Auto Świat Wiadomości Aktualności Znany car sharing znika z rynku. Ten model się nie przyjął

Znany car sharing znika z rynku. Ten model się nie przyjął

Spółka Panek poinformowała, że 28 marca br. zakończy usługę car sharingu. Na taką decyzję wpłynęło mniejsze zainteresowanie współdzieleniem pojazdów w trakcie i po pandemii oraz bardzo wysokie koszty utrzymania floty, na które w głównej mierze składają się drogie ubezpieczenia i wiele szkód związanych z nieprawidłowym użytkowaniem pojazdów. Firma skupi się na swojej głównej działalności, czyli wypożyczaniu samochodów na doby.

Panek Carsharing Retro
Paweł Krzyżanowski / Auto Świat
Panek Carsharing Retro
  • Trudna sytuacja dotknęła całą branżę car sharingu: z kilkunastu operatorów działających przed 2022 r. pozostało tylko trzech
  • Panek CarSharing zdobył rozgłos ofertą samochodów retro: użytkownicy mogli przejechać się m.in. Polonezem, Dużym Fiatem, Maluchem, Syreną, Nysą, były też auta sportowe
  • Firma zawiesi usługę współdzielenia aut na minuty 28 marca br., będzie kontynuować działalność na rynku wynajmu samochodów na doby

Spółka wprowadziła usługę wypożyczania samochodów na minuty w 2017 r. Na początku tylko w Warszawie, a potem stała się ona dostępna w wielu miastach w Polsce. W szczytowym momencie funkcjonowania flota Panek CarSharing liczyła 2,7 tys. pojazdów. Wszystko zmieniło się po wybuchu pandemii COVID-19: przychody zaczęły maleć, a koszty stałe rosnąć. Dużym problemem była też wysoka szkodowość użytkowników.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Wysokie koszty, wiele szkód i brak ulg

Zawieszenie car sharingu to kolejny etap restrukturyzacji Panek S.A. mającej poprawić jej sytuację finansową. Spowodowała ją także sprzedaż poleasingowych samochodów po zaniżonych cenach. Poinformowano, że sprawa od ponad roku znajduje się w prokuraturze.

Dowiedz się więcej: Panek Car Sharing w poważnych kłopotach. Milionowe straty

Koszty ponoszone przez firmę, związane m.in. z uszkodzeniem pojazdów czy kradzieżami wyposażenia, w przeliczeniu na jeden samochód wynosiły w wybranych miesiącach nawet ok. 3000 zł

- czytamy w opublikowanym komunikacie.

Spółka dodała, że płaciła wyższe stawki ubezpieczeń niż w przypadku tradycyjnego najmu, a także miała trudność w udowodnieniu klientom winy przy powstałych szkodach. Wskazuje też na brak ulg w strefach płatnego parkowania dla firm prowadzących tę działalność, droższe paliwo i wyższe stopy procentowe, które podniosły koszt utrzymania floty samochodów.

Trudna sytuacja dotknęła całą branżę car sharingu. Z kilkunastu firm działających przed 2022 r. pozostało tylko trzech operatorów (licząc jeszcze z Panek S.A.), którzy mocno zredukowali liczbę dostępnych pojazdów.

Panek CarSharing słynął z oryginalnych samochodów

Panek CarSharing udostępniał klientom nawet auta retro
Panek CarSharing udostępniał klientom nawet auta retroPaweł Krzyżanowski / Auto Świat

Operator zdobył rozgłos ofertą samochodów retro. Użytkownicy mogli przejechać się m.in. Polonezem, Dużym Fiatem, Maluchem, Syreną, Nysą, Trabantem, Volkswagenem Passatem B3 i Golfem II, a nawet Chevroletem Corvette Stingray C3. Dostępne były też samochody z grupy Extreme, np. Bentley Continental, BMW i8, Aston Martin Vantage.

Trzeba przyznać, że była to atrakcyjna forma promocji i gratka dla fanów motoryzacji. Większość normalnej floty stanowiły hybrydowe Toyoty, ostatnio Mazdy2 (odpowiednik Toyoty Yaris).

Co dalej?

Rezygnacja z usługi współdzielenia samochodów nie oznacza końca działalności całej firmy. Panek S.A. skoncentruje się na swojej pierwotnej działalności, czyli usłudze dobowego wynajmu, głównie na lotniskach (również w Austrii, na Litwie, Łotwie i Słowacji).

Panek Rent a Car oferuje także najem długoterminowy oraz podwykonawstwo w zakresie dostarczania aut zastępczych dla dilerów różnych marek, współpracuje też z hotelami.

Mazda 2 Panek CarSharing
Mazda 2 Panek CarSharingMazda
Autor Krzysztof Słomski
Krzysztof Słomski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji