posiada 445 urządzeń na terenie całej Polski (ich liczba systematycznie rośnie).