Auto Świat Wiadomości Aktualności Nowy Mercedes Klasy S w teście łosia - mało brakowało

Nowy Mercedes Klasy S w teście łosia - mało brakowało

Słynny test łosia jest jedną z najbardziej widowiskowych prób, jakim poddawane są samochody. Hiszpański serwis "km77.com" sprawdził w ten sposób najnowszą Klasę S od Mercedesa.

20c0404-040
Daimler AG
20c0404-040

Do próby - która, co warto przypomnieć, polega na gwałtownej zmianie pasa ruchu, imitującej wtargnięcie na jezdnię np. zwierzęcia, które trzeba ominąć - przystąpiła flagowa limuzyna Mercedesa. Do testu łosia wybrano model S400d 4Matic. Samochód wyposażony był w standardowe zawieszenie AirMatic i nie posiadał opcjonalnego w tym modelu systemu skrętnych kół tylnych.

Przeczytaj też:

Jak komentuje "km77.com", Klasa S pozostawiła na testujących dobre wrażenie. Jej zawieszenie pozwalało na dobrą kontrolę nad samochodem i generalnie przyjemne odczucia w zakresie odpowiedzi na polecenia wydawane za pośrednictwem kierownicy, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, jak duży i ciężki jest to samochód.

Podczas pierwszej próby, przy prędkości 77 km/h, kierowcy nie udało się precyzyjnie trafić między rozstawione na trasie przejazdu pachołki. System ECS prawie nie zareagował, co spowodowało, naturalną i przewidywalną reakcję, jednak auto nie zmieściło się w wyznaczonej strefie w końcowym etapie wykonywania manewru. "km77.com" zwróciło jednak uwagę na to, ze kierowca nie znał jeszcze samochodu. Mimo nieudanej próby, jego wrażenia były pozytywne - czuł, że cały czas ma kontrolę nad samochodem.

Drugą próbę przeprowadzono przy prędkości 74 km/h i z włączonym trybem jazdy "Sport+", utwardzającym zawieszenie i obniżającym je o 17 mm. Różnica w zachowaniu samochodu była wyraźnie widoczna - przechyły nadwozia były znacznie mniejsze, a samochód prowadził się bardziej precyzyjnie. Przy prędkości 76 km/h Mercedes Klasy S niemal zaliczył próbę - jednak finalnie potrącił kilka pachołków, aczkolwiek prawie zmieścił się w wyznaczonej przez nie strefie. Prawie oznacza jednak, że testu nie zaliczono.

Serwis "km77.com" w dalszym ciągu podkreśla, że mimo niezaliczenia testu samochód reagował bardzo dobrze na polecenia kierowcy i był łatwy w prowadzeniu - bez wyraźnej skłonności do pod- czy nadsterowności. Ostatnią próbę (także niezaliczoną) przeprowadzono przy prędkości 79 km/h. W tym przypadku również podkreślano, że mimo niezaliczenia jej, samochód zachowywał się bezpiecznie, aczkolwiek tutaj odnotowano już niewielką podsterowność.

Mercedes Klasy S bezproblemowo za to poradził sobie w teście slalomu pomiędzy pachołkami umieszczonymi co 22 m. Pokonał go pewnie i płynnie, szybko reagując na polecenia kierowcy. Zwrócono uwagę na rozsądne przechyły nadwozia.

Autor Paweł Krzyżanowski
Paweł Krzyżanowski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków