- Mokotowscy policjanci musieli pomóc właścicielowi firmy leasingowej, który stracił już nadzieję, że odzyska swój samochód. Po miesiącach dobrej współpracy pewna klientka... postanowiła sobie przywłaszczyć samochód
- Przestała płacić, urwał się z nią kontakt, a auto zniknęło. Właściciel był bezradny, ale policjanci bardzo szybko pokrzyżowali jej szyki
- Samochód o znacznej wartości został odzyskany, a kobiecie grożą teraz bardzo poważne konsekwencje
W ostatnim czasie funkcjonariusze Komendy Rejonowej Policji Warszawa II stanęli na wysokości zadania, demonstrując swoją sprawność w zwalczaniu przestępczości gospodarczej. Ich skuteczność została potwierdzona błyskawicznym odnalezieniem samochodu o wartości przekraczającej 200 tys. zł, który padł ofiarą przywłaszczenia przez klientkę firmy leasingowej.
Przeczytaj także: Jesteś pewny, że punkty karne w 2025 r. kasują się po roku? I tak, i nie. Kierowcy są w błędzie
Klientka przywłaszczyła sobie samochód. Do akcji musiała wkroczyć policja
Początkowo transakcja wyglądała na rutynową – firma leasingowa zawarła umowę z nową klientką, która przeszła wszystkie standardowe procedury weryfikacyjne. Dokumentacja była kompletna, przeprowadzono wywiad oraz oceniono zdolność kredytową kontrahentki. Nic nie zapowiadało nadchodzących problemów. Jednak po kilku miesiącach regularnych płatności, firma przestała otrzymywać należności, a wszelki kontakt z klientką się urwał. Co więcej, samochód, który był przedmiotem leasingu, zniknął bez śladu.
Zdesperowany właściciel firmy leasingowej postanowił powiadomić Policję o zaistniałej sytuacji. Funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą nie zwlekali i niezwłocznie przystąpili do działań operacyjnych. Ich wnikliwa analiza informacji i intensywne działania śledcze szybko przyniosły efekt – pojazd został odnaleziony w centrum Warszawy.
Co teraz grozi oskarżonej? Konsekwencje przywłaszczenia mogą być poważne...
Po dokładnych oględzinach, samochód został zwrócony prawowitemu właścicielowi. W toku dalszego postępowania, które prowadzone jest pod egidą Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów, zgromadzone materiały dowodowe zostaną wykorzystane przeciwko sprawcy przywłaszczenia. Oskarżona będzie musiała stawić czoła konsekwencjom swoich działań, które mogą skutkować karą do 5 lat pozbawienia wolności.