Do dyżurnego koszalińskiej komendy spłynęło zgłoszenie o kolizji, do której doszło na jednej z ulic tego miasta. Wynikało z niego, że kierujący pojazdem marki Peugeot mężczyzna miał uderzyć w zaparkowane BMW, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoDyżurny wysłał na miejsce policyjne patrole. W akcję włączył się również przewodnik psa służbowego wabiącego się Nabat, st. sierż. Wojciech Urbaniak z Komendy Powiatowej Policji w Sławnie. Owczarek natychmiast podjął trop kierowcy i poprowadził funkcjonariuszy na jedną z koszalińskich ulic.
Zobacz: Policjanci z Mokotowa odzyskali luksusowe auto. Pewna klientka je sobie... przywłaszczyła i zniknęła
Policyjny pies odnalazł pirata drogowego. Teraz kierowca odpowie przed sądem
Jak się okazało, było to miejsce zamieszkania sprawcy kolizji. "Chwilę później mężczyzna został zatrzymany przez koszalińskich funkcjonariuszy, którzy przeprowadzili dalsze czynności z jego udziałem" — czytamy w komunikacie policji.
Przeczytaj: GTA Bytów. Zabrał matce samochód i staranował radiowóz
Policjanci zbadali trzeźwość kierowcy Peugeota. W organizmie miał ponad promil alkoholu. 37-latek podczas rozmowy z policjantami przyznał się, że pił alkohol i pod jego wpływem wsiadł za kierownicę, powodując zdarzenie drogowe. Wkrótce będzie za to odpowiadał przed sądem.